Ostatni gwizdek tego sezonu już w ten weekend!

Choć w większości lig poznaliśmy już triumfatorów, wciąż oczywiście nie tyczy się to wszystkich szczebli. No i pozostaje jeszcze kwestia medali srebrnych i brązowych – w tej materii również może nieco się pozmieniać. Choć rozgrywki w elitarnej Superlidze6 dobiegły już co prawda końca, jesteśmy pewni, że przedstawiciele chociażby 1. Ligi siódemek zadbają o to, żebyśmy się nie nudzili. Tam czeka nas prawdziwy maraton aż ośmiu spotkań! Kto zatem na ostatniej prostej się rozczaruje? A kto cieszył się będzie z pucharów na zakończeniu sezonu? Zapraszamy na ostatnią już zapowiedź kolejki sezonu WIOSNA 2023!

 

1. Liga siódemek:

Prawdziwy maraton czeka nas na najwyższym szczeblu, gdzie do końca ważyć się będą losy mistrzostwa oraz pozostałych miejsc na podium. Rozpoczniemy jednak od spotkań grupy spadkowej, a konkretnie od meczu Harataczy i Zjazdu. Nie wydaje nam się, by w starciu z teamem Patryka Rosłańca podopieczni Tomka Drzała byli w stanie powalczyć o swoje premierowe punkty tej wiosny. Choć gospodarze nie są może aż tak spektakularni w ataku, to jednak wciąż na tyle skuteczni, by wygrywać w większości spotkań. Na boisku obok, Zmarnowane Talenty zagrają z Tornado UA i tu też raczej od razu możemy wskazać faworyta, którym będą ZT. Zarówno oni, jak i Haratacze tak naprawdę otarli się o grupę mistrzowską, podczas gdy Tornado i Zjazd mogły rywalizować tak naprawdę tylko między sobą. Stąd też wniosek, że Ukraińcy raczej zejdą z boiska pokonani nie tylko w tym, ale również w kolejnym meczu właśnie z Harataczami. Zjazd podzieli w naszej opinii ich los mierząc się ze Zmarnowanymi Talentami. Przechodzimy zatem płynnie i bez zbędnego przedłużania do tych, którzy będą bili się o TOP3. Tu szanse na tytuł wciąż ma praktycznie każdy (no może oprócz Dynamo, któremu zostały zaledwie te „matematyczne”). Na początek, Chemik Bemowo, który piastuje pozycję lidera, podejmie Legion. Ekipa Michała Głazowskiego zaliczyła lekki falstart na początku sezonu, jednak od tego momentu praktycznie nikt nie jest w stanie im zagrozić i wygrywają wszystko jak leci. W rundzie zasadniczej „Legionistów” odprawili z kwitkiem z napisem „8:4” po kapitalnym spotkaniu Damiana Świerblewskiego. Czy również tym razem uda im się wygrać? Wiele na to wskazuje, choć oczywiście niczego nie możemy być na tym etapie do końca pewni. Na placu obok Dynamo będzie walczyło z Moszna Squadem. Drużyna Michała Burzyńskiego ma się ostatnio nie najlepiej, choć przez pierwsze pięć kolejek była murowanym faworytem do tytułu. Kluczowi piłkarze MS są ostatnio nie w formie i brakuje im tej charyzmy, którą mieli zawsze wtedy, gdy brali na swoje barki ciężary gry zespołu. Poprzednio górą wyszli z tej potyczki nominalni gospodarze, jednak coś podpowiada nam, że Moszna naprawi swoje błędy, bowiem jeśli teraz straci punkty, to praktycznie zamknie sobie szanse na tytuł, a może nawet finiszuje poza podium. Kluczowe jednak będzie również ich drugie starcie, w którym mogą już mieć mniejsze szanse na wygraną, bowiem zagrają z Chemikiem Bemowo. I jedni i drudzy będą zapewne czuli zmęczenie poprzednimi meczami, a zatem ważne będzie umiejętne i rozsądne rozłożenie sił. Na ten moment lepiej wypadają w zestawieniu „Chemicy”, którzy również poprzedni zadali Mosznie premierową porażkę w sezonie. Oczywiście nikogo tu nie skreślamy, bowiem wszystko rozstrzygnie się na boisku. Możemy natomiast wskazać, kto ma większe szanse na wygraną w spotkaniu Dynama z Legionem, które będzie zarazem ostatnim meczem tej wiosny, który opiszemy w naszych „zapowiedziach”. Bliżej byłoby nam tu do zespołu Wojtka Starożyka, jeśli oczywiście tylko upilnują Kostyę Didenko, a dobry dzień będzie miał Jan Ławcewicz.

Haratacze – Zjazd  1

Zmarnowane Talenty – Tornado UA  1

Haratacze – Tornado UA  1

Zmarnowane Talenty – Zjazd  1

Chemik Bemowo – Legion  1

Dynamo – Moszna Squad  2

Chemik Bemowo – Moszna Squad  1

Dynamo – Legion  2

 

2. Liga siódemek:

Na zapleczu ekstraklasy emocje nie odpuszczą nas do ostatniego gwizdka w sezonie. I choć aż tak kluczowego znaczenia nie będzie miał raczej pojedynek BKS-u 04 Górki z KP Kozią, to od niego zaczniemy tę serię gier. Co ciekawe, te zespoły dzieli zaledwie punkt, ale aż cztery pozycje. Stąd też trudno mówić tu o tym, kto miałby większe szanse na wygraną. Chyba i jedni i drudzy chcieliby mimo wszystko znaleźć się jak najwyżej, a zatem nikt odpuszczał tu nie będzie. W tym wypadku wolelibyśmy poczekać na to, aż boisko pokaże, kto jest lepiej przygotowany na te zawody. Świetnym zwieńczeniem tej elektryzującej kampanii będzie jednak starcie Defendersów ze Sportivo Warszawa. W przypadku wygranej, gospodarze wyrwą tytuł mistrzowski z rąk Grindersom, z którymi przed długim weekendem przegrali 2:1. Taki rezultat oznacza, że jeśli nominalni goście uratowaliby jakimś cudem punkt, tytuł pozostaje przy Grindersach. „Obrońcy” za czele z Jarkiem Jachną i Illią Dehodą muszą zatem wznieść się na wyżyny swoich możliwości i od początku podporządkować warunki gry pod siebie. Choć ich rywal teoretycznie znajduje się dopiero na szóstym miejscu, należy pamiętać, że ani razu nie przegrał spotkania, na które się zjawił, bowiem trzykrotnie oddawali mecz walkowerem. Zadanie zatem proste nie będzie, a nas czeka naprawdę ekscytujące widowisko. I choć na papierze lepiej wypadają Defendersi, my nieco zaryzykujemy i na ten moment wstrzymamy się od typowania wygranego.

BKS 04 Górki – KP Kozia  X

Defenders – Sportivo Warszawa  X

 

3. Liga siódemek:

Zarówno losy mistrzostwa, jak i wicemistrzostwa są już przesądzone w trzeciej lidze. Wciąż jednak medale z brązowego kruszcu utracić mogą piłkarze Zielonego Stolika, którzy z niecierpliwością będą czekali na wynik spotkań Los Blancos. Zaczniemy jednak starciem Dynamitu z FC Wtorkami, a zatem tzw. „meczem o pietruszkę”. Obie te ekipy plasują się w dolnej partii tabeli i krótko mówiąc, nie porwały nas w tym sezonie swoją grą. W bezpośredniej potyczce jednak nieco lepiej jeśli chodzi o liczby wypadają podopieczni Maćka Zarzyckiego i również naszym zdaniem mają oni większe szanse na zwieńczenie tej gorzkiej kampanii triumfem. Wspomniani Los Blancos jeśli chcą marzyć o trzecim miejscu, muszą obydwa swoje mecze z tej kolejki wygrać. Najpierw zmierzą się z prezentującym mocno sinusoidalną formę Teamem Ivulin. Mimo dobrego początku wiosny, Białorusini ostatnio nie mogą się wstrzelić, jednak nie znaczy to, że ich rywale powinni ich zlekceważyć. Wręcz przeciwnie – oni zawsze potrafią zagrozić. Do tego dochodzi całkiem przyzwoita dyspozycja duetu Ostrovskiy – Kachno, który rywalizował będzie z Hussamem M. i Elyasem Wadhahim z drugiej strony barykady. Co tu dużo mówić – wiemy, że nikt nogi nie będzie odkładał, jednak zdecydowanie lepiej na ten moment wypadają gospodarze. Pozostałe trzy spotkania czekają nas następnego dnia, począwszy od pojedynku Ukraine United z Wariatami Kuchara. Tu w uprzywilejowanej pozycji znajdują się Ukraińcy, choć absolutnie nie skreślamy szans ich rywali, którzy słyną ze swojego charakteru i nieustępliwości. Problemem jednak może być upilnowanie Tarasa Tsolkovskyiego i Valeriiego Shulhy oraz fakt, że Wariaty nie są aż tak skuteczni w ofensywie. Nieco większe szanse na wygraną mieliby w kolejnym meczu przeciwko Teamowi Ivulin, który czeka ich tuż po zakończeniu poprzedniego. Pytanie, kto lepiej poradzi sobie ze zmęczeniem, które niewątpliwie da się we znaki. Spodziewamy się bardzo wyrównanego przebiegu spotkania, a kwestia trzech punktów pozostaje tu sprawą otwartą. Na koniec czas na najważniejsze rozstrzygnięcia, a tym samym „wisienkę na torcie” tego sezonu. Los Blancos podejmie świeżo upieczonego wicemistrza, a więc Old United. I choć w momencie pierwszego gwizdka LB mogą nie mieć już szans na brąz (jeśli stracą punkty z Teamem Ivulin), to i tak wiemy, że dadzą z siebie wszystko. Jeśli jednak nasze przewidywania się sprawdzą i faktycznie triumfu właśnie z OU brakowało będzie gospodarzom do TOP3, może być naprawdę gorąco. Znając gości wiemy, że oni raczej sobie nie odpuszczą, mimo tego, że tak naprawdę o nic już nie grają. Presja będzie tu ciążyć raczej na ich przeciwnikach, a zatem byłby to kolejny argument do postawienia na ten moment na wygraną Old United.

Dynamit – FC Wtorki  1

Los Blancos – Team Ivulin  1

Ukraine United – Wariaty Kuchara  X

Team Ivulin – Wariaty Kuchara  X

Los Blancos – Old United  2

 

4. Liga siódemek:

Choć w czołówce czwartej klasy rozgrywkowej nic się nie zmieni, pozostały nam dwa spotkania, które wymagają rozegrania. Oba obejrzymy w sobotę w samo południe. Weźmy najpierw pod lupę potyczkę ostatniej w tabeli Bemovii oraz FC Obłupanych. Już na pierwszy rzut oka widzimy, że gospodarze w tym sezonie wypadli tragicznie. Z zerowym dorobkiem punktowym zamykają stawkę i choć ich rywale może też w ścisłym topie nie są, to jednak nie ma tu raczej szans na inny rezultat niż pewna wygrana Obłupanych zwłaszcza, jeśli dobry dzień będzie miał duet Saba – Trojanowski. W ramach drugiego ze wspomnianych spotkań zmierzą się ze sobą sąsiedzi w tabeli – Gyros Gaming podejmie Team Ivulin II. Potencjał w tych drużynach drzemie dużo większy, niż wskazują na to ich osiągi, jednak teraz mogą to tylko potraktować jako lekcję na przyszłość. Ich sytuacja wygląda prawie identycznie, a w zasadzie jedyną płaszczyzną, na jakiej moglibyśmy te drużyny porównać, byłby bilans bramek straconych, w którym dużo lepiej wypadają Białorusini. Pytanie jednak, czy to wystarczająco, by wskazywać ich jako faworyta. My wolimy poczekać i zobaczyć te zawody na żywo.

Bemovia – FC Obłupani  2

Gyros Gaming – Team Ivulin II  X

 

5. Liga siódemek:

Trudno uwierzyć, że jeszcze na tym etapie sezonu nie znamy mistrza na piątym szczeblu. Patrząc jednak na to, jak bardzo rywalizacja tej wiosny była wyrównana, w zasadzie nie powinniśmy się dziwić. Wszystko wyjaśni się jednak w tej serii gier, którą zainauguruje Team Ivulin III, który wciąż może odebrać pierwsze miejsce Żoliballowi, który wszystkie swoje spotkania już rozegrał. Białorusinom wystarczy wygrana i remis, a biorąc pod uwagę, że mierzyć się w tej kolejce będą z dwoma słabszymi rywalami, naprawdę nie wiemy, co musieliby zrobić, żeby to mistrzostwo w ich ręce nie powędrowało. Pierwszym z wspomnianych przeciwników będzie NKS Piotrovia, a więc „czerwona latarnia” ligi. Ta kampania w ich wykonaniu była nader niezadowalająca a w zestawieniu z tak wymagającym zespołem, jakim niewątpliwie jest Team Ivulin, zawodnicy w limonkowych trykotach raczej szans zbyt dużych nie mają. Niedługo potem naprzeciw siebie wybiegną piłkarze Nie Ma Mocnych i Italian Flowers. Choć może Włosi nie prezentują „wystrzałowego” stylu, są na tyle skuteczni, że zajmują miejsce tuż poza podium, co jest dość dużą niespodzianką. Co więcej, tej pozycji już nikt im odebrać nie może, a zatem debiut w Lidze Bemowskiej mają chyba całkiem udany. Dobrze byłoby go zwieńczyć triumfem, a według nas wypadają tu raczej z lepszej strony niż ich rywal. Równolegle na boisku obok Cool Team podejmie GKS Tachimetr Warszawa. Oba zespoły są w mocnym kryzysie – oba od trzech spotkań nie zdobyły żadnego punktu. W defensywie co prawda korzystniej wychodzą goście, jednak team Andrzeja Krawczyka nadrabia to zaangażowaniem w ofensywie, głównie dzięki Cezaremu Kukowi. Kto wyjdzie górą z tej potyczki? Najlepiej będzie, jeśli „murawa zweryfikuje”. No i na koniec dopełniając formalności dowiemy się, czy Team Ivulin III faktycznie to mistrzostwo zdobędzie. Tym razem ich rywalem Nie Ma Mocnych, a więc i jedni i drudzy w nogach będą mieli zawody z soboty. NNM również w porównaniu z TI III nie wydaje się być drużyną, która miałaby szansę na sprawienie niespodzianki, a zatem w naszej ocenie to właśnie Białorusini są tu w uprzywilejowanej pozycji.

Team Ivulin III – NKS Piotrovia  1

Nie Ma Mocnych – Italian Flowers  2

Cool Team – GKS Tachimetr Warszawa  X

Nie Ma Mocnych – Team Ivulin III  2

 

6. Liga siódemek:

Choć pierwszy gwizdek w szóstej lidze jeszcze nie wybrzmiał, my już wiemy, że mistrzem wiosny została Finansova! Team Mateusza Machnio miał w ten weekend rozegrać spotkanie z Gołkowem, który jednak oddaje ten mecz walkowerem, co zapewnia „Czarno-złotym” pierwsze miejsce. Wciąż jednak nie wiemy, jak zakończy się rywalizacja o pozostałe miejsca premiowane medalami. Rozgrywki rozpoczniemy w sobotę o godzinie 9.00 starciami Czupakabr Warszawa z TS-em Kopernik oraz Teamu Ivulin IV z FC Stałą Gwardią. Nietrudno domyśleć się, że to drugie będzie miało większe znaczenie, bowiem jeśli chodzi o CzW i TSK, nie grają oni już o nic. Jeśli natomiast mielibyśmy typować, kto ma większe szanse na wygraną, stawialibyśmy na gości. Wróćmy natomiast do potyczki Białorusinów z czwartym w tabeli zespołem Stałej Gwardii. Obie strony mają jeszcze matematyczne szanse na medal, choć na to musiałoby złożyć się wiele czynników. Kto zachowa je po końcowym gwizdku? Naszym zdaniem kandydatem do triumfu są podopieczni Adama Smolenia, którzy z początku sezonu byli jednymi z faworytów do złota, jednak w pewnym momencie tę ścieżkę mocno sobie skomplikowali. Mimo wszystko na murawie będą zmotywowani, a jeśli tylko ich żelazna defensywa ponownie zagra na miarę swoich możliwości, zachowają szansę na podium. Obie te drużyny rozegrają jeszcze po jednym spotkaniu w niedzielę. Team Ivulin IV podejmie TSP Szatańskie Pęto, a więc zespół, który po czterech wygranych z rzędu na starcie ostatnio znajduje się w wyraźnym dołku formy. I choć Białorusini mogą czuć lekkie zmęczenie, biorąc właśnie pod uwagę słabszą dyspozycję przeciwnika, wcale nie jest jednoznacznie powiedziane, że są tu skazywani na porażkę. Na koniec, Stała Gwardia zagra mecz „o wszystko” z TS Amebą. I o ile goście niestety nie mają już szans na wyrwanie tytułu z rąk Finansovej, o tyle wciąż mogą finiszować poza TOP3, a zatem wygrana w tym meczu jest ich obowiązkiem. Kluczową rolę jak zawsze z resztą odegra tu Dominik Kubicki, ale również na Mateusza Piskorskiego defensorzy nominalnych gospodarzy powinni zwrócić uwagę. Naszym zdaniem minimalnie lepsi okażą się goście.

Czupakabry Warszawa – TS Kopernik  2

Team Ivulin IV – FC Stała Gwardia  2

Team Ivulin IV – TSP Szatańskie Pęto  X

FC Stała Gwardia – TS Ameba  2

 

2. Liga Szóstek:

Choć mistrza SuperLigi6 poznaliśmy już przed dwoma tygodniami, do rozwiązania wciąż pozostało wiele niewiadomych na zapleczu. Przed ligową „dogrywką” szanse na tytuł mistrzowski wciąż mają cztery zespoły, a teoretycznie najbliżej złotych medali jest FC Prykarpattia. Ekipa rodem z Ukrainy ma w dorobku 17 pkt i w przypadku niedzielnej wygranej z FC NaNkacu zapewni sobie minimum drugie miejsce. Dlaczego nie pierwsze? Do tego jeszcze dojdziemy. Faktem jest jednak, że Andriy Dutchak i jego kompani będą faworytem tego pojedynku, ich rywal w ostatnich tygodniach notuje bowiem zniżkę formy.

Na potknięcie lidera czekać będą Gramy Czasami, którzy porażką 3:4 w bezpośrednim meczu mocno oddalili się od złota. Ekipę Krzysztofa Sobolewskiego na zakończenie sezonu wiosennego czeka podwójna kolejka – w przypadku zwycięstw nad FC NaNkacu oraz Klaunfiestą GC wciąż będą liczyli się w walce o najwyższe laury. O ile – biorąc pod uwagę wysoką formę Pawła Staniszewskiego czy Patryka Paszko – komplet „oczek” w tych meczach jest całkiem prawdopodobny, o tyle aby Gramy Czasami zajęli ostatecznie pierwsze miejsce, spełnione muszą także zostać inne warunki. Jednym z nich jest porażka prowadzącej Prykarpattii z „Kacami”.

Obie te drużyny pogodzić może jednak Altus. Drużyna w granatowych trykotach zajmuje obecnie trzecią pozycję, ale w najbliższą niedzielę rozegra aż trzy spotkania! Komplet zwycięstw sprawi, że to ten zespół będzie mógł cieszyć się z mistrzowskiego tytułu. Gdyby mecze przeciwko Union Of Boys, Drink Teamowi oraz SS Cyrkulatce nie odbywały się jednego dnia, zaryzykowalibyśmy tezę, że Altus zdobędzie w nich komplet punktów i będzie mógł świętować tytuł. Czy jednak rozegranie trzech pojedynków, mecz po meczu, nie okaże się ponad ich siły? Przekonamy się już niebawem!

W teorii szansę na złoto wciąż mają także wspomniani Union Of Boys, ale wydaje się to skrajnie nieprawdopodobne. Aby taki scenariusz faktycznie zaistniał, ekipa Bartka Goździewskiego nie tylko musiałaby wygrać swoje mecze z Drink Teamem i Altusem, ale liczyć także na to, że:

Prykarpattia ulegnie FC NaNkacu, Gramy Czasami w swoich dwóch meczach zdobędą maksymalnie 4 pkt, Altus w swoich trzech meczach zdobędzie maksymalnie 4 pkt

Czy taki rozwój wypadków jest jednak w ogóle możliwy? Naszym zdaniem – nie. Z drugiej strony nie zmienia to jednak faktu, że zajęcie przez UOB miejsca na podium wciąż jest całkiem prawdopodobne.

W meczu z gatunku tych „o pietruszkę” zmierzą się z kolei Boca Seniors oraz Bad Boys Zielonki. Obie drużyny łączy jedno – grały dobrze tylko przez pewną część sezonu. Ekipa z Zielonek całkiem nieźle weszła bowiem w ligę, potem było już jednak zdecydowanie gorzej. BS przeciwnie – początek był w ich wykonaniu fatalny, w ostatnim czasie znajdują się jednak na fali wznoszącej, wygrywając trzy ostatnie mecze. Właśnie z tego względu typujemy ich triumf także w najbliższej serii gier.

Drink Team – Union Of Boys 2

Boca Seniors – Bad Boys Zielonki 1

FC Prykarpattia – FC NaNkacu 1

FC NaNkacu – Gramy Czasami 2

Klaunfiesta – Gramy Czasami 2

Altus – Union Of Boys X

Altus – Drink Team 1

Altus – SS Cyrkulatka 1

 

3. Liga Szóstek:

Bardzo interesującą sytuację mamy także na trzecim poziomie rozgrywkowym, gdzie w grze o tytuł wciąż pozostają dwie ekipy. W zdecydowanie lepszej sytuacji jest prowadzące w tabeli FK Loko, któremu do przypieczętowania mistrzostwa potrzebne jest zwycięstwo nad Bate-Sai FC. Biorąc pod uwagę obecną dyspozycję ukraińskiej drużyny, wydaje się to bardzo prawdopodobne. B-S FC mają jednak w swoich szeregach Denisio Cheę, który w pojedynkę potrafi rozmontować niemal każdą formację defensywną. Jeśli obrońcy Loko będą w stanie go powstrzymać, znacząco zwiększą swoje szanse na triumf.

Na potknięcie lidera liczy na pewno Maghreb United. „Zjednoczeni” w roli gospodarza zmierzą się z St. Varsovią, ale ewentualne zwycięstwo to zbyt mało, aby zapewnić sobie złote medale. Do tego potrzebna będzie jeszcze strata punktów przez FK Loko. Aarab Hamza i spółka wychodząc na murawę będą już jednak znali wynik rywala. Bez względu na rozstrzygnięcia w meczu FK Loko – Bate-Sai FC przypuszczamy, że wicelider zrobi swoje i w starciu z Karolem Mroczkowskim i jego kolegami sięgnie po komplet „oczek”.

Szans na tytuł mistrzowski nie mają już Korsarze, którzy wciąż mogą jednak zakończyć sezon na podium. Aby nie oglądać się na rywali, Emil Gadomski i spółka będą musieli pokonać zajmującą siódme miejsce w tabeli Guadalajarę FC. Wydaje się to dość prawdopodobne, pomimo znakomitej wciąż dyspozycji Witka Świderskiego, jego zespół nie notuje zbyt dobrego sezonu, gromadząc do tej pory zaledwie 8 pkt. Naszym zdaniem właśnie z takim dorobkiem zakończą oni sezon wiosenny – typ na Korsarzy.

Znakomity początek sezonu notowały także Kindybały FC, ale zadyszka na finiszu sprawiła, że zespół ten wcale nie może być pewny miejsca na podium. Aby taki scenariusz faktycznie się ziścił, gracze w bordowych strojach nie tylko muszą pokonać Gramy Swoje, ale oprócz tego liczyć na to, że Guadalajara FC pokona Korsarzy. Ten drugi mecz opisaliśmy powyżej, czy Kindybały będą jednak w stanie ograć „Błękitnych”? W naszej opinii pachnie w tym przypadku niespodzianką…

W niezwykle istotnym dla układu dolnej części tabeli meczu Horda zmierzy się z Powiewem Czarnobyla. Przed ostatnią serią gier obie ekipy zajmują lokaty w strefie spadkowej, a utrzymanie w praktyce może dać im jedynie zwycięstwo. Nie ma chyba wątpliwości, że motywacji żadnej z tych drużyn nie zabraknie. Po czyjej stronie będą zatem atuty czysto piłkarskie? Naszym zdaniem nieco więcej argumentów mają „Radioaktywni”, choć tak naprawdę żadne rozstrzygnięcie nie będzie dla nas zaskoczeniem.

Gramy Swoje – Kindybały FC X

FK Loko – Bate-Sai FC 1

Guadalajara FC – Korsarze 2

Maghreb United – St. Varsovia 1

Horda – Powiew Czarnobyla 2

 

4. Liga Szóstek:

Mistrza wciąż nie poznaliśmy także na czwartym szczeblu, gdzie przed ostatnią serią gier najbliżej tego celu jest Galicia. Drużyna rodem z Ukrainy ma obecnie punkt przewagi nad drugimi w stawce W1nnersami, a dramaturgii całej sytuacji dodaje fakt, że obie ekipy zmierzą się w niedzielę w bezpośrednim meczu! Zwycięstwo zapewni tytuł „Żółto-Niebieskim”, remis lub porażka sprawią, że sprawa tytułu wciąż będzie nierozstrzygnięta. Dlaczego? O tym za chwilę.

Szansę na złoto wciąż ma bowiem także KK Wataha Warszawa. Zespół w czerwonych trykotach ma obecnie 4 pkt straty do lidera, ale do rozegrania jeszcze jeden mecz zaległy. Jeśli Galicia ogra W1, kwestia pierwszego miejsca będzie rozstrzygnięta. Jeśli jednak mecz ten zakończy się innym rezultatem, komplet punktów w starciach przeciwko Chłopakom z Baraków oraz Czumy da Watasze upragnione złoto. Naszym zdaniem o dwa zwycięstwa będzie im jednak bardzo trudno, szczególnie w obliczu pojedynku ze znajdującymi się w wysokiej dyspozycji ChZB.

Szans na medal wciąż nie zaprzepaściły jeszcze także zespoły Moonfox i Czumy. Obie ekipy czeka tym razem podwójna kolejka, obie zmierzą się także w bezpośrednim starciu. Biorąc pod uwagę sporą stratę do miejsc medalowych, nie ma wątpliwości, że ewentualna strata punktów oznaczać będzie koniec marzeń o czołowych lokatach. Pamiętać trzeba przy tym, że Moonfox czeka potem starcie z zamykającymi stawkę Ikeros Kielianos FC, Czumy zmierzy się natomiast z wciąż walczącą o złoto Watahą. Biorąc to pod uwagę, wydaje się, że wyżej sezon powinni skończyć Bartek Borys i jego koledzy.

Skoro już o Ikeros Kielianos FC mowa, ta sympatyczna ekipa będzie miał ostatnią, podwójną szansę na zgarnięcie w sezonie wiosennym jakichkolwiek punktów. Początek sezonu był w ich wykonaniu bardzo słaby, z czasem zaczęli jednak budzić się do życia z zimowego snu. Po dziś dzień brakuje jednak konkretów, czego dowodem jest zerowy dorobek punktowy. O ile jednak w starciu z Moonfoxem o jakąkolwiek zdobycz będzie trudno, o tyle w pojedynku z Bizonami FC wydaje się to całkiem realne.

Szans na podium nie mają także gracze Semper Victorii, którzy na zakończenie sezonu zmierzą się z FC United. Zarówno jedni, jak i drudzy miewali w kończących się rozgrywkach bardzo dobre momenty, w obu przypadkach zabrakło jednak tak pożądanej przez wszystkie drużyny regularności. Efektem odpowiednio siódme i ósme miejsce. Żadnej z tych drużyn spadek jednak nie grozi, wobec czego powinny podejść do tego starcia na względnym luzie. A to zwiastuje nam świetne widowisko.

Galicia – W1nners X

Chłopaki z Baraków – KK Wataha Warszawa X

KK Wataha Warszawa – Czumy 1

Moonfox – Czumy 1

Ikeros Kielianos FC – Moonfox 2

Ikeros Kielianos FC – Bizony FC 1

Semper Victoria – FC United X

 

5. Liga Szóstek:

Niesamowitą sytuację mamy natomiast w piątej lidze, gdzie pierwszą oraz piątą drużynę dzieli jedynie… gorszy bilans bramkowy! Szans na tytuł nie mają już Raptusy Ursus, które zakończyły zmagania w tym sezonie. Największe szanse na końcowy triumf wydaje się mieć z kolei ekipa X Force For Ever. Zespół ten ma względem czołówki jeden mecz rozegrany mniej, a cztery „oczka” w starciach przeciwko KS Syfonowi oraz Szwagrom zapewnią im złoto. Czy tak w istocie się stanie. Trudno powiedzieć, choć scenariusz ten wydaje się dość prawdopodobny. Czy Marcin Gójski i jego koledzy zdołają jednak zagrać dwa spotkania z rzędu na takiej intensywności, która zapewni im odpowiednią zdobycz punktową? Przekonamy się już w niedzielę!

Bardzo długo wydawało się, że po tytuł pewnie sięgnie UA Team. Dołek formy i dwie porażki sprawiły jednak, że teraz ekipa rodem z Ukrainy nie jest już zależna wyłącznie od siebie. Maksym Shrets i jego koledzy w ostatniej serii gier zmierzą się z FC Screamers, ale ewentualne zwycięstwo niczego im jeszcze nie zagwarantuje. Aby wyszarpać ostatecznie tytuł, będą oni musieli liczyć także na to, że X Force For Ever zdobędą w swoich meczach maksymalnie 3 pkt. Muszą być jednak bardzo uważni, ich rywal w przypadku wygrania dwóch swoich meczów także może jeszcze skończyć sezon na podium. Jedno jest pewne – walka będzie szła na całego.

Skoro już o FC Screamers mowa – „Krzykaczy” także czeka w najbliższą niedzielę podwójna kolejka. Oprócz meczu z UA Team czeka ich jeszcze starcie z innym kandydatem do podium (a być może nawet mistrzostwa) – FC Devs. Gracze w granatowych trykotach pierwszą część sezonu mieli „w kratkę”, ale w ostatnich czterech meczach zanotowali komplet punktów, co pozwoliło im myśleć o miejscach medalowych. Aby potwierdzić te aspiracje, będą musieli pokonać w niedzielę Screamersów. Choć obie drużyny prezentują zbliżony poziom, naszym zdaniem to Devsi finalnie będą mogli cieszyć się ze zwycięstwa.

Do podwójnego wysiłku zmuszona zostanie także ekipa Szwagrów, która zanim stawi czoła X Force For Ever, zmierzy się z Wolf Heartem. Goście rodem z Ukrainy wciąż czekają na swoje pierwsze zwycięstwo na boisku, a mecz przeciwko sąsiadowi z ligowej tabeli wydaje się niezłą ku temu okazją. Szwagry z kolei wiedzą już, że nie skończą sezonu wyżej niż na ósmej lokacie, aby jednak nie znaleźć się w strefie spadkowej, nie mogą pozwolić sobie na porażkę przeciwko WH. Naszym zdaniem będzie to wyrównany mecz, który z dużym prawdopodobieństwem zakończy się podziałem punktów.

FC Screamers – UA Team X

FC Devs – FC Screamers 1

Szwagry – Wolf Heart 1

KS Syfon – X Force For Ever X

X Force For Ever – Szwagry 1

 

6. Liga Szóstek:

Kto ma największe szanse na końcowy triumf w szóstej lidze? Na ten moment zdecydowanie UKS Południe Czosnów. Pomimo porażki w minionej kolejce z Reytanem lider ma aż sześć punktów przewagi nad drugą lokatę, a do pełni szczęścia wystarczy im remis z zamykającym stawkę PAOK-em Syfoniki w ostatniej serii gier. Biorąc pod uwagę, że rywal wygrał zaledwie jeden z ośmiu dotychczasowych meczów, zadanie wydaje się stosunkowo proste. Czy jednak gracze UKS-u udźwigną presję? Przekonamy się już niebawem.

Jedyną drużyną, która może jeszcze zagrozić UKS-owi jest Reytan, który zresztą w minionej kolejce wygrał bezpośredni mecz aż 7:3. Gracze w czerwonych trykotach mają jednak nieziemsko trudne zadanie. Nie dość, że muszą wygrać swoje spotkania z KTS-em Chimerą oraz Fortecą Bielany – a więc innymi drużynami walczącymi o medale – dodatkowo lider musi przegrać spotkanie z ostatnią drużyną w tabeli. Mało realne? Owszem, choć futbol już nie takie rzeczy widział. Nawet w przypadku utraty szans na złoto Reytan ma jednak o co grać, komplet „oczek” w dwóch ostatnich meczach zapewni im bowiem srebro.

Pomimo dopiero siódmej lokaty szans na czołowe miejsca wciąż nie straciła także wspomniana KTS Chimera. Gracze w granatowych trykotach tracą bowiem ledwie punkt do wicelidera, mając w dodatku względem niego jeden mecz zaległy. Liczba drużyn mających do rozegrania dodatkowe spotkanie jest jednak większa, z tego też względu tylko komplet punktów może zapewnić im miejsce na podium. O to nie będzie jednak łatwo, ponieważ rywalami KTS-u będą inne ekipy zaciekle walczące o czołowe lokaty – Reytan i Marchewki Zagłady. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że o końcowych rozstrzygnięciach zadecydować może dyspozycja dnia oraz szeroka ławka.

Podwójną kolejkę w najbliższy weekend rozegra także Forteca Bielany. Zespół zajmujący obecnie lokatę tuż za podium także ma ambicje medalowe, ale by tego dokonać, będzie musiał udowodnić swoją wyższość w starciach z bezpośrednimi rywalami – FC Allians oraz Reytanem. Pierwsza z wymienionych ekip także rozegra w tę niedzielę dwa mecze, stawiając ponadto czoła Szybkiemu Shotowi, który swoje medalowe nadzieje pogrzebał słabą drugą częścią sezonu.

W grze o czołowe lokaty pozostaje również zajmujący pozycję wicelidera Airwent. Drużyna w czarnych strojach ma jednak do rozegrania zaledwie jeden mecz, a nawet zwycięstwo w starciu z TS Amebą nie musi oznaczać utrzymania tej pozycji. Wszystko zależeć będzie od tego, jak poradzą sobie konkurenci w walce o miejsca medalowe. Aby miało to jakiekolwiek znaczenie, Włodek Drowaliuk i jego koledzy muszą jednak sięgnąć po trzy punkty. Czy im się to uda? Naszym zdaniem tak, choć Ameba z pewnością tanio skóry nie sprzeda.

PAOK Syfoniki – UKS Południe Czosnów 2

KTS Chimera – Reytan 2

Reytan – Forteca Bielany X

KTS Chimera – Marchewki Zagłady 1

FC Allians – Szybki Shot 1

FC Allians – Forteca Bielany 2

Airwent – TS Ameba 1

 

7. Liga Szóstek:

Także na siódmym poziomie rozgrywkowym sprawa pozostaje otwarta, w grze o podium wciąż liczy się bowiem aż pięć zespołów. Najbliżej złotych krążków są gracze FC Albatrosa, którzy do przypieczętowania tytułu mistrzowskiego potrzebują wygranej w ostatniej kolejce. O to nie będzie jednak łatwo, ich rywalem będzie bowiem Brygada 75. Ekipa Marcela Zalewskiego wciąż ma szansę zakończyć sezon z medalem, a w trakcie rozgrywek niejednokrotnie udowodniła, że jeśli tylko stawi się na mecz w mocnym zestawieniu, jest w stanie pokonać każdego. Szykują nam się zatem wielkie emocje!

Na potknięcie Albatrosów liczy Copanina. Gracze w czarnych trykotach przed ostatnią serią gier tracą do lidera dwa punkty. A to oznacza, że w przypadku zwycięstwa z FC Yelonkami oraz jakiejkolwiek stracie kontrkandydata do tytułu, mistrzostwo 7. Ligi Szóstek rzutem na taśmę padnie ich łupem. Drużyna Sebastiana Małczyńskiego także ma jednak ambicje medalowe i z pewnością „nie położy się” przed rywalem. A biorąc pod uwagę, że Maciek Skrzek wciąż ma szansę na zgarnięcie korony króla strzelców, o ich mobilizację w tym meczu możemy być spokojni.

Trzecią lokatę będą z kolei chcieli utrzymać zawodnicy Szybkiej Piłki Młociny, którzy w roli gościa zmierzą się z Ojcami RKS-u. Wydaje się, że jeśli tylko prowadzący w klasyfikacji strzelców Marcin Podsiadlik ponownie będzie miał „swój” dzień, wygrana faworyta nie powinna podlegać dyskusji. Ojcowie udowodnili już jednak, że w starciach z mocniejszymi radzą sobie bardzo dobrze. Przekonały się o tym choćby Brygada 75 czy prowadzący FC Albatros, który w meczu przeciwko „Granatowym” bardzo długo musiał drżeć o końcowy wynik.

O poprawę swojej sytuacji w tabeli zagrają z kolei zawodnicy Futgol Academy, którzy zmierzą się z zamykającym tabelę i zdegradowanym już WAW-GTW. „Zieloni” są już z kolei pewni utrzymania, ale wygrana nad „czerwoną latarnią” ligi – przy jednoczesnej porażce Ojców RKS-u z Szybką Piłką Młociny – pozwoliłoby im zakończyć rozgrywki na siódmej lokacie. Czy jest to prawdopodobny scenariusz? Naszym zdaniem tak, choć nie zdecydujemy się postawić dolarów przeciwko orzechom, że tak właśnie będzie.

Brygada 75 – FC Albatros X

FC Yelonki – Copanina X

Ojcowie RKS-u – Szybka Piłka Młociny 2

Futgol Academy – WAW-GTW 1

 

8. Liga Szóstek:

Choć w ósmej lidze najważniejsze rozstrzygnięcie już zapadło – złoto trafi do ekipy 1926 – do wyłonienia pozostało dwóch pozostałych medalistów. Stanie się to jednak za sprawą jednego, jedynego meczu, w którym zajmujący czwartą lokatę FC KBDB zmierzą się siódmym Abnegatem. Wygrana ekipy rodem z Wietnamu sprawi, że finalnie to oni zajmą drugą lokatę, spychając na trzecie miejsce AJS Parts, a na czwarte – Zespół R. Każdy inny rezultat sprawi natomiast, że do żadnych zmian na podium nie dojdzie – AJS skończy drugi, „R-ka” trzecia, a KBDB – czwarte. Który scenariusz jest bardziej prawdopodobny? Naszym zdaniem – ten pierwszy.

Oprócz opisanego wyżej starcia podwójną kolejkę rozegra jeszcze zamykająca tabelę Szybka Piłka Młociny II. Ekipa ta wciąż czeka na swoje pierwsze punkty w obecnych rozgrywkach i wydaje się, że teraz wreszcie może je znaleźć. Rywalami drużyny z Młocin będą bowiem drużyny zajmujące odpowiednio dziewiąte oraz ósme miejsce w tabeli – Droga i RKS Huragan Czeczotka. Co więcej, ewentualny komplet punktów w tych dwóch starciach sprawiłby, że SPM II ostatecznie utrzymałaby się w lidze! Wydaje się jednak, że jest to niezbyt prawdopodobne, choć naturalnie nie odbieramy szans tej sympatycznej ekipie.

FC KBDB – Abnegat 1

Szybka Piłka Młociny II – Droga X

RKS Huragan Czeczotka – Szybka Piłka Młociny II 1

 

9. Liga Szóstek:

Prawdziwe zatrzęsienie meczów będziemy natomiast mieli w dziewiątej lidze, gdzie w najbliższą niedzielę rozegrane zostaną aż dwie ligowe kolejki! Sporo emocji czeka nas zwłaszcza w grupie mistrzowskiej, gdzie złoto będą chcieli przypieczętować zawodnicy Stada Szakali. Gracze w bordowych strojach przed dwoma tygodniami ulegli 4:6 Sparcie, ale wciąż znajdują się na pole-position w wyścigu o tytuł mistrzowski. Aby go sobie zapewnić, Kamil Ceran i jego koledzy w starciach z Hiszpapolski i AM AM Kebabem Mokotów będą musieli zgromadzić przynajmniej trzy punkty. Biorąc pod uwagę ich postawę na przestrzeni całego sezonu, wydaje się to całkiem prawdopodobne.

Tych samych rywali – tyle że w odwrotnej kolejności – będzie miała także wspomniana Sparta, która wciąż liczy po cichu na wyprzedzenie rywali na ostatniej prostej. Michał Brewczuk i jego świta są w ostatnim czasie w naprawdę wysokiej dyspozycji i wydaje się, że sześć „oczek” zdobytych w tych dwóch spotkaniach stanowią bardzo realny scenariusz. Problem w tym, że „Zieloni” nie są zależni tylko i wyłącznie od siebie, a do pełni szczęścia brakuje im dwóch potknięć Stada Szakali. Taki rozwój wypadków jest oczywiście możliwy, ale czy prawdopodobny? Wydaje się, że niespecjalnie.

Pierwsze miejsce  grupie spadkowej oraz koronę króla strzelców dla Cezarego Kuka będzie chciał przypieczętować Cool Team. Gracze w czerwonych trykotach są tego bardzo blisko, do pełni szczęścia wystarczy im bowiem zwycięstwo nad ETV Ulubioną lub przynajmniej remis z Mehisto. Wydaje się, że jeśli autor 26 goli w tym sezonie ponownie będzie w dobrej dyspozycji strzeleckiej, jego drużyna nie powinna mieć większych problemów z osiągnięciem takich rezultatów. Kuk w tabeli strzelców ma obecnie 7 goli przewagi nad drugim w stawce Aleksandrem Osowskim ze Stada Szakali i choć przewaga ta wydaje się bezpieczna, z pewnością nie zaszkodzi powiększyć swojego dorobku.

Mehisto – aby realnie myśleć o zajęciu piątej lokaty – nie może z kolei pozwolić sobie na wpadkę w meczach ze Skepton Bonito oraz Cool Teamem. W sezonie zasadniczym „Złoci” w starciach z tymi rywalami radzili sobie ze zmiennym szczęściem – pierwszego pokonali 9:7, drugiemu ulegli 5:8. Jak będzie tym razem? Czas pokaże, choć wydaje się, że zdobycie kompletu „oczek” będzie sporym wyzwaniem. A skoro już o wyzwaniach mowa, ostatnią szansę na zdobycie pierwszych punktów w tym sezonie będzie miała ETV Ulubiona, która – podobnie jak Mehisto – zmierzy się z Cool Teamem oraz Skepton Bonito. „Ulubieńcy” przed dwoma tygodniami oddali walkowera, czyżby zbierali siły na decydujące starcia? Mamy taką nadzieję!

Stado Szakali – Hiszpapolski X

Sparta – AM AM Kebab Mokotów 1

ETV Ulubiona – Cool Team 2

Mehisto – Skepton Bonito 1

Stado Szakali – AM AM Kebab Mokotów 1

Sparta – Hiszpapolski 1

Mehisto – Cool Team X

ETV Ulubiona – Skepton Bonito 2

 

Sponsorzy