Poznamy kolejnych mistrzów?

W normalnych okolicznościach pisalibyśmy dziś o „ligowych ostatkach”, właśnie podczas nadchodzącego weekendu mieliśmy bowiem kończyć sezon zimowy. Niespodziewana przerwa w rozgrywkach sprawiła jednak, że finisz obecnej kampanii przesunął się o tydzień. W żadnym stopniu nie zmienia to faktu, że już w najbliższych dniach powinniśmy poznać kolejnych mistrzów poszczególnych poziomów rozgrywkowych. Do tego zacnego grona mogą wejść Fair Partner (SL6), Chłopcy z Bielan (4. Liga), FC Obłupani (7. Liga), Warsaw Bad Boys (8. Liga), Marchewki Zagłady II (15. Liga) oraz Szybka Piłka Młociny (16. Liga). Które z tych ekip będą mogły otwierać szampana, a kto będzie chciał przeszkodzić im w celebracji?

SuperLiga6:

„Czy Fair Partner przypieczętuje mistrzostwo SL6?” – to pytanie, które przed zbliżającym się weekendem zadaje sobie wiele osób. Rewelacyjnie grający lider odniósł komplet siedmiu zwycięstw, mając na swoim rozkładzie takie ekipy jak eXc Mobile Ochota, Gladiatorzy Eternis czy Połczyn Brothers i będąc już tylko o jeden krok od osiągnięcia upragnionego celu. Ten gracze w błękitnych trykotach będą chcieli postawić w niedzielę, gdy przyjdzie im zmierzyć się z Wilkami. Nominalni gospodarze są zdecydowanym faworytem tego starcia i trudno przypuszczać, aby rywal był w stanie sprawić w tym przypadku sensację.

Zanim dojdzie do meczu pomiędzy Fair Partnerem a Wilkami, zaległości odrabiać będą bowiem Gladiatorzy Eternis, którzy w sobotę zmierzą się z… Wilkami, a dzień później ich rywalem będą Amigos Lindegos. Drużyna Michała Dryńskiego pomimo ubiegłotygodniowej, prestiżowej porażce wciąż pozostaje w grze o „pudło”, aby jednak tego dokonać, niezbędny jest im komplet punktów zdobyty w najbliższej, podwójnej kolejce. O rywalach trudno natomiast powiedzieć, aby byli w swojej najwyższej dyspozycji, co w połączeniu z piekielnie mocną kadrą GE powinno sprawić, że to zwycięzcy ostatniego Pucharu Polski SL6 będą górą w obu pojedynkach.

W najbliższy weekend pierwsze punkty zdobędzie wreszcie ktoś z pary Klaunfiesta Altus. Obie drużyny przegrały jak do tej pory wszystkie siedem meczów, a w niedzielę zmierzą się w bezpośrednim meczu. W teorii nieco lepiej prezentują się nominalni goście, którzy strzelili do tej pory 3 gole więcej i stracili ponad 20 mniej niż ich najbliższy przeciwnik. Problem w tym, że w żadnym ze spotkań nie przełożyło się to na jakąkolwiek zdobycz punktową, a w tym przypadku obie drużyny mogą podać sobie ręce. Co ciekawe, obie wciąż mogą jeszcze liczyć na zachowanie ligowego bytu, ale do tego konieczne jest zgarnięcie pełnej puli.

Świetną passę po raz kolejny planują podtrzymać Połczyn Brothers, którzy po falstarcie na inaugurację wygrali pięć kolejnych meczów, w efekcie czego stali się najpoważniejszym kandydatem do zakończenia rozgrywek zimowych na najniższym stopniu podium. W swoim ósmym meczu staną naprzeciw niezwykle niewygodnego rywala, który w bieżącym sezonie spisuje się jednak poniżej oczekiwań – SS Cyrkulatki. Zawodnicy z Zamojszczyzny zapowiadali, że zimą będą dysponować szeroką i wyrównaną kadrą, ale jak na razie nie przekładało się to na wymierną zdobycz (ledwie 7 pkt w 7 meczach). Czy w najbliższą niedzielę SSC będzie w stanie sprawić niespodziankę?

Wilki – Gladiatorzy Eternis 2

Gladiatorzy Eternis – Amigos Lindegos 1

Fair Partner – Wilki 1

Klaunfiesta – Altus X

Połczyn Brothers – SS Cyrkulatka

 

2. Liga Szóstek:

Bardzo duży krok w kierunku zdobycia medali mogą w najbliższy weekend wykonać zawodnicy Dynama, którzy w jednym z dwóch meczów tej serii gier 2. Ligi Szóstek zagrają z Contrą. Ekipa z Ukrainy zajmuje co prawda dopiero siódmą lokatę, ale ma względem wyprzedzających je ekip spore zaległości do odrobienia. Pierwsza okazja na to nadarza się już w niedzielę, gdy ich rywalem będzie przedostatnia w stawce Contra. Biorąc pod uwagę fakt, jak znakomicie Dynamo zaprezentowało się w starciu z Gramy Czasami (wygrana 8:2), wydaje się, że to oni będą mieć zdecydowanie większe szanse na wygraną.

Zaległości będzie odrabiał także lider – Union of Boys, który zagra z ostatnim w tabeli FC Anh Em 37. Ekipa Bartka Goździewskiego po ostatniej serii gier została samotnym liderem, teraz natomiast będzie chciała jeszcze bardziej odskoczyć reszcie stawki i zbliżyć się na wyciągnięcie ręki do pucharu za mistrzostwo. Jest to jak najbardziej możliwe, ich najbliższy rywal zimą gra bowiem bardzo mało. I to dosłownie – FC Anh Em 37 rozpoczęli rozgrywki od wygranej z GC oraz porażki z Husarią Mokotów III, a następnie… oddali 4 walkowery! Mamy nadzieję, że tym razem stawią się na boisku i pokażą z jak najlepszej strony.

Contra – Dynamo 2

FC Anh Em 37 – Union of Boys 2

 

3. Liga Szóstek:

Zmagania na trzecim poziomie rozgrywkowym rozpoczniemy od starcia pomiędzy zamykającym tabelę Teamem Ivulin Wola a siódmym w stawce Tornado UA. Gospodarze notują jak do tej pory bardzo nieudany sezon, zdobywając zaledwie 3 pkt i osiadając w strefie spadkowej. Ich kolejny rywal – choć znajduje się na bezpiecznej pozycji – także jest jednak zagrożony spadkiem. Dość powiedzieć, że jeśli TIW wygra w najbliższą niedzielę, przeskoczy ekipę z Ukrainy, wydostając się rzecz jasna ze strefy spadkowej. Jest to naturalnie możliwy scenariusz, choć nieco wyżej oceniamy szanse na triumf nominalnych gości.

Wczesnym popołudniem dojdzie z kolei do największego hitu całego sezonu, bezpośredniego meczu o mistrzostwo, w którym Moszna Squad zmierzy się z MixAmatorem. I choć jest to mocno wyświechtane powiedzenie, nie zawahamy się napisać, że w tym pojedynku po prostu nie ma faworyta. Obie drużyny legitymują się obecnie identycznym bilansem punktowym (18 pkt) oraz bramkowym (+31). Liderem jest MS, ale tylko dlatego, że wg regulaminu o kolejności decyduje w tym przypadku liczba zdobytych bramek, a tych Michał Burzyński i spółka mają na koncie więcej. Czy po najbliższej kolejce wciąż będą oni na szczycie? Przekonamy się już niebawem!

Szans na mistrzostwo nie mają już Gracze Gorszego Sortu, którzy wciąż pozostają jednak w grze o brązowe medale. Aby tego dokonać, nie mogą już pozwolić sobie na najmniejszą wpadkę. W nadchodzącej serii gier ich przeciwnikiem będzie walczący o utrzymanie Upgrade i trudno nie odnieść wrażenia, że to zespół w różowo-czarnych trykotach będzie murowanym faworytem tej rywalizacji. Zespół Adriana Kanigowskiego musi natomiast mieć się na baczności, nominalni gospodarze potrafili już napsuć krwi faworytom i zapewne na niedzielne starcie mają identyczny plan.

Kolejkę zakończą nam dwa starcia z udziałem Bad Boys Zielonki, którzy odrabiać będą ligowe zaległości. Najpierw ekipa w czarno-złotych koszulkach zmierzy się z Los Aspirantos, a chwilę później ich przeciwnikiem będą Ukrainian Vikings. W pierwszym starciu wyraźnym faworytem będą Paweł Szczepaniak i spółka, którzy po pokonaniu przed tygodniem Teamu Ivulin Wola zdają się wracać na właściwą ścieżkę. O ile jednak triumf nad potencjalnym spadkowiczem wydaje się być prawdopodobny, o tyle wygrana z walczącymi o medale UV wcale nie jest już taka pewna. Co więcej, w naszej opinii faworytem będzie ekipa zza naszej wschodniej granicy.

Team Ivulin Wola – Tornado UA 2

Moszna Squad – MixAmator X

Upgrade – Gracze Gorszego Sortu 2

Los Aspirantos – Bad Boys Zielonki 2

Bad Boys Zielonki – Ukrainian Vikings 2

 

4. Liga Szóstek:

W czwartej lidze tytuł mistrzowski będą mogli przypieczętować Chłopcy z Bielan, którym wystarczy do tego remis przeciwko wiceliderowi – Unatletico. Patrząc na dotychczasowe osiągnięcia ekipy Tomka Miziurkowskiego jest to dość prawdopodobny rozwój wypadków – ChZB po wpadce na inaugurację przeciwko Zielonemu Stolikowi wygrał kolejnych 6 meczów, dystansując konkurencję i znajdując się na autostradzie do tytułu. Unatletico ma co prawda w swoich szeregach znakomitego Karola Nowaka, ale nawet on może być bezradny w starciu z tak dobrym i znajdującym się w wysokiej formie kolektywem.

Na przeciwnym biegunie znajdują się Los Blancos, którzy zamykają obecnie ligową tabelę. Ekipa ta będzie miała natomiast szansę na poprawienie swojej sytuacji, w najbliższy weekend rozegra bowiem aż dwa mecze. LB najpierw – w sobotni wieczór zagrają w starciu o „sześć punktów” przeciwko King Style, a dzień później ich rywalem będzie wciąż walczący o medale FC Lunan. Musimy przyznać, że w żadnym z tych spotkań ekipa w białych trykotach nie będzie faworytem, mocno liczymy natomiast, że zawodnikom uda się wykrzesać z siebie dodatkowe pokłady energii, a punkty zdobyte podczas tego weekendu sprawią, że walka o utrzymanie wciąż nie będzie zakończona.

Podobny plan ma inna drużyna znajdująca się w strefie spadkowej – Maghreb United, dla którego starcie przeciwko FC Wtorkom będzie meczem o życie. Nominalni gospodarze wygrali jak do tej pory zaledwie 1 z 7 meczów, a ich sytuacja jest już ekstremalnie trudna, na dwie kolejki przed końcem do bezpiecznej strefy tracą bowiem aż 4 pkt. Ich najbliższy rywal wciąż znajduje się natomiast w grze o miejsca na podium (obecnie czwarta lokata), co naturalnie czyni go faworytem tej rywalizacji. Choć FC Wtorki nie prezentują ostatnio najwyższej dyspozycji, w niedzielę pełna pula powinna paść ich łupem.

Ewentualną porażkę Unatletico w meczu na szczycie będzie chciał wykorzystać Team BM, który dzięki ewentualnej wygranej nad Drink Teamem może wskoczyć na pozycję wicelidera. Ekipa rodem z Ukrainy w ostatnich tygodniach prezentuje naprawdę dobrą piłką, a – co najważniejsze – idą za tym wyniki. TBM wygrał 4 z 5 ostatnich spotkań, dzięki czemu ma szansę na skończenie sezonu zimowego z medalami. Ich najbliższy rywal jest już z kolei pewien utrzymania, ale ich szanse na walkę o czołowe lokaty jest raczej niewielka. Zdecydowanie nie skreślalibyśmy jednak DT – ta doświadczona ekipa wielokrotnie udowadniała już, że w piłkę potrafi grać bardzo dobrze.

Szans na „pudło” wciąż nie zaprzepaścił również Zielony Stolik, który do tego będzie potrzebował jednak małego cudu. Ekipa Kacpra Śmiałka nie tylko musi bowiem wygrać dwa ostatnie mecze, ale jednocześnie liczyć, że przynajmniej trzy wyprzedzające je drużyny zanotują potknięcia. Scenariusz ten jest mało prawdopodobny, ale nie niemożliwy. „Zieloni” najpierw muszą natomiast zrobić swoje, czyli zgarnąć pełną pulę w pojedynku z King Stylem. Dla nominalnych gości może to już być mecz „o pietruszkę”, ale by tak się stało, muszą dzień wcześniej uniknąć porażki z Los Blancos. W przeciwnym przypadku walka będzie szła „na noże”.

Unatletico – Chłopcy z Bielan 2

King Style – Los Blancos 1

Los Blancos – FC Lunan 2

Maghreb United – FC Wtorki 2

Team BM – Drink Team 1

King Style – Zielony Stolik 2

 

5. Liga Szóstek:

Na piątym szczeblu rozgrywkowym zaplanowaliśmy tylko dwa spotkania, a w pierwszym z nich East Crew podejmą FC Shadows. Obie ekipy są sąsiadami w ligowej tabeli – zajmując odpowiednio siódme i ósme miejsce – i nie mają już choćby matematycznych szans na medale. Co ciekawe to nominalni goście, choć znajdują się wyżej – wciąż mogą jeszcze spaść z ligi. Ich przewaga nad przedostatnim w stawce Walcem wynosi bowiem tylko 3 pkt, a bezpośredni mecz padł łupem „Zielonych”. Do zapewnienia sobie ligowego bytu ekipie w czarnych strojach wystarczy remis i wg nas właśnie takim rezultatem zakończą się te zawody.

Dzień później do gry wkroczy wspomniany Walec, dla którego pojedynek przeciwko Zmarnowanym Talentom – zależnie od wyniku wcześniejszego meczu – może mieć fundamentalne znaczenie. Jeśli ekipa z Ukrainy przegra swój mecz, graczom w zielonych koszulkach wygrana nad ZT da upragnione utrzymanie w lidze. O to nie będzie natomiast łatwo, rywal jest ostatnio w bardzo dobrej formie i na kolejkę przed zakończeniem zmagań wciąż liczy się w walce o miejsce na najniższym stopniu podium. Coś nam się wydaje, że Artur Jarosz i jego koledzy nie zmarnują tej okazji i to oni sięgną po 3 pkt.

East Crew – FC Shadows X

Zmarnowane Talenty – Walec 1

 

6. Liga Szóstek:

Sobota w szóstej lidze szóstej będzie przebiegać pod znakiem meczów faworytów do złota. Dokładnie w tym samym czasie (o godz. 17:00) swoje mecze rozegrają bowiem prowadzące w tabeli FC Dziki z Lasu, a także wicelider – Marchewki Zagłady. Pierwsza z wymienionych ekip zmierzy się z Old Young i z pewnością nie będzie to dla niej łatwy mecz. Nominalni goście są co prawda w tym sezonie mocno chimeryczni, ale gdy już mają swój dzień, potrafią wznieść się na naprawdę wysoki poziom sportowy. To samo możemy zresztą napisać o rywalu MZ, którym będzie Kyrgyz Global. Ekipa rodem z Kirgistanu – podobnie jak OY – wciąż nie straciła jeszcze nadziei na zgarnięcie brązowych medali, wobec czego do najbliższego meczu przystąpi niezwykle zmobilizowana. Obu faworytów czeka zatem niełatwe zadanie, choć finalnie jedni i drudzy powinni sięgnąć po pełną pulę.

Niedzielę rozpoczniemy od pojedynku pomiędzy BKS-em 04 Górki a Jager Masters. Jeszcze dwa tygodnie temu typowalibyśmy tutaj pewne zwycięstwo gospodarzy, ale JM wygraną w ubiegłej kolejce nad FC NaNkacu (5:2) pokazali, że nie należy przedwcześnie ich skreślać. Choć ich sytuacja w kontekście utrzymania wciąż jest bardzo trudna, zdecydowanie nie powiedzieli oni ostatniego słowa, a zespół Mikołaja Tchorzewskiego musi spodziewać się niełatwej przeprawy. BKS szanse na podium ma już tylko iluzoryczne, ale jako niezwykle ambitna drużyna na pewno podejdą do tego meczu w pełni zmobilizowani.

Wspomniani FC NaNkacu tym razem – występując w roli gościa – będą mierzyć się przeciwko FC Devs. „Kace” w ubiegłym tygodniu mocno rozczarowały, ale wciąż znajdują się na najniższym stopniu podium, mając pewność, że komplet punktów w dwóch ostatnich kolejkach zapewni im brązowe medale. Ich najbliższy rywal przed tygodniem po pasjonującym meczu zremisował z kolei z Kyrgyz Global (6:6), ale wynik ten nie uchronił ich przed osunięciem się do strefy spadkowej. Obie drużyny mają zatem jasno sprecyzowane cele, do których uparcie będą dążyć. Choć gospodarzom absolutnie nie odbieramy szans, tabela sugeruje, że wyraźnym faworytem tego meczu będą „Kace”.

Na zakończenie sezonu na „pudle” liczą także zawodnicy Hordy, którzy przed tygodniem – pomimo świetnej pierwszej połowy – ulegli liderowi 3:5. W najbliższy weekend ich rywalem będzie ósma w tabeli drużyna Chlejsów FC, którzy w ostatnich kolejkach prezentują się bardzo obiecująco. Zawodnicy w czarnych trykotach najpierw rozgromili bowiem Jager Masters aż 14:0, a następnie okazali się lepsi od Old Young (4:2). To sprawia, że faworyta wcale nie czeka w niedzielę łatwe zadanie. Jeśli jednak Maciej Król i jego koledzy chcą zakotwiczyć na podium, nie mogą pozwolić sobie na stratę punktów.

FC Dziki z Lasu – Old Young 1

Marchewki Zagłady – Kyrgyz Global 1

BKS Górki – Jager Masters 1

FC Devs – FC NaNkacu 2

Chlejsy FC – Horda 2

 

7. Liga Szóstek:

W siódmej lidze podwójna kolejka czeka odrabiającego straty lidera – FC Obłupanych. Zespół w białych trykotach w sobotnie popołudnie zmierzy się z Reytanem, w niedzielę ich rywalem będzie natomiast FC Torpedo. Faworytem obu tych starć bez wątpienia będą FCO, którzy są jedyną wciąż niepokonaną drużyną na tym poziomie rozgrywkowym. Obecnie liderują do spółki z Retro Squadem, ale komplet „oczek” w dwóch najbliższych meczach sprawi, że nie tylko odskoczą głównemu konkurentowi, ale będą mogli świętować zdobycie tytułu mistrzowskiego! W naszej opinii jest to zresztą dość prawdopodobny rozwój wypadków.

Wicelidera – Retro Squad – czeka natomiast niełatwe starcie z czwartym w stawce RKS-em Pendrachy. Zespół w czarnych koszulkach – jeśli chce wciąż myśleć o złotych medalach – nie ma już najmniejszego marginesu błędu, ale o zgarnięcie pełnej puli może być w niedzielę piekielnie trudno. Przeciwnik dopiero w miniony weekend stracił bowiem miano drużyny niepokonanej, ulegając 5:8 Kindybałom FC. Nie zmienia to natomiast faktu, że wciąż jest to ekipa o dużych możliwościach, dodatkowo posiadająca w swoich szeregach współlidera klasyfikacji strzelców – Olafa Orełko.

Niedawni pogromcy RKS-u Pendrachy – Kindybały FC – wskoczyli dzięki tej wygranej na najniższy stopień podium, a podczas zbliżającej się serii gier będą zażarcie bronić tej lokaty. Ich kolejnym przeciwnikiem będzie bowiem zajmujący piątą pozycję, ale legitymujący się identycznym dorobkiem punktowym FC Desant. Mecz ten może nam zatem dać odpowiedź na pytanie, która z tych ekip zakończy rozgrywki na miejscu medalowym. Warto natomiast pamiętać, że na podział punktów w tym starciu mocno liczy wspomniany RKS Pendrachy, który także ma na koncie 12 pkt.

Ostatnią szansę na przedłużenie swoich nadziei na utrzymanie będą mieli gracze Land of Fire, którzy w niedzielne popołudnie zmierzą się z Reytanem. Gracze w granatowo-czarnych koszulkach zdecydowanie nie mogą zaliczyć obecnego sezonu do udanych – w 7 meczach zgromadzili jedynie 2 punkty, a jeśli wciąż myślą o zachowaniu ligowego bytu, w dwóch ostatnich kolejkach muszą zgromadzić komplet 6 „oczek”. W starciu przeciwko zajmującemu siódme miejsce Reytanowi nie stoją co prawda na straconej pozycji, ale ich wygraną rozpatrywalibyśmy w kategoriach niespodzianki.

Reytan – FC Obłupani 2

FC Obłupani – FC Torpedo 1

RKS Pendrachy – Retro Squad 2

FC Desant – Kindybały FC X

Reytan – Land of Fire 1

 

8. Liga Szóstek:

Ósmy poziom rozgrywkowy będzie w najbliższy weekend stał pod znakiem hitu, w którym FC Screamers podejmą Warsaw Bad Boys. Będzie to starcie trzeciej obecnie drużyny w tabeli z liderem, a jego rezultat może rozstrzygnąć o tym, do kogo trafią finalnie złote medale. W lepszej sytuacji jest przed pierwszym gwizdkiem ekipa Bartka Podobasa, którą na dobrą sprawę satysfakcjonować będzie remis. Jeśli jednak to „Krzykacze” okażą się lepsi, zluzują oni rywala na pierwszym miejscu, a o najważniejszym rozstrzygnięciu zadecyduje ostatnia kolejka. Wg nas nieco bardziej prawdopodobny jest natomiast pierwszy z opisanych scenariuszy.

Niezwykle istotny weekend czeka również Agil At Agord. Drużyna Damiana Metryki po słabiutkim początku wyraźnie w ostatnich tygodniach odżyła, zdobywając 7 pkt w 3 meczach i dając sobie szansę na powalczenie o zachowanie ligowego bytu. W niedzielę gracze w czerwono-czarnych strojach zagrają najpierw z ADS-em Scorpion’s, a następnie z Hiszpanią, a więc dwiema drużynami znajdującymi się zdecydowanie w ich zasięgu. Trudno natomiast przewidzieć ile punktów będą w stanie ugrać Agil At Agord. Dwa zwycięstwa wydają się chyba mało prawdopodobne, ale przynajmniej jedno – jak najbardziej.

W niedzielę swój mecz rozegra także konkurent AAA w walce o utrzymanie – Drink Men, który w roli gościa zmierzy się z GLK. Faworytem zdają się być nominalni gospodarze, którzy w ostatnich tygodniach radzą sobie bardzo przyzwoicie, będąc blisko zapewnienia sobie ligowego bytu na kolejny sezon. Ekipa w zielonych trykotach musi natomiast mieć się na baczności, porażka w najbliższym spotkaniu może bowiem mocno pokrzyżować im szyki. Patrząc natomiast na formę obu drużyn, większe szanse na zgarnięcie w tym meczu pełnej puli mają zawodnicy GLK.

FC Screamers – Warsaw Bad Boys 2

ADS Scorpion’s – Agil At Agord 2

Hiszpania – Agil At Agord X

GLK – Drink Men 1

 

9. Liga Szóstek:

W dziewiątej lidze najważniejsze rozstrzygnięcie już znamy – mistrzem zostali Crimson Boys, którzy w swoim ostatnim meczu zmierzą się z walczącymi o brązowe medale Siopa Strikas. Nie mamy w tym przypadku wątpliwości, że świeżo upieczeni zwycięzcy zimowych zmagań będą chcieli dopełnić dzieła i zakończyć sezon z kompletem zwycięstw. Aby tak się stało, muszą jednak pokazać się z lepszej strony niż przed tygodniem, gdy dopiero w końcówce zdołali wyszarpać wygraną w meczu przeciwko Semper Victorii. Rywal wciąż pozostaje natomiast w grze o brąz, ale by tak się stało, nie może już pozwolić sobie na potknięcie.

W kontekście rywalizacji o trzecie miejsce na uprzywilejowanej pozycji jest Forteca Bielany, która ma obecnie dwa lub więcej punktów przewagi nad grupą pościgową. To może się natomiast zmienić po najbliższej serii gier, gdy gracze w białych koszulkach zmierzą się z mającą podobne aspiracje Munją. Nominalni gospodarze tracą do Fortecy 3 pkt, ale łatwo obliczyć, że w przypadku wygranej przeskoczą w tabeli najbliższego przeciwnika. Będzie to zatem typowy mecz „o sześć punktów”, w którym walki z pewnością nie zabraknie. Nieznacznie większe szanse na triumf dajemy natomiast gościom.

Kolejnym zespołem chcącym zakończyć sezon na najniższym stopniu podium są Orły Leszka, które w nadchodzącą niedzielę czeka jednak bardzo trudna przeprawa. Ich rywalem będzie bowiem Finansova, która jest już pewna wicemistrzostwa 9. Ligi Szóstek. Warto przy tym zaznaczyć, że w jej szeregach występuje obecny lider klasyfikacji strzelców – Łukasz Rysz, a on i jego koledzy zrobią wszystko, aby statuetka trafiła finalnie w jego ręce. Jeśli zatem OL liczą na jakąkolwiek taryfę ulgową, mogą srogo się rozczarować. Choć spodziewamy się tutaj wyrównanego starcia, 3 pkt powinny paść łupem gości.

W teorii szansę na zdobycie brązowych medali mają również zawodnicy siódmego w stawce Żoliballa, którzy w nadchodzącej serii gier zagrają ze znajdującym się tuż „nad kreską” Interem Warszawa. Trudno wskazać w tej rywalizacji faworyta – obie drużyny są sąsiadami w tabeli, dzielą je ponadto zaledwie 2 pkt. Być może nieco większe szanse na zgarnięcie pełnej puli mają „Zieloni”, ale z pewnością nie postawilibyśmy dolarów przeciwko orzechom na taki rozwój wypadków. Niewątpliwie zapowiada nam się natomiast interesujące starcie, w którym każdy rezultat jest możliwy.

Na zamknięcie ósmej serii gier będziemy natomiast świadkami starcia pomiędzy Semper Victorią a Energetykiem. Nominalni gospodarze z bardzo dobrej strony pokazali się przed tygodniem w meczu przeciwko Crimson Boysom, ale porażka 2:6 sprawiła, że to oni stali się pierwszym w tym sezonie spadkowiczem. Już w niedzielę będzie mógł dołączyć do nich bezpośredni rywal, którego w ostatnich kolejkach urządza jedynie zdobycie kompletu punktów (i to bez żadnej pewności na utrzymanie). Goście mają natomiast więcej do zyskania i wg nas to przesądzi o ich wygranej nad SV.

Siopa Strikas – Crimson Boys 2

Munja – Forteca Bielany 2

Orły Leszka – Finansova 2

Inter Warszawa – Żoliball X

Semper Victoria – Energetyk 2

 

10. Liga Szóstek:

Niezwykle trudny weekend czeka walczący o utrzymanie Razam, który w swoich ostatnich meczach w tym sezonie zmierzy się z dwoma ekipami walczącymi o tytuł mistrzowski – najpierw ich rywalem będzie Sokil, a następnie Team Ivulin TUT. Biorąc pod uwagę to, jak w obecnym sezonie radzą sobie przeciwnicy oraz patrząc na trudne położenie Razamu w ligowej tabeli, możemy chyba niestety zaryzykować twierdzenie, że już w niedzielę poznamy drugiego – obok X Force For Ever – spadkowicza. Trudno bowiem wyobrazić sobie scenariusz, wg którego Białorusini powstrzymują któregoś z kandydatów do mistrzostwa.

Skoro o X Force For Ever wspomnieliśmy, ich także czeka piekielnie trudna przeprawa, zmierzą się bowiem z innym kandydatem do złota – Spartą. Zespół Rafała Duka uległ przed tygodniem Sokilowi w arcyważnym meczu, mocno komplikując sobie sytuację, ale wciąż wszystko jeszcze jest możliwe. Zawodnicy w zielonych koszulkach bez żadnych wątpliwości muszą natomiast wygrać najbliższy mecz, z czym – naszym zdaniem – nie powinni mieć większych problemów. XFFE podczas zimowych rozgrywek zupełnie nie przypomina bowiem zespołu z ubiegłych sezonów, będąc już pewnym spadku.

Ubiegłotygodniowa wygrana nad Teamem Ivulin TUT sprawiła, że w grze o medale z najcenniejszego kruszcu znalazł się także FC Allians, który tym razem skrzyżuje rękawice z Oldboys Derby. Bezsprzecznym faworytem tego meczu będą nominalni gospodarze, którzy znajdują się w naprawdę wysokiej dyspozycji, a wspomniany triumf nad TIT sprawił, że motywacja zapewne aż rozsadza ich od środka. Na przeciwnym kursie znajduje się rywal, który po niezłym początku wyraźnie spuścił z tonu, rozpaczliwie walcząc teraz o utrzymanie. Choć absolutnie nie przesądzamy losu OD, w niedzielnym spotkaniu raczej nie przybliżą się oni do zachowania ligowego bytu.

Podwójna kolejka czeka również KS Syfon, którzy zmierzą się z Meksykiem 16 oraz Warsaw Gunners FC. Ekipa w czerwonych trykotach wciąż ma jeszcze matematyczne szanse na zgarnięcie medali, ale trzeba przyznać, że jest to scenariusz mało prawdopodobny. Aby przed ostatnimi meczami mógł on zaistnieć, konieczne jest zebranie 6 pkt podczas nadchodzącego weekendu. W starciu przeciwko „Meksykanom” potencjał obu ekip zdaje się być wyrównany, nie zdziwi nas zatem podział punktów. Przeciwko „Kanonierom” to KS Syfon będzie z kolei nieznacznym faworytem, choć znakomita dyspozycja rywala (trzy ostatnie mecze zakończone zwycięstwem) nakazuje spodziewać się dość wyrównanego pojedynku.

Sokil – Razam 1

Team Ivulin TUT – Razam 1

X Force For Ever – Sparta 2

FC Allians – Oldboys Derby 1

KS Syfon – Meksyk 16 X

Warsaw Gunners FC – KS Syfon 2

 

11. Liga Szóstek:

Nadchodzącą serię gier na jedenastym szczeblu rozgrywkowym zainaugurujemy od dwóch pojedynków z udziałem Cool Teamu – w sobotnie popołudnie drużyna Andrzeja Krawczyka zmierzy się z KTS-em Chimera, dzień później ich rywalem będą z kolei Na Wariackich Papierach. Dla wszystkich trzech drużyn będą to zresztą piekielnie ważne mecze – CT dzięki zwycięstwom nie tylko zwiększy bowiem swoje szanse na zakończenie rozgrywek na najniższym stopniu podium, ale też wykluczy z tej walki bezpośrednich konkurentów. Czy taki scenariusz jest możliwy? Naszym zdaniem tak, typujemy bowiem dwie wygrane „Czerwonych”, choć w żadnym z tych starć nie powinno zabraknąć emocji.

W niedzielne popołudnie swoje drugie w ten weekend spotkanie rozegra z kolei KTS Chimera, który zmierzy się z wiceliderem – Virtualnym Ń. Nominalni goście mają tyle samo punktów co lider, ale jeden mecz rozegrany więcej i w dodatku gorszy bilans bezpośredniego starcia. Oznacza to tyle, że jeśli „Zieloni” chcą sięgnąć po złote medale, muszą wygrać swój ostatni mecz, a następnie liczyć, że FC Dziki z Lasu II w swoich dwóch ostatnich potyczkach zgromadzą maksymalnie 2 pkt. Scenariusz mało prawdopodobny, ale możliwy. Nie mamy natomiast wątpliwości, że to Virtualne Ń będzie faworytem starcia z KTS-em. Gospodarze, choć walczą o podium, są w tym sezonie zbyt… chimeryczni by byli w stanie odebrać punkty faworytowi.

Lokatę na najniższym stopniu podium będzie chciał obronić TS Ameba, który – tym razem w roli gościa – zmierzy się z KK Watahą Warszawa. Gospodarze po ubiegłotygodniowej wygranej są już niemal pewni utrzymania, ale z pewnością nie oznacza to, że na zbliżający się mecz wyjdą bez motywacji. Przeciwnie, spodziewamy się z ich strony zażartej walki o pełną pulę, a Ameba – jeśli chce utrzymać miejsce na podium – będzie musiała dostosować się do tych warunków. Jeśli im się to uda, 3 punkty powinny paść ich łupem.

Najbliższą serię gier zakończymy pojedynkiem dwóch drużyn ze strefy spadkowej, w którym ostatni AJS Parts podejmie dziewiątą ekipę – Nie Ma Mocnych. Nominalni gospodarze przegrali jak do tej pory wszystkie osiem spotkań i są już pewni spadku z ligi, goście natomiast wciąż mają matematyczne szanse na utrzymanie, ale ich strata do bezpiecznej strefy jest już pokaźna i wynosi 5 punktów. Aby zatem przedłużyć swoje nadzieje, NMM muszą wygrać najbliższy mecz. Czy im się to uda? Naszym zdaniem tak. Gracze AJS-u zdają się z utęsknieniem wyczekiwać końca sezonu, a w ich poczynaniach nie widzimy motywacji, którą rywal będzie miał na wysokim poziomie.

KTS Chimera – Cool Team 2

Na Wariackich Papierach – Cool Team 2

KTS Chimera – Virtualne Ń 2

KK Wataha Warszawa – TS Ameba 2

AJS Parts – Nie Ma Mocnych 2

 

12. Liga Szóstek:

W dwunastej lidze jako pierwsze wybiegną na murawę ekipy Beasts oraz GKS-u Tachimetr Warszawa, a starcie to śmiało możemy zaliczyć do tych z gatunku „o sześć punktów”. Gospodarze na dwie kolejki przed końcem mają w dorobku 6 pkt, a ich przewaga nad znajdującym się w strefie spadkowej rywalem wynosi zaledwie jedno „oczko”. Nietrudno zatem wywnioskować, że zwycięstwo zapewni „Bestiom” ligowy byt, porażka sprawi z kolei, że bardzo mocno zajrzy im w oczy widmo spadku. Nam najbliżej natomiast do podziału punktów, który sprawi, że przed ostatnią serią gier wciąż wszystko będzie możliwe.

W walkę o utrzymanie zamieszani są również gracze FC Cały Czas Bomba, którzy z dorobkiem 6 pkt zajmują ósme, ostatnie bezpieczne miejsce. W najbliższą niedzielę ich przeciwnikiem będzie FC Melange, który wciąż może po cichu marzyć i zakończeniu rozgrywek na „pudle”. Bartek Podobas i spółka muszą jednak wygrać swój ostatni mecz, a następnie liczyć na potknięcia konkurencji. O ile drugi z tych warunków może być trudny do spełnienia, o tyle pierwszy jest dość prawdopodobny. Nominalni goście prezentują się w tym sezonie lepiej od rywala i powinni udowodnić to w bezpośrednim starciu.

Czysto matematycznie szansę na zdobycie brązowych medali mają także Lisy Bez Polisy, które w najbliższy weekend podejmą zamykającą tabelę drużynę KS Centrum. Zespół w pomarańczowych trykotach tracą obecnie po 3 pkt do Moonfoxa, FC Melange oraz Raptusów Ursus, musiałby on zatem nie tylko wygrać dwa ostatnie spotkania, ale przy okazji bezpośredni rywale musieliby zanotować wpadki. Trudno przewidzieć czy jest to możliwe, nie mamy natomiast wątpliwości, że „Lisy” przeciwko „czerwonej latarni” powinny sięgnąć po pełną pulę.

Chwilę później do gry wkroczy Moonfox, który zmierzy się z FC Cały Czas Bomba, dla których będzie to drugi tej niedzieli pojedynek. Goście zakończą tym spotkaniem zimowe rozgrywki i jeśli chcą zapewnić sobie utrzymanie, będą musieli podnieść z murawy jakiekolwiek punkty. Rywal nie będzie miał natomiast zamiaru ułatwiać im zadania, tym bardziej, że sam celuje w zdobycie brązowych medali, wobec czego musi uparcie szukać zwycięstw. Patrząc natomiast na postawę Łukasza Rysza i jego kolegów w ostatnich tygodniach, wydaje się, że ich triumf jest tutaj formalnością.

Chrapkę na zakończenie sezonu na podium mają także Raptusy Ursus, które w nadchodzącej serii gier czeka jednak ekstremalnie trudne zadanie. Ich rywalem będzie świeżo upieczony mistrz – Legion, który nie tylko wygrał wszystkie dotychczasowe mecze, ale zrobił to w niezwykle efektownym stylu. Gracze z „eLką” na piersi notują średnią ponad 12 goli strzelonych na mecz i zupełnie nie dziwi, że na czele klasyfikacji strzelców znajduje się dwóch ich zawodników – Szymon Sobiech (24 bramki) i Stanisław Kędzierski (21 bramek). Pewna mistrzostwa drużyna będzie chciała nie tylko zakończyć sezon z kompletem zwycięstw, ale także zapewnić jednemu ze „swoich” indywidualny skalp.

Beasts – GKS Tachimetr Warszawa X

FC Cały Czas Bomba – FC Melange 2

Lisy Bez Polisy – KS Centrum 1

Moonfox – FC Cały Czas Bomba 1

Raptusy Ursus – Legion 2

 

13. Liga Szóstek:

Na trzynastym szczeblu rozgrywkowym zaplanowaliśmy na ten weekend tylko dwa mecze, a bezsprzecznie ważniejszym będzie ten sobotni, w którym FC KBDB zmierzą się z FC Yelonkami. Jedni i drudzy zaciekle walczą o utrzymanie – gospodarze zajmują ostatnie, goście przedostatnie miejsce – a bezpośredni pojedynek będzie dla nich ostatnią szansą, aby wydostać się ze strefy spadkowej. W nieco lepszej sytuacji jest drużyna Sebastiana Małczyńskiego, która zgromadziła punkt więcej niż rywal, ale w przypadku takiego meczu nie powinno to mieć większego znaczenia. Szanse obu drużyn wydają się być niemal identyczne, choć niewątpliwie remis nikogo tutaj nie będzie urządzał.

W niedzielę utrzymanie w lidze będą z kolei chcieli przypieczętować Mistrzowie Chaosu, którzy – występując w roli gościa – zagrają z FC Albatrosem. Tak naprawdę ekipa w czerwonych trykotach pewna ligowego bytu może być już w sobotę, o ile FC Yelonki nie wygrają swojego meczu w jakichś monstrualnych rozmiarach. Trzeba natomiast przyznać, że o zdobycz przeciwko „Albatrosom” nie będzie łatwo. Rywal jest już co prawda pewny trzeciego miejsca na koniec sezonu, ale z pewnością będzie chciał zakończyć go w pozytywny sposób. Wg nas „Żółci” mają na to duże szanse.

FC KBDB – FC Yelonki X

FC Albatros – Mistrzowie Chaosu 1

 

14. Liga Szóstek:

Rozgrywki czternastej ligi w najbliższy weekend pauzują.

 

15. Liga Szóstek:

W sobotnie popołudnie tytuł będą chcieli przyklepać zawodnicy Marchewek Zagłady II, których rywalem będzie tym razem Szybki Shot. Ekipa w pomarańczowych trykotach po ubiegłotygodniowym, arcyważnym zwycięstwie nad Bizonami FC ma już mistrzostwo na wyciągnięcie ręki. Aby położyć obie dłonie na pucharze, wystarczy im wygrana w najbliższym meczu. Jest to wariant skrajnie prawdopodobny – rywal zajmuje przedostatnią lokatę – ale MZ II muszą mieć się na baczności. Szybki Shot potrafi bowiem zaskoczyć, o czym przekonały się wspomniane już Bizony FC.

W niedzielę jako pierwszy do gry wejdzie jeden z dwóch zespołów, który wciąż może przeskoczyć w tabeli Marchewki Zagłady II, czyli Borowiki. Gracze w granatowych trykotach z samego rana zmierzą się z Hiszpańskim Galeonem i choć będą faworytem tego spotkania, nie możemy z całą pewnością napisać, że zwycięstwo przyjdzie im łatwo. Dość powiedzieć, że ich najbliższy rywal jeszcze tydzień temu sam znajdował się na najniższym stopniu podium, a dopiero nieoczekiwana porażka z FC Obłupanymi II sprawiła, że spadł aż na piątą lokatę. Wygląda zatem na to, że możemy być w tym przypadku świadkami zaciętej walki o zwycięstwo.

Wspomniana ekipa FC Obłupanych II w nadchodzącej kolejce zmierzy się z Walcem II i trudno nie oprzeć się wrażeniu, że będzie to mecz z gatunku tych „o pietruszkę”. Obie ekipy sąsiadują w ligowej tabeli, zajmując odpowiednio szóste i siódme miejsce, ich przewaga nad strefą spadkową jest bardzo bezpieczna (po 5 pkt), a na domiar wszystkiego nie grozi im już raczej walka o medale (strata do miejsca trzeciego wynosi 4 pkt). Kto wie, być może pozbawieni presji gracze pokażą nam pełnię swoich możliwości, dzięki czemu będziemy oglądali świetne widowisko? Na to liczymy!

W walce o podium – a być może nawet o tytuł mistrzowski – nie ustaje Cool Team II, który pojedynkiem z RKS-em Pendrachy II zakończy tę serię gier. Drużyna w czerwonych trykotach zajmuje aktualnie czwartą lokatę, ale przy niezwykle korzystnych okolicznościach wciąż może nawet zakończyć rozgrywki na szczycie tabeli. Aby tak się jednak stało, konieczne są dwa zwycięstwa w dwóch ostatnich kolejkach. Pierwszy krok nie powinien stanowić dla zespołu Andrzeja Krawczyka większego problemu, przeciwnik znajduje się bowiem w dolnych rejonach tabeli, wygrywając do tej pory zaledwie 1 z 7 meczów.

Marchewki Zagłady II – Szybki Shot 1

Hiszpański Galeon – Borowiki 2

FC Obłupani II – Walec II X

RKS Pendrachy II – Cool Team II 2

 

16. Liga Szóstek:

Zapowiedź meczów szesnastej ligi rozpoczniemy nieco przewrotnie – od końca. Właśnie w starciu zamykającym kolejkę tytuł mistrzowski będą mogli przypieczętować zawodnicy Szybkiej Piłki Młociny, którym do osiągnięcia tego celu potrzebne będzie zwycięstwo nad Rzursami. Patrząc na dotychczasowe poczynania obu zespołów w bieżących rozgrywkach wydaje się to niemal pewne. Ekipa z Młocin wygrała jak do tej pory 6 z 7 meczów, będąc jedyną niepokonaną drużyną na tym poziomie rozgrywkowym. Rzursi ponieśli natomiast siedem kolejnych porażek, a wiele wskazuje na to, że niebawem poniosą również ósmą.

Wcześniej dwa mecze rozegra walczący o medale WAP ’07. Młodzi zawodnicy Warszawskiej Akademii Piłkarskiej najpierw zmierzą się z Le Cabaretem, dzień później ich rywalem będzie natomiast FC Stała Gwardia, a wyniki tych spotkań mogą w dużej mierze zaważyć na końcowym układzie tabeli. W pierwszym przypadku nie mamy większych wątpliwości, że to Patryk Mazur i jego koledzy sięgną po pełną pulę, w drugim sprawa nie jest już natomiast tak prosta. FCSG także liczy się w walce o „pudło”, zajmując przed tą kolejką miejsce na najniższym stopniu podium.

W najbliższą niedzielę swoje zmagania w sezonie zimowym zakończą TS Ameba II oraz Ojcowie RKS-u, której zmierzą się w bezpośrednim starciu. Żadna z tych ekip nie ma już najmniejszych szans na zakotwiczenie na podium, dla gospodarzy będzie to natomiast okazja do zapewnienia sobie utrzymania w lidze. Obecnie drugi zespół TS-u ma 3 pkt przewagi nad dziewiątym PAOK-iem Syfoniki, z którym przed tygodniem przegrał jednak bardzo wyraźnie (aż 2:19). Przynajmniej 1 pkt zdobyty w starciu z Ojcami RKS-u sprawi natomiast, że PAOK nie będzie w stanie ich dogonić.

Rzursi – Szybka Piłka Młociny 2

Le Cabaret – WAP ‘07

FC Stała Gwardia – WAP ’07 X

TS Ameba II – Ojcowie RKS-u X

 

17. Liga Szóstek:

W siedemnastej lidze rozpoczniemy od meczu, który najprawdopodobniej odpowie nam na pytanie, która drużyna zakończy zmagania na najniższym stopniu podium. W szranki staną bowiem trzecia w tabeli Bonifikarta Enjoyers oraz zajmujący czwartą lokatę FC Bez Nazwy. W lepszej sytuacji znajdują się przed tym meczem nominalni gospodarze, którym do osiągnięcia celu wystarcza remis. Patrząc na ostatnie dokonania obu drużyn, wyraźnym faworytem zdają się być BE, którzy wygrali 5 z poprzednich 6 meczów. FCBN w poprzednich 5 grach zwyciężyli natomiast ledwie raz i jeśli chcą zakończyć sezon z medalami, muszą przerwać tę złą passę.

Wicemistrzostwo 17. Ligi Szóstek będzie z kolei chciał przyklepać Ajaks W-wa, który w roli gościa zmierzy się z Czupakabrami Warszaw. Gracze w granatowych trykotach zaliczają bardzo udany debiut w Lidze Bemowskiej, wygrywając 6 z 8 spotkań i w tabeli ustępując jedynie niedoścignionej Copaninie. Wydaje się zatem, że w pojedynku z zajmującym ostatnie miejsce rywalem, który nie wygrał do tej pory żadnego meczu, nie powinni mieć kłopotów z odniesieniem pewnego i efektownego zwycięstwa. Muszą natomiast mieć się na baczności – pycha zgubiła już drużyny mocniejsze od nich!

Na zamknięcie weekendu przedostatnia w tabeli Droga zmierzy się z ósmym w stawce Gentleman Warsaw Teamem. Nominalni goście w zeszłym tygodniu pokazali się ze znakomitej strony, zaskakująco łatwo pokonując Zielone Bielany (8:2) i wyprzedzając dzięki temu najbliższego rywala. Jeśli uda im się przełożyć tę dobrą dyspozycję także na najbliższy mecz, możemy chyba zaryzykować tezę, że będą w nim faworytem. Dla gospodarzy ewentualny triumf oznaczałby z kolei powrót na ósme miejsce w tabeli, obie drużyny mają zatem o co grać.

Bonifikarta Enjoyers – FC Bez Nazwy 1

Czupakabry Warszawa – Ajaks W-wa 2

Droga – Gentleman Warsaw Team 2

 

W ten weekend będziemy też rywalizować na hali przy ulicy Felińskiego. W najbliższą niedzielę możemy poznać złotych medalistów na obu poziomach. W pierwszej lidze szansę na to ma In Plus, a na drugim szczeblu mistrzowski wazon już teraz może powędrować do gabloty Ukraine United, którzy w meczu na szczycie zmierzą się ze Świniobiciem. Zapraszamy na zapowiedź 9. kolejki Liga Bemowska Futsal!

 

1. Liga Futsal:

W Pierwszej Lidze Futsalu zmagania rozpoczniemy w Grupie Spadkowej od Chłopców z Ferajny oraz Dakafilu. I tutaj więcej szans na sukces dajemy nominalnym gospodarzom, z Pawłem Pająkiem i Wojtkiem Nowakowskim na czele. W pierwszym starciu było 7:2 dla załogi w jasnozielonych trykotach, ale coś czujemy jednak, że teraz będzie to bardziej wyrównane widowisko. O to już powinien postarać się Artur Antecki.

Następnie na parkiecie stawią się FC Legion i Pro Serwis w ramach Grupy Mistrzowskiej. Tutaj bukmacherzy wyżej cenią akcje Szymona Szymańczuka i jego świty. Zieloni, jeśli marzą o złocie, nie mogą sobie pozwolić na kolejne straty punktów. I z pewnością będą tu zmotywowani, ale to samo możemy powiedzieć o ekipie, w której prym wiedzie Andri Shyian. Nasz typ to minimalne zwycięstwo gości, ale jak Legioniści coś tu ugrają, to nie będziemy zdziwienia.

Na taki obrót spraw liczy z pewnością In Plus. Aktualny lider w wypadku wpadki Pro Serwisu już w ten weekend może przyklepać mistrzowski wazon, ale tutaj trzeba skoncentrować się na swoich dwóch spotkaniach. W pierwszym z nich Biało-niebiescy zmierzą się Atlet i tutaj wcale nie powinno być latwo. Atleci w poprzedniej konformacji tych drużyn sprawili sporo problemów przeciwnikom (zwłaszcza Igor Petlyak) i wcale nie możemy wykluczyć powtórki z rozrywki. Lecz, mimo wszystko, stawiamy tu na gospodarzy i coś czujemy, że znowu błyśnie Jan Skotnicki.

Następnie, po krótkiej przerwie, In Plus ponownie zamelduje się na placu, a tym razem ich oponentami będzie FC Legion, dla którego także będzie to drugi występ. W zeszłym tygodniu obie brygady mierzyły się ze sobą i wtedy górą byli IP. I tym razem jest spore prawdopodobieństwo, że będzie podobnie. Nominalni goście tej rywalizacji z Rafałem Barzycem na kierownicy dotychczas byli nieomylni i biją się o najcenniejsze trofeum. Dlatego też będą tu faworytem, ale jeśli golkiper Legionistów Volodymir Chumak będzie miał swój dzień, to wszystko jest możliwe.

Na sam koniec powrócimy do Grupy Spadkowej, by przyjrzeć się batalii pomiędzy Team Ivulin Exile i FC United. I tu dajemy na remis. Po pierwsze - taki rezultat padł ostatnio (konkretnie 6:6), a po drugie oba zespoły są na zbliżonym poziomie. Oczywiście, o ewentualnym triumfie zadecydować może dyspozycja dnia albo postawa indywidualności. Takich jak choćby Anton Narynskyi czy też Oskar Kwapisz. A może jeszcze ktoś inny zostanie bohaterem? Tego dowiemy się już wkrótce.

 

Chłopcy z Ferajny - Dakafil 1

FC Legion - Pro Serwis 2

In Plus - Atlet 1

FC Legion - In Plus 2

Team Ivulin Exile - FC United X

 

2. Liga Futsal:

Przechodzimy do Drugiej Ligi Futsalu, gdzie na dzień dobry czeka nas mecz na szczycie pomiędzy Ukraine United i Świniobiciem. Stawką tych zawodów będzie ogromna. Jeśli Pomarańczowi wygrają, to zdobędą złoto. Ale jeśli to Damian Fabisiak z kolegami będą lepsi, znajdą się na pole position w drodze do mistrzostwa. A to zapowiada nam wielkie emocje. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że w poprzedniej potyczce górą było Świniobicie, ale coś czujemy, że Danil Bohman i Kostya Vesolovskyi nie dopuszczą do powtórki tego wyniku. My tutaj gramy na bezpieczny remis i liczymy na fantastyczne widowisko.

Nieco w cieniu walki o najcen trofeum swoje spotkanie rozegrają Futsal Team i XYZ. Tutaj faworytem będą Emil Gadomski i jego świta, ale trzeba też pamiętać, że w pierwszym starciu tych zespołów to właśnie Maciej Zarzycki et consortes. Czy i teraz im się uda sprawić niespodziankę? Jeśli Saul Green będzie miał swój dzień, to jest to możliwe, ale mimo stawiamy na załogę w czerwonych trykotach.

Na sam koniec zostali nam Kartofliska oraz Mehisto. Nominalni gospodarze swoją jedyną wygraną w tym sezonie zanotowali właśnie w rywalizacji z ekipą w żółtych koszulkach (na inaugurację rozgrywek). Nie możemy wykluczyć scenariusza, że po kolejnym dobrym występie Krzysztofa Czerwonki Kartofliska ponownie zatriumfują, ale tutaj jednak spodziewamy się bardziej podziału punktów. A nawet lekkiej przewagi Mehisto, w którego barwach świetną pracę wykonuje Piotr Bors.

 

Ukraine United - Świniobicie X

Futsal Team - XYZ 1

Kartofliska - Mehisto X

Sponsorzy