Niedziela hitów w pierwszej lidze!

Niedziela hitów w pierwszej lidze! Pierwsza liga jak zwykle nie daje chwili wytchnienia. W tę niedzielę czekają nas aż trzy szlagierowo zapowiadające się spotkania, a mecze młodego Legionu z Contrą, czy klasyk Ligi Bemowskiej z udziałem Moszny i Chemika powinny zadowolić tych najbardziej wybrednych.  W drugiej lidze odpowiednią dawkę emocji i poziom sportowy powinno zapewnić starcie KS Precyzyjnego Browaru z St. Varsovią. Na trzecim szczeblu koneserów futbolu sześcioosobowego powinien ucieszyć mecz Wariatów Kuchara z FC Melange, a na czwartym emocji nie powinno zabraknąć w derbach Woli. Na piątym poziomie rozgrywkowym uwagę przykuwa pojedynek Bemovii z Miksturą, zaś na szóstym starcie lidera z wiceliderem, czyli mecz W1nners z FC Running Teamem. Również i w siódmej lidze powinno być ciekawie, choć tam tym razem obejdzie się bez bezpośrednich starć liderów. Zapraszamy na zapowiedź kolejnej, emocjonującej kolejki naszej zimowej ligi szóstek pod balonem!

 

 

1 Liga:

Young Legion – Contra  X

Zmarnowane Talenty – Drink Team  X

Papadensy – AnonyMMous  2

Moszna Squad – Chemik Bemowo  X

Zimbud – Namelles  2

Co kolejkę Pierwsza Liga Zimowa najeżona jest wręcz hitami i nie inaczej jest tym razem. W czwartej serii aż trzy starcia okrzyknęliśmy mianem szlagierów i szczerze mówiąc każdy z nich zapowiada się arcyciekawie. Niedzielne zmagania rozpocznie starcie Young Legionu z Contrą, a więc dwóch najbardziej efektownie grających drużyn tej zimy. Obie strzeliły najwięcej goli i obie mają na koncie po sześć punktów. Mała różnica polega na tym, że goście zagrali dwa razy, a zatem mogą się pochwalić kompletem dwóch zwycięstw, podczas gdy YL przed tygodniem musiał uznać wyższość Chemika. Legionistów do przodu ciągnie nominalny stoper, Adrian Wierchoch, który jest w czołówce obu klasyfikacji. Contra zaś strzeliła w dwóch meczach aż dwadzieścia dziewięć goli i dominuje w obu klasyfikacjach indywidualnych z trio: Biela – Bucki – Szyszka na czele. W tym meczu może wydarzyć się wszystko – my typujemy remis. Drugi z hitów to mecz numer trzy w niedzielnym zestawieniu, czyli starcie Papadensów z AnonyMMous. Obie ekipy mają w swoim dorobku wiele medali najwyższych szczebli Ligi Bemowskiej, ale w tej edycji idzie im mocno średnio. Ekipa Dominika Podlewskiego słabo zaczęła tą zimę, bo od dwóch porażek i dopiero przed tygodniem odniosła pierwsze zwycięstwo. Tymczasem Maciej Miękina i spółka wręcz odwrotnie. Pewnie wygrali na inauguracje zimy, ale potem w obliczu problemów kadrowych przegrali dwie kolejne potyczki i to znacząco. Wychodzi na to, że jedni i drudzy są pod ścianą i potrzebują trzech punktów, by nie dać odjechać czołówce. To gwarantuje nam tylko emocjonującej widowisko, w którym my postawimy na minimalną wygraną aktualnego mistrza naszej ligi szóstek. Jeżeli patrzeć pod kątem tabeli, najciekawiej zapowiada się trzeci z szlagierów, prawdziwy klasyk Ligi Bemowskiej, Moszna Squad – Chemik Bemowo. Jakby nie było, naprzeciw siebie staną odpowiednio pierwsza oraz druga drużyna w tabeli, które dzieli tylko jeden punkt. Stawką tego meczu jest zatem fotel lidera. Ekipa Pawła Maula tylko na start rozgrywek podzieliła się punktami z rywalem, potem już wygrywała zdecydowanie i to z pretendentami do medali. Chemik z kolei zagrał tylko dwa razy, ale jak doskonale wiemy wygrał oba mecze w tym również z jednym z kandydatów do złota. Lider wzmocniony duetem Dryński – Kuczewski, który już błyszczy kontra ciut przebudowany Chemik, który jednak również tylko zyskał na sile. Zapowiada się piłkarska uczta, w której może wydarzyć się wszystko, a my dyplomatycznie postawimy na podział punktów. Tymczasem w meczu numer dwa czwartej kolejki do boju staną drużyny z samego dołu ligowej tabeli, a mianowicie Zmarnowane Talenty podejmą Drink Team. Za nominalnymi gospodarzami przemawia fakt, że już zdążyli urwać punkty obecnemu liderowi i grają szybką, energetyczną piłkę. Natomiast DT przegrał wszystkie trzy mecze i to sromotnie. Za gośćmi jednak przemawia ogromne doświadczenie, które właśnie w konfrontacji z ZT może okazać się kluczem do pierwszych punktów tej zimy. Ekipa Artura Jarosza to jednak bardzo zdyscyplinowana drużyna i jeżeli mamy mówić o szansach obu ekip to oceniamy je blisko 50/50, ale jednak postawimy na zwycięstwo znacznie młodszej ekipy z ligi siódemek. Na zakończenie Zimbud, który również ma w dorobku już trzy porażki zmierzy się Nameless, który z kolei dopiero przed tygodniem dołączył do rozgrywek, ale od razu zrobił to przytupem. Ci ostatni, to ekipa znanego z występów w barwach Young Boys Legionowo, Michała Gąski. W swoim debiucie, bowiem bez większych problemów pokonali DT, od razu zgłaszając swoje wysokie aspiracje. Nie będzie jednak łatwo bo gospodarze mimo już trzech porażek, szczególnie w ostatniej potyczce napsuli Contrze mnóstwo krwi, zmuszając ją przez dużą cześć meczu do gonienia wyniku. Będą zatem emocje, ale mimo wszystko w roli zwycięzców widzimy Nameless.  

 

2 Liga:

Junak – All4One  2

FC Ochota – Argentina FC  1

FC Warsaw United – Contra United  X

FC NaNkacu – MixAmator  1

KS Precyzyjny Browar – St. Varsovia  1

W czwartej kolejce Drugiej Ligi Zimowej zaplanowaliśmy pięć spotkań, z których wszystkie zapowiadają się co najmniej interesująco. Pierwsze na murawie zameldują się drużyny Junaka oraz All4One, czyli ostatni zespół w tabeli oraz siódmy. Nominalni gospodarze jak dotąd przegrali wszystko i tak naprawdę nie dali nam za wiele argumentów, by stawiać na nich w tym spotkaniu. Goście tymczasem wygrali jeden z trzech meczów i to na start rozgrywek, jednak potem było już tylko gorzej. My jednak wierzymy w szybkie przebudzenie ekipy Macieja Rataja, która przed sezonem była jednym z kandydatów do złota i postawimy na jej pewne zwycięstwo. Chwilę potem w akcji obejrzymy trzecią oraz ósmą ekipę w stawce, czyli FC Ochota podejmie Argentinę FC. Liczby przemawiają za gospodarzami, którzy mają na swoim koncie dwie wygrane i porażkę, podczas gdy goście proporcjonalnie odwrotnie. Pamiętajmy jednak, że przed tygodniem Peco Parrello i spółka ograli bardzo groźną CU, pokazując, że nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Ochota to jednak drużyna o dużej dyscyplinie taktycznej z bardzo twardą defensywą i to ją widzimy w roli faworyta tego starcia. Bardzo ciekawie zapowiada się w parze numer trzy, w której FC Warsaw United zmierzy się z Contrą United. Obie drużyny są bardzo dobrze zorganizowane, a do tego mają również w swoich szeregach kilka indywidualności, które potrafią decydować o obliczu drużyny. W tabeli górą jest FCWU, który ma trzy punkty więcej, ale w naszym odczuciu nie będzie miało to kompletnie żadnego znaczenia, bo w tym meczu każdy rezultat jest prawdopdobny i zadecyduje raczej mityczna „dyspozycja dnia”. Na koniec zostawiliśmy dwa hity tej kolejki, po których możemy być świadkami roszad na podium. Najpierw FC NaNkacu podejmie MixAmatora, czyli odpowiednio przedostatni zespół w tabeli zmierzy się z wiceliderem. Pozycja popularnych „Kacy” to jedna z negatywnych niespodzianek tego szczebla rozgrywek. Drużyna Dominika Baćko zaczęła ten sezon od zwycięstwa, ale potem przyszły dwie minimalne porażki i regres prawie na sam dół tabeli. Goście tymczasem od początku grali jak z nut, wygrywając dwa pierwsze mecze, ale w ostatniej potyczce przegrali walkę o pierwsze miejsce w tabeli. Doświadczone FCN ma nóż na gardle, bo z każdą następną porażką ich szanse na medal będą się znacznie oddalać. Mimo słabej postawy dobrze prezentuje się duet Wojsław – Żendzian, który zdobył po cztery gole i to on w naszym mniemaniu poprowadzi gospodarzy do minimalnego zwycięstwa. Na zakończenie powinno być najciekawiej. W szranki staną lider rozgrywek – KS Precyzyjny Browar oraz czwarta w tabeli St. Varsovia. Zespół Macieja Kucharskiego jak dotąd wygrał wszystkie trzy mecze, a do zwycięstw prowadzi ich bramkostrzelny duet Kubicki – Goluch, czyli odpowiednio drugi i trzeci strzelec rozgrywek. Naprzeciw nich stanie jednak lider tego samego zestawienia , Mariusz Libudzki, który co więcej, potrzebował do tego raptem dwóch meczów. Varsovia ma trzy punkty straty do rywala i przy sprzyjających wiatrach może nawet wskoczyć na pozycję lidera. KSPB zaś jeśli wygra, może się na tej pozycji umocnić. My liczymy na piłkarski spektakl, ale odrobinę więcej szans na wygraną dajemy aktualnemu liderowi.

 

3 Liga:

Bad Boys Zielonki – Los Lamusos  1

Anteniarze – VitaSport  X

Wariaty Kuchara – FC Melange  1

LTM – Agil at Agord  1

Kasztany – Bękarty Warszawy  X

Sytuacja w tabeli Trzeciej Ligi Zimowej po trzech kolejkach jest bardzo wyrównana. Najlepiej o tym świadczy fakt, że siódmą drużynę w stawce i lidera dzielą tylko dwa punkty, a zatem po tej serii podium może wyglądać zgoła odmiennie. Bardzo ciekawe zawody czekają na nas już na start tej serii, w których Bad Boys Zielonki skrzyżują rękawice z Los Lamusos. Będzie to zatem potyczka obecnego wicelidera z byłym. Paweł Szczepaniak i spółka w tej edycji – podobnie jak cała stawka – grają w kratkę, wplatając między dwie wygrane jedną porażkę. „Lamusy” tymczasem po dobrym starcie sezonu ostatnio przegrały, zaliczając regres aż na siódmą lokatę. Goście pokazali tej zimy, że nikt nie jest im straszny, ale dochodzą do nas słuchy, że w najbliższą niedzielę zagrają w nieco przetrzebionym składzie i my więcej piłkarskich argumentów widzimy po stronie BBZ i to na nich postawimy. Przeniesiemy się teraz na drugi koniec tabeli, bo do boju staną odpowiednio przedostatnia z ostatnią drużyną w zestawieniu, czyli Anteniarze podejmą VitaSport. Nominalni gospodarze w trzech meczach wywalczyli tylko punkt, podczas gdy zespół sponsora technicznego naszych rozgrywek przegrał oba swoje starcia. Jedni i drudzy potrafili jednak napsuć swoim rywalom sporo krwi, pokazując przy tym, że zwycięstwo jest dla nich tylko kwestią czasu. Jedni i drudzy powalczą o pierwszy komplet punktów, a zatem mimo, że mowa o aktualnych outsiderach, o emocje możemy być spokojni. Naszym zdaniem, zadecydują detale, takie jak zestawienia w jakich oba zespoły stawią się na to spotkanie, dlatego postawimy na podział punktów. Mecz numer trzy to już hit na tym szczeblu rozgrywek. W szranki bowiem staną Wariaty Kuchara oraz FC Melange, czyli lider podejmie czwarty zespół w tabeli. Stasiek Kędzierski i spółka mają tylko jeden punkt przewagi, a zatem w grę wchodzi nawet fotel lidera. Ciekawostką jest jednak, że to FCM jest jak dotąd jedną z dwóch niepokonanych drużyn, a złożyły im się na to zwycięstwo i dwa remisy. Z jednej strony straszy duet Maciejów: Wójcik i Baranowski, z drugiej zaś niezawodny Łukasz Słowik. Doświadczenie w naszych rozgrywkach jest po stronie Wariatów i to na ich minimalne zwycięstwo postawimy. Dużo łatwiej wskazać faworyta w kolejnym starciu, w którym były lider, a obecnie trzeci w stawce LTM zmierzy się z Agil at Agord. Faworytem są oczywiście gospodarze, którego motorem napędowym jest duet liderów obu klasyfikacji indywidualnych: Michał Dryński – Kamil Kuczewski. Zadanie jednak wcale nie musi być takie łatwe, bo AaA jak dotąd wprawdzie jeszcze nie wygrał, ale ma na koncie dwa remisy, a do tego to doświadczona drużyna, która w naszym odczuciu nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Mimo wszystko poważniejsze argumenty przemawiają za LTM-em i to powinni podnieść z boiska trzy punkty. W ostatniej parze szykuje nam się niezwykle zacięty bój. Rękawice bowiem skrzyżują sąsiedzi ze środka tabeli, którzy zgodnie zdobyli po cztery punkty, a dokładnie Kasztany podejmą Bękarty Warszawy. Patryk Abramczyk i spółka mają już w swoim dorobku każde rozstrzygnięcie, co najlepiej oddaje ich grę w kratkę. „Bękarty” tymczasem, to obok FCM druga niepokonana drużyna. Sezon wprawdzie rozpoczęły od remisu, ale już dwa tygodnie potem pewnie pokonała swojego oponenta, komunikując swoją gotowość do zaatakowania czołówki. Jednak naszym zdaniem, szanse jedni i drudzy i jesteśmy pewni, że ich celem są tylko trzy punkty. Dokładając do tego waleczność i nieustępliwość, czyli cechy obu drużyn emocje mamy gwarantowane. Może wydarzyć się wszystko, jak dla nas – pachnie remisem.    

 

4 Liga:

Old Legion – Pro OGórki  X

Młodzi Perspektywiczni – Zakon Bonifratrów  1

Drink Men – Dziki Futbolu  X

ADP Wolska Ferajna – Wola Fans  X

Niesamowicie wyrównaną sytuacje mamy w Czwartej Lidze Zimowej, gdzie aż sześć pierwszych drużyn ma na koncie po sześć punktów. Czwarta kolejka zatem powinna rozjaśnić nam sytuacje na podium, gdzie mamy wielki ścisk. Drugą kolejkę z rzędu pauzuje lider - Zieloni, obok którego w akcji nie obejrzymy trzeciego w stawce Tank Teamu, a zatem te dwie ekipy na pewno nie poprawią swojego dorobku punktowego. Ich absencje z pewnością wykorzystają inne zespoły, które stworzyły cztery bardzo ciekawe pary. Już pierwsze starcie jest interesujące, a zmierzą się w nim Old Legion z Pro OGórkami, czyli drużyny które dzielą dwa punkty na korzyść tych pierwszych. Ekipa Wojtka Starożyka rozegrała trzy niezwykle zacięte mecze, a dwa z nich rozstrzygnęła na swoją stronę. W ostatnim z nich kapitalną partie rozegrał, nominalny obrońca Artur Perekitko, który wbił rywalom aż cztery gole. „Ogórki” się jednak nie boją. Osiągnęły już każde możliwe rozstrzygnięcie, a w ostatniej serii pokonały ówczesnego lidera, pokazując że nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa. Jedni i drudzy to specjaliści od horrorów, co na bank gwarantuję nam brak nudy. Wynik będzie wahał się na włosku - remis. W drugim niedzielnym starciu teoretycznie łatwo wskazać faworyta, bo rękawice skrzyżują wicelider oraz ósma drużyna w stawce. Młodzi Perspektywiczni podejmą Zakon Bonifratrów i choć obie drużyny dzieli aż pięć punktów, to warto zaznaczyć, że obie porażki jakie poniósł Zakon, były przegranymi  minimalnymi, w których decydowały gole w końcówkach. Będzie niezwykle ciekawie, ale mimo wszystko postawimy na zwycięstwo MP, których w ostatnim czasie do boju prowadzi doświadczony Tomasz Muszyński. Mecz numer trzy to już piłkarska uczta na tym poziomie rozgrywek. Do boju staną sąsiedzi z tabeli, którzy mają na swoim koncie po sześć punktów. Mianowicie pauzujący w zeszłej kolejce Drink Men stanie w szranki z Dzikami Futbolu. Będzie to pojedynek dwóch indywidualności. Odpowiednio drugiego strzelca ligi: Łukasza Skwarko oraz lidera obu klasyfikacji generalnych – Jakuba Głowali. Rozstrzygnięcie tego starcia będzie zależało od wielu aspektów, ale w naszym odczuciu podział punktów jest najbardziej prawdopodobnym rozstrzygnięciem. Na zakończenie czwartej serii dojdzie do derbów Woli, w których ADP Wolska Ferajna podejmie Wolę Fans. Obie drużyny z zerowym dorobkiem punktowym zamykają tabelę czwartej ligi, a więc tym bardziej jest to spokanie z gatunku tych „o 6  punktów”. Szanse jednych i drugich oceniamy tak samo. Zdecyduje dyspozycja dnia, a także zestawienia personalne w jaki stawią się obie drużyny. Jak dla nas: mecz na remis. 

 

5 Liga:

PRE Wwa – ASPN Bemowo  2

Bemovia – Mikstura  X

Gramy Czasami – Orły Leszka  X

Znista – FC Po nalewce  X

Nie Ma Mocnych – Semper Victoria  1

Pełna paleta emocji szykuje nam się w Piątej Lidze Zimowej, gdzie rozegramy pięć spotkań, z których przynajmniej trzy zapowiadają się bardzo smakowicie. Już w pierwszej konfrontacji trzecia w tabeli Piłkarska Reaktywacja Emerytów podejmie lidera, ASPN Bemowo, a zatem zmierzą się ze sobą dwie niepokonane jak dotąd drużyny. PRE rozpoczęło sezon od dwóch zwycięstw i dopiero przed tygodniem potknęło się, remisując z NMM. Ekipa Macieja Rataja tymczasem wygrała wszystkie trzy mecze i to pewnie, a na lidera drużyny wyrasta tej zimy Sebastian Wydrych, który w dwóch meczach uzbierał pięć goli, dwie asysty i dwa tytuły zawodnika meczu. Ma jednak on godnego rywala, bo graczy w żółtych trykotach do boju prowadzi jeden z liderów wyścigu po koronę króla strzelców, Jacek Wrzesiński. Czeka nas zatem bardzo interesujące widowisko, w którym jedni i drudzy mają indywidualności, ale ic siłą jest przede wszystkim kolektyw. Żadna z drużyn nie jest na straconej pozycji, ale my ciut więcej piłkarskich argumentów widzimy po stronie ASPN - u i to na ich minimalną wygraną postawimy. Nie mniej ciekawie powinno być w meczu numer dwa tej kolejki, w którym w szranki staną Bemovia oraz Mikstura. Obejrzymy zatem starcie odpowiednio czwartej drużyny w stawce z wiceliderem. Obie ekipy dzieli raptem punkt, a zatem przy sprzyjających wiatrach trzy punkty mogą dać gospodarzom nawet drugie miejsce, natomiast gościom prowadzenie w tabeli, a w najgorszym wypadku pozostaną na pozycji wicelidera. Bardzo ciężko wskazać faworyta tej konfrontacji. Z jednej strony bryluje duet Daniel Białek – Piotr Modzelewski, czyli odpowiednio kolejny z liderów wśród najskuteczniejszych snajperów oraz drugi asystent ligi, zaś z drugiej strony liderzy obu klasyfikacji indywidualnych, duet Mateusz Pawlik – Patryk Zych. Naszym zdaniem może paść dosłownie każde rozstrzygnięcie, a my postawimy na podział punktów. Kolejne starcie, czyli mecz Orły Leszka – Gramy Czasami to już konfrontacja jednych z najbardziej doświadczonych drużyn w całej stawce Ligi Bemowskiej. Historia jednych i drugich sięga znacznie dłużej niż 2009 roku, od kiedy to prowadzimy rozgrywki w nowym formacie i na nowej stronie internetowej, a zatem mówimy o prawdziwych weteranach naszych rozgrywek. Ciut lepiej w tej edycji spisują się Orły, które zgromadziły jak dotąd cztery punkty, czyli o jeden więcej od rywala. Mimo średniej postawy całego zespołu GC nie zawodzi Paweł Staniszewski. Czy to wystarczy na jak zawsze tworzących monolit Orłów Leszka ? W naszym odczuciu może, ale nie musi, bo widzimy równe szanse dla jednych i drugich. W kolejnym meczu na murawie zameldują się Znista oraz FC Po Nalewce, a zatem drużyny z samego dołu tabeli. Lepiej o trzy punkty jednak radzą sobie Ci ostatni, którzy wygrali jeden z trzech meczów, podczas gdy rywale przegrali jak do tej pory wszystko. Znista jednak mimo porażek wielokrotnie już w przeszłości pokazywała charakter, zmuszając faworyzowanych rywali do wzmorzonego wysiłku. Czy w końcu stać ich na pierwsze punkty w sezonie? Naszym zdaniem tak, mało tego są nawet zdolni do zwycięstwa, ale my jednak postawimy na bezpieczny remis, bo doskonale wiemy że FCPn w piłkę również grać potrafi, a w ich szeregach znajdziemy kilka indywidualności, jak choćby Sławomir Ogorzelski, czy Łukasz Gaba. Na zakończenie czwartej kolejki Nie Ma Mocnych podejmą Semper Victorię. Będzie to zatem konfrontacja szóstej z ostatnią drużyną w stawce. Piotr Burdach i spółka grają w kratkę, ale starczyło im to by zachować dystans trzech punktów do podium i jeżeli chcą się do niego jeszcze bardziej zbliżyć to w tej serii będzie nie powtarzalna okazja. SV  bowiem, to debiutanci, którzy dotychczas, przyjmują co tydzień bolesną lekcję od rywali. My się pod tym podpiszemy i postawimy na zwycięstwo NMM.   

 

6 Liga:

Marchewki Zagłady – Zespół Niespokojnych Nóg  X

Janusze Na Pikniku – KP Kozia  2

Haratacze – Blok Ekipa  1

FC Devs – Złotopolscy Warszawa  2

W1nners – FC Running Team  1

Czwarta kolejka Szóstej Ligi Zimowej także zapowiada się bardzo ciekawie. Przed szereg wysuwa się niewątpliwie hit tej niedzieli, w którym W1nners podejmą FC Running Team, a więc lider zmierzy się z wiceliderem. „Zwycięzcy” nawiązują do swojej nazwy i z kompletem trzech wygranych przewodzą w tabeli, ale trzeba przyznać, że dopiero w trzecim swoim meczu pokonali rywala zdecydowanie, w dwóch pierwszych grach bowiem zwyciężyli po wielkiej dramaturgii. FCRT tymczasem słabo zaczął tą zimę, bo od porażki, ale potem było już tylko lepiej, a w ostatnim starciu wręcz rozgromił swojego rywala. Jednych i drugich charakteryzuje kolektyw, ale to wicelider ma więcej armat. Najlepszym przykładem jest duet Roszuk – Zbrzeski, który ma już na koncie siedemnaście goli. Lider jednak choćby tydzień temu pokazał, że świetnie potrafi sobie poradzić z takim rywalem (zwycięstwo na ZNN, który także może pochwalić się indywidualnościami), a my po wielkich emocjach rokujemy im czwarte zwycięstwo w sezonie. Bardzo ciekawie zapowiada się także mecz otwierający tę serię, w którym zmierzą się ze sobą odpowiednio piąty i czwarty zespół w tabeli, a dokładnie Marchewki Zagłady podejmą Zespół Niespokojnych Nóg. Obie ekipy mają na koncie po sześć punktów, ale ich droga była ciut odmienna. „Marchewki” bowiem grają w kratkę i dwa zwycięstwa przepletli porażką. ZNN tymczasem wygrał dwa pierwsze mecze, w których błysnęło trio Majewski – Majkowski – Sieradziński, ale już tydzień temu w meczu o fotel lidera został brutalnie sprowadzony na ziemię, lądując tuż za podium. Gospodarze to szczelna obrona i zespołowość. Goście to także zgrana drużyna, ale w niej mamy więcej polotu, młodości i nieprzewidywalności. Stawiamy na remis. Punkt w południe ostatnie w tabeli Janusze Na Pikniku podejmą trzeci zespół w stawce, KP Kozią. Tutaj faworyta wskazać teoretycznie łatwo. Obie ekipy w tabeli dzieli przepaść, a w punktach wynosi to dokładnie sześć oczek na korzyść gości. Kozia w tej edycji zagrała tylko dwa razy, ale oba mecze zdecydowanie wygrała. Błyszczy w jej szeregach jak dotąd trio Baranowski – Pieńkoś – Rominkiewicz, które zgodnie zdobyło po cztery gole. Mamy jednak wrażenie, że JNP się jeszcze nie obudziły, bo tak słaba dyspozycja aktualnego mistrza Trzeciej Ligi Szóstek jest poniżej ich umiejętności. Czekamy zatem na pobudkę gospodarzy, ale tymczasem postawimy na kolejne zwycięstwo KP Koziej. Mecz numer cztery to już starcie Harataczy z Blok Ekipą. Obie drużyny zgromadziły jak dotąd po trzy punkty, z tą mała różnicą że Tomasz Sekita i koledzy rozegrali jeden mecz mniej. Bardzo ciężko będzie wskazać faworyta tego starcia. Jeżeli jedni bądź drudzy poważnie myślą o medalach muszą zwyciężyć, bo inaczej stawka odjedzie im na dobre. Na papierze oba zespoły wyglądają podobnie, jednak my ciut więcej szans na tryumf dajemy Harataczom, którzy pozostawili po sobie w naszym odrobinę lepsze wrażenie. Pozostał nam mecz numer cztery, a dokładnie starcie FC Devs – Złotopolscy Warszawa. Obie ekipy ten  sezon rozpoczęły fatalnie – od dwóch porażek. Nominalni gospodarze w trzeciej serii kontynuowali swoją niechlubną passę, natomiast Złotopolscy jak przystało na aktualnego mistrza Czwartej Ligi Siódemek w końcu zwyciężyli i to od razu z przytupem. Rozgromili w ostatniej serii Blok Ekipę, aplikując jej aż piętnaście goli. Pozycja w tabeli ZW jest słaba, ale ich liderzy: Daniel Kierlewicz, a przede wszystkim Illia Dehoda nie zawodzą. Pierwszy jest drugim asystentem ligi, drugi zaś liderem wyścigu po koronę króla strzelców. „Diabły” na pewno się przed rywalem nie położą, ale mimo wszystko postawimy na zwycięstwo Złotopolskich.       

 

7 Liga:

KTS Chimera – Akszon Team  2

FC Yelonki – Marchewki Zagłady  1

Synowie Gmocha – Czupakabry Warszawa  1

Teraz Kolska – Oldboys Derby  X

Na siódmym szczeblu Zimowej Ligi Bemowskiej czekają na nas cztery mecze. Już pierwszy z nich zapowiada się bardzo ciekawie. W szranki staną trzeci oraz drugi zespół w tabeli, czyli KTS Chimera podejmie Akszon Team. Obie ekipy dzieli jeden punkt, oczywiście na korzyść graczy w białych trykotach, których do boju prowadzi bardzo aktywny od początku sezonu, ofensywny duet Karol Calak – Kamil Dźwilewski. Chimera tymczasem może przeciwstawić się grą zespołową, ale akurat ten element świetnie pasuje również do gości, którzy wraz z liderem rozgrywek, wciąż pozostają bez porażki. KTS powalczy, napsuje krwi rywalom, ale my postawimy na minimalne zwycięstwo AT. Mecz numer dwa również zapowiada się interesująco. Piąta drużyna w ligowej tabeli, FC Yelonki zmierzy się z Marchewkami Zagłady II, które plasują się dwie lokaty niżej. Ekipa z Jelonek po świetnym starcie sezonu była wiceliderem, ale porażka tydzień temu kosztowała ich spadek w tabeli o aż trzy pozycje. Druga drużyna Marchewek tymczasem gra w kratkę, ale z pewnością nie należy jej lekceważyć. Obie drużyny podobnie jak w pierwszej parze charakteryzuje zgrany kolektyw, w którym każdy jest w stanie wnieść coś do zespołu w odpowiednim momencie i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W przypadku Yelonek jak na razie błyszczy przede wszytskim trio Rychter – Kozłowski – Zaręba, które poprowadziło je do dwóch zwycięstw. Ich dobra postawa powinna zapewnić gospodarzom kolejne trzy punkty i my na ich minimalne tryumf stawiamy. Kolejne starcie „na papierze” to powinna być formalność. W szranki bowiem staną lider oraz „czerwona latarnia” Siódmej Ligi Zimowej, a więc Synowie Gmocha podejmą Czupakabry Warszawa. SG bardzo nieoczekiwanie idą w tej edycji jak burza i jakby nie było od zwycięstwa do zwycięstwa prowadzi ich sam Michał „Burza” Burzyński, który w wyścigu po koronę króla strzelców prowadzi, a wśród najlepszych asystentów jest drugi. Czupakabry tymczasem przegrywają wszystko jak leci, bo jak przyznaje ich kapitan, są aktualnie na etapie reorganizacji składu i zgrywania się nowych elementów zespołu. Nic nie wskazuje na to żeby miało tutaj zapachnieć niespodzianką, choć mieliśmy już w naszych rozgrywkach wielu papierowych tygrysów, których później weryfikowało boisko. Rokujemy mimo wszystko czwarte zwycięstwo Synów Gmocha. Na koniec czwartej kolejki obejrzymy konfrontacje drużyn z samego dołu ligowej tabeli, a dokładniej dziewiąta w stawce Teraz Kolska podejmie ósmych Oldboys Derby. Jak dotąd lepiej radzą sobie nominalni goście, którzy mają na koncie trzy oczka, podczas gdy gospodarze tej zimy jeszcze nie zapunktowali. OD dobrze weszli w ten sezon, pokonując dość niespodziewanie „Szatańskie Pęta”, ale potem było już tylko gorzej. TK natomiast pokazała pazury tydzień temu, mocno przeciwstawiając się liderowi. To mecz bez faworyta, dlatego my wskażemy remis.     

Sponsorzy