Chemik Bemowo zwycięzcą Zimowego Pucharu Ligi Bemowskiej 2019!

Nie mogliśmy sobie wymarzyć lepszego zakończenia roku niż tak fantastyczny turniej. Trzydzieści dwie drużyny stworzyły kapitalną atmosferę piłkarskiego święta, a kwintesencją tego wszystkiego był mecz finałowy, w którym Chemik Bemowo po niesamowitych emocjach pokonał Alltec 5:3. Ekipa z Bemowa odwróciła losy meczu i wywalczyła rzutem na taśmę bilet na finały Pucharu Polski Extraliga.pl! Trzecie miejsce zajęła Contra Szydłowiec, która w małym finale w takim samym stosunku pokonała Reprezentację Ligi Bemowskiej. Wielkie Gratulacje dla wszystkich medalistów i wielkie podziękowania dla wszystkich uczestników, bez których tego święta by nie było. Zapraszamy na obszerne podsumowanie Zimowego Pucharu Ligi Bemowskiej.

W niedzielnym turnieju wzięły udział 32 drużyny podzielone na 8 grup. Z każdej z nich do kolejnej rundy przechodziły po 2 najlepsze, które następnie tworzyły pary 1/8 finału. Następnie, co oczywiste, kto przegrał, musiał jechać do domu. Każdy mecz niezależnie czy fazy grupowej czy pucharowej trwał 1x20 minut. Oczywiście w części pucharowej w przypadku remisu o zwycięstwie od razu decydowały rzuty karne (po trzy, później do skutku), ale uprzedzając fakty, konkurs „jedenastek” obejrzeliśmy tylko raz, ale za to w półfinale. Turniej rozpoczęliśmy o 9 rano od zmagań w grupach A i B. O 11:40 do rywalizacji przystąpiły kolejne trzy grupy D, C oraz E, a zatem gra toczyła się już na wszystkich trzech placach. O godzinie 14:20 boiska zajęły ostatnie trzy grupy F, G i H, które walczyły do godziny 16:45. Po piętnastominutowej przerwie przystąpiliśmy do fazy pucharowej, którą sfinalizowały te najważniejsze mecze turnieju, finał oraz mecz o 3-miejsce rozpoczęte około godziny 19:40. W grupie A do rywalizacji przystąpiły drużyny: Reprezentacji LB, La Furii, FC Warsaw United oraz Nie Ma Mocnych. Oczywiście faworytem była ekipa stworzona z gwiazd naszych rodzimych rozgrywek, która delikatnie mówiąc nie zawiodła. Wygrała wszystkie trzy mecze i to bardzo efektownie, wychodząc z grupy z pierwszego miejsca z dorobkiem bramkowym 17:2. Obejrzeliśmy za to zacięty bój o drugie miejsce premiowane awansem do 1/8, w którym rywalizowały Warsaw United oraz La Furia. Ostatecznie to ekipa Patryka Kozickiego okazała się lepsza, ale o kolejności decydowały bramki. Obie drużyny bowiem zgromadziły po cztery punkty, na co złożyły się zwycięstwa nad Nie Ma Mocnych oraz remis między nimi, a decydujące okazały się rozmiary tego jedynego zwycięstwa, które przemawiały za FCWU. Gracze w białych trykotach rozgromili NMM aż 9:1, podczas gdy LF tylko 2:0.

Grupę B tymczasem stworzyły drużyny Young Legion, OMS, Zmarnowane Talenty oraz Defenders. Tutaj już faworytów mieliśmy dwóch i można powiedzieć, że obyło się bez niespodzianek. Emocji jednak mieliśmy co nie miara. Grupę ostatecznie wygrała ekipa duetu Wojtek Starożyk – Jakub Lipa, ale o pierwszym miejscu decydował ostatni mecz z OMS-em. YL bowiem pokonał Defenders 3:0 oraz Zmarnowane Talenty tylko 1:0, podczas gdy OMS pokonał w takim samym stosunku drużynę Artura Jarosza, ale zremisował z Defenders, co przed decydującym starciem dawało komfort graczom w zielonych trykotach. Ci efektownie przyklepali awans z pierwszego miejsca, pokonując w bezpośrednim meczu ekipę Cezarego Andrzejczyka 6:3. Zatem Young Legion awansował z pierwszego, zaś OMS z drugiego miejsca.

Kolejne grupy zameldowały się już na wszystkich trzech boiskach, a my zaczniemy od grupy C, która grała na pierwszym boisku. Tutaj faworytem byli WawaLions, czyli srebrni medaliści letniego turnieju Ligi Bemowskiej, natomiast o drugie premiowane awansem miejsce mieli walczyć Argentina FC oraz Drink Team, a młodzież z ADS Scorpions miała zbierać piłkarskie szlify. Tak też dokładnie było. Grupę zdominowała ekipa rodem z Ukrainy, który bez problemów pokonała wszystkich trzech rywali, kończąc rozgrywki grupowe z dorobkiem piętnastu strzelonych goli i żadnego straconego. Kwestię drugiego miejsca rozstrzygało finalnie to, kto wyżej pokonał młodych adeptów piłki nożnej, gdyż zarówno AFC jak i DT przegrał z drużyną z Ukrainy, zaś między nimi padł remis. Zdecydowanie efektowniejsze zwycięstwo odniósł doświadczony Drink Team i to on zameldował się w fazie pucharowej.

Tymczasem w grupie D do rywalizacji przystąpiły Alltec, The New Greenback, Haratacze oraz po raz drugi tego dnia Zmarnowane Talenty, które pod nieobecność Tanatosa dostały od nas dziką kartę (Tanatos o swojej nieobecności poinformował na godzinę przed startem grupy, więc nie mogliśmy już w tej sytuacji zrobić nic więcej). W zaistniałych okolicznościach ekipa z Mokotowa, która ma w swoim dorobku już wygrane puchary Ligi Bemowskiej straciła największego rywala i zgodnie z oczekiwaniami wygrała wszystkie trzy mecze i tylko w ostatnim z „Talentami” długo się męczyła, ale bilans 12:3 w bramkach i tak wystawił jej bardzo dobrą wizytówkę przed fazą pucharową. Drugie miejsce ostatecznie wywalczyły Zmarnowane Talenty, które najpierw zremisowały z Harataczami, a następnie po wielkiej dramaturgii pokonały TNG i już przed ostatnią serią było wiadomo, że to oni jako drudzy zameldują się w 1/8 finału. Na trzecim miejscu ostatecznie finiszowała ekipa Grzegorza Gaworka, która w meczu o tą pozycję pokonała Harataczy 4:1.

Grupa E to już dominacja dwóch zespołów – Chemika Bemowo oraz FC Ochoty, które między sobą rozstrzygnęły kwestie dwóch pierwszych miejsc. Czoła próbowała stawić im jeszcze Sadybianka, a dostarczycielem punktów i bramek okazała się FC Minolta. Ekipa Adriana Bery rozgromiła Minoltę, a następnie po wielkich emocjach tylko jednym golem ograła ekipę Korneliusza Troszczyńskiego. Ochota tymczasem także wysoko ograła outsidera, natomiast Sadybiankę trzema trafieniami. Przed ostatnią kolejką już było wiadomo kto awansuje, a ostatni mecz zdecydował kto okaże się zwycięzcą grupy. Tutaj po bardzo ciekawych  zawodach 3:1 zwyciężył Chemik Bemowo i to on awansował z pierwszego miejsca.

Bardzo wyrównana okazała się za to grupa F, w której zagrali: Galaktyczni Łuków, Auto Delux Kobyłka, Zjazd oraz Zimbud. Tutaj faworytami mieli być Galaktyczni oraz ekipa Tomka Drzała. Tymczasem ci pierwsi przysłali w zastępstwo swoją drugą drużynę, natomiast Zjazd, zamiast wystawić swój galowy skład, okazał się zbieraniną piłkarzy, a doskonale wiemy, że zwykle nie wróży to nic dobrego. Efekt był taki, że grupę nieoczekiwanie z kompletem trzech zwycięstw wygrał Auto Delux Kobyłka i to on awansował z pierwszego miejsca. Drugie zaś w niezłym stylu wywalczył Zimbud, który najpierw jednym golem pokonał Zjazd, a następnie pewnie ograł Galaktycznych i dopiero w meczu o pierwsze miejsce przegrał z drużyną z Kobyłki. Trzecie miejsca zaś wywalczył Zjazd, który rzutem na taśmę pokonał ekipę z Łukowa. Przypomnijmy tylko, że była to już pierwsza z popołudniowych grup.

Grupa G to już rywalizacja pomiędzy Contrą Szydłowiec, Barlettem, Wisienkami oraz Furduncio Brasil FC. Tutaj faworytami były dwie pierwsze drużyny i zgodnie z oczekiwaniami między sobą rozstrzygnęły zwycięzcę grupy. Obie ekipy pewnie wygrały po dwa mecze, a w tym decydującym o pierwszym miejscu, pomiędzy sobą, górą okazała się ekipa Jurka Engela i to ona awansowała jako tryumfator. Trzecią lokatę zaś rozstrzygnął mecz FB FC – Wisienki, który minimalnie wygrali ci drudzy.

Grupę H także zdominowały dwie drużyny i tutaj również w jednej z głównych ról wystąpiła Contra tylko, że ta z Warszawy. Jednak zwycięzcą grupy okazał się KTS Weszło, który zakończył zmagania z kompletem trzech zwycięstw. Rywalizację rozpoczęli od dwóch tryumfów, ale taki sam dorobek miła również Contra, a zatem o pierwszym miejscu w grupie zdecydował ostatni bezpośredni mecz, w którym lepsza okazała się ekipa rywalizująca na co dzień w warszawskiej A-klasie. Na trzecim miejscu zaś finiszował Olimpik Pocztylyon, który jedyne trzy punkty wywalczył w starciu z drugą ekipą rodem z Argentyny, Un Mate.   Po krótkiej przerwie technicznej o godzinie 17 rozpoczęliśmy zmagania 1/8 finału, które prezentowały się następująco:

  • Reprezentacja LB – OMS
  • Young Legion – FC Warsaw United
  • WawaLions – Zmarnowane Talenty
  • Alltec – Drink Team
  • Chemik Bemowo – Zimbud
  • Auto Delux Kobyłka – FC Ochota
  • Barlett – Contra Warszawa
  • KTS Weszło – Contra Szydłowiec

Tak naprawdę tylko w dwóch ostatnich meczach ciężko było wskazać faworytów, natomiast w pozostałych parach dało się z dużą dozą prawdopodobieństwa wskazać tego, kto może awansować dalej. Najpierw do rywalizacji przystąpiły trzy pierwsze pary. Na boisku A Reprezentacja Ligi Bemowskiej po niespodziewanie ciężkim boju pokonała osłabiony kadrowo OMS 3:1. Na środkowym boisku jeszcze więcej problemów miał Young Legion, który niemal rzutem na taśmę zdobył zwycięską bramkę, wygrywając tylko 1:0 z FC Warsaw United. Na trzecim placu zaś pewne zwycięstwo 3:0 nad Zmarnowanymi Talentami odnieśli WawaLions. Chwilę potem przyszedł czas na kolejne trzy pary. Pierwszy plac zajęła para Alltec – Drink Team i tutaj emocji nie zabrakło. Faworytem była ekipa z Mokotowa, która nie bez problemów, ale ostatecznie pewnie zwyciężyła zespół z Jelonek 4:2. Najmniej problemów ze swoim rywalem ze wszystkich zespołów tej fazy miał Chemik Bemowo, który na środkowym boisku pewnie pokonał Zimbud 5:2. Na boisku C tymczasem ciężką przeprawę miała FC Ochota, która po wielkich trudach tylko 2:0 ograła młody zespół Auto Delux Kobyłka. Na koniec zostały nam dwa mecze, które jednak okazały się hitami 1/8. Na boisku A Contra Warszawa pomściła swoich imienniczkę i dość pewnie pokonała Barlett 4:1, natomiast Contra z Szydłowca po kapitalnych zawodach okazała się lepsza od jednego z faworytów całego turnieju, KTS Weszło, odprawiając go z kwitkiem 3:1.

 

Pary 1/4 finału:

 

  • Reprezentacja LB – WawaLions
  • Young Legion – Alltec
  • Chemik Bemowo – Contra Warszawa
  • FC Ochota – Contra Szydłowiec

Przyszedł zatem czas na ćwierćfinały, a tutaj nie było już żartów. Wszystkie pary tej fazy gwarantowały nam wielkie emocje. Od tej pory graliśmy już tylko na dwóch boiskach, a więc ćwierćfinał podzieliliśmy na dwie fazy po dwie pary. Pierwszą stworzyły Reprezentacja LB oraz WawaLions i już tutaj mieliśmy emocje. Górą okazała się ekipa Michała Burzyńskiego, która mimo dwukrotnych kar minutowych, wytrzymała napór rywala i grę z wysuniętym bramkarzem, ostatecznie zwyciężając 3:2. Na boisku C w tym czasie również było bardzo ciekawie. Tam Alltec po bardzo zaciętym starciu pokonał Young Legion 5:2, ale gracze w zielonych trykotach do samego końca zaciekle walczyli o awans. W kolejnych dwóch parach emocji już tyle nie było. Na boisku A Chemik Bemowo wysoko pokonał Contrę Warszawa6:1, ale wynik nie do końca odzwierciedla przebiegu meczu, który był w miarę wyrównany. Zdecydowanie lepiej poradziła sobie z kolei Contra Szydłowiec, która bez większych problemów ograła FC Ochotę 6:0.

 

Pary 1/2 finału:  

  • Reprezentacja LB – Chemik Bemowo
  • Alltec – Contra Szydłowiec

Półfinały to już naprawdę wysoki poziom piłkarski i spotkania, które zadowoliłyby największych koneserów piłki nożnej w wydaniu sześciosoobowym. Oczywiście obydwa toczyły się równocześnie, a my zaczniemy od boiska A, gdzie w szranki stanęli Reprezentacja Ligi Bemowskiej oraz Chemik Bemowo. Obejrzeliśmy kapitalne widowisko, w którym gospodarze dosłownie rzutem na taśmę doprowadzili ze stanu 0:2 do 2:2, a co za tym idzie do serii rzutów karnych. Tam górą okazała się ekipa Adriana Bery, która zwyciężyła 2:1 i zameldowała się w wielkim finale. W drugim półfinale emocji było nie mniej, ale scenariusz zgoła odmienny. Tutaj pierwszy zaatakował Alltec, który strzelił szybko dwa gole i zmusił Contrę Szydłowiec do gonienia wyniku. Ta robiła co mogła, ale ekipa z Mokotowa nie tylko świetnie się broniła, ale i skutecznie kontraatakowała, czego efektem był końcowy wynik 3:1.

 

Mecz o 3 miejsce: Reprezentacja LB – Contra Szydłowiec

W „małym finale” przyszło zatem rywalizować Reprezentacji LB oraz Contrze Szydłowiec. I jak często w takich przypadkach z zawodników zeszło nieco ciśnienie i mecz ten nie był już aż tak emocjonujący jak półfinały. Już na samym początku, ekipa z Szydłowca odjechała rywalom na kilka bramek, które potem, Reprezentanci naszej ligi starali się z mozołem odrabiać. Skutecznością kolejny raz błysnął jednak król strzelców turniej, Kamil Czarnecki, który w końcówce postawił kropkę nad „i”, zapewniając Contrze brązowe medale.

 

Finał: Chemik Bemowo - Alltec

Na taki finał warto było czekać. Ci co wytrwali i zostali do końca zawodów, obejrzeli jeden z najlepszych finałów w historii naszym pucharów. W szranki stanęli wielokrotny medalista Ligi Bemowskiej siedmioosobowej – Chemik Bemowo oraz Alltec, kilkukrotny tryumfator pucharów LB. Mecz z większym animuszem rozpoczął Alltec, który prowadził już 2:0 i 3:1 po zaledwie sześciu minutach gry. Potem jednak swój pościg rozpoczął Chemik, który sukcesywnie odrabiał straty, aż przełamał rywala i ostatecznie osiągnął prowadzenie 5:3, którego nie oddał już do końca spotkania. Gracze w czarnych trykotach przy swoim prowadzeniu zagrali zbyt bojaźliwie i zamiast skupić się na obronie poszli na wymianę ciosów, co skończyło się dla nich tragicznie, ale dzięki temu obejrzeliśmy kapitalne widowisko. Słowa uznania należą się jednak przede wszystkim ekipie Adriana Bery, która tradycyjnie zagrała z zimną krwią, konsekwentnie i skutecznie, dzięki czemu wyszarpała trofeum.  Ostatecznie Chemik Bemowo zwyciężył 5:3 i został tryumfatorem Zimowego Pucharu Ligi Bemowskiej 2019, którego główną nagrodą był bilet na Puchar Polski Extraligi. Wielkie Gratulację !!!

 

Pierwsze miejsce zajął zatem Chemik Bemowo, który na turniej zebrał niezwykle mocną personalnie ekipę z wieloma, znanymi twarzami w składzie Drugi był jak zwykle mocny w naszych turniejach Alltec, natomiast trzecie przypadło złożonej praktycznie w komplecie z zawodników grających na co dzień w trzeciej lidze, Contrze Szydłowiec. To nie koniec wyróżnień, gdyż zostały nam indywidualne nagrody. Królem Strzelców turnieju z dwudziestoma czterema golami został Kamil Czarnecki z Contry Szydłowiec, ale to nie on zgarnął tytuł najlepszego gracza turnieju. Ten przypadł rozgrywającemu srebrnych medalistów, Danielowi Ludyni, który zakończył zawody z dorobkiem piętnastu goli, ale trzeba przyznać, że miał największy wpływ na zwycięstwa swojej drużyny we wszystkich meczach turnieju, harując na całej długości i szerokości boiska i w każdym z nich wpisując się na listę strzelców. Ponadto, nagrodę dla najlepszego bramkarza otrzymał Maciej Aderek, czyli kolejny pewny punkt drużyny srebrnych medalistów.

 zima19

Najlepsi Strzelcy:

  • 24 – Kamil Czarnecki (Contra Szydłowiec)
  • 16 – Sieński (Chemik Bemowo)
  • 15 – Daniel Ludynia (Alltec)
Sponsorzy