Sezon Jesień 2021 rozpoczęty!!!

Ledwo zakończyliśmy rywalizację w letnich rozgrywkach, a już drużyny stanęły do rywalizacji, by walczyć o laury jesiennej kampanii ligi szóstek oraz ligi siódemek. Zarówno przy Obrońców Tobruku 11 jak i przy Irzykowskiego 1a wystartowały wszystkie poziomy rozgrywkowe. 1.Ligę Siódemek od zwycięstw rozpoczęły drużyny Zjazdu oraz Chemika Bemowo, na drugim szczeblu najefektowniejszą wygraną zanotowali Defenders. Poziom niżej najlepiej w sezon wszedł obrońca złotych medali, Walec II, natomiast w czwartej lidze kapitalnie jesienną kampanię zaczęły Chyże Rosomaki. W SuperLidze6 do skutku doszedł tylko jeden mecz, w którym na inaugurację KS Browarek pokonał SS Cyrkulatkę. Tymczasem w 1.Lidze Szóstek pierwszym liderem zostali teoretyczni debiutanci z Boca Seniors, na drugim froncie dwucyfrowe wyniki osiągnęły drużyny Kindybałów FC, FC Zielony Alkobus oraz Sparty, natomiast na najniższym szczeblu najefektowniejsze zwycięstwo zaliczyło FC Warsaw Team. Zapraszamy na podsumowanie!

 1.Liga Siódemek:

Długo czekaliśmy na powrót zmagań na najwyższym szczeblu ligi siódemek, ale jak na razie dostaliśmy tylko jej namiastkę. Jesienny sezon rozpoczęliśmy od dwóch spotkań, w których nie zabrakło emocji. Pierwszy pojedynek to starcie Zjazdu oraz Zmarnowanych Talentów. Spodziewaliśmy się wyrównanego spotkania, tymczasem do przerwy gracze w żółtych trykotach prowadzili już 4:1. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Zjazd grał szybciej i przede wszystkim konkretniej pod bramką rywala. To zaowocowało kolejnymi bramkami i zwycięstwem 9:3. Świetny występ zanotował Paweł Zalewski, którego wsparł duet braci Domagalskich. W drugim meczu Chemik Bemowo pokonał Old United 4:0. Gospodarze zagrali swoim stary składem, czyli mówiąc kolokwialnie „było dużo Chemika w Chemiku”. Gości z kolei dopadła plaga kontuzji. Chemik nie zwykł marnować takich sytuacji i pewnie wypunktował swojego rywala. Zawodnikiem spotkania został autor gola i dwóch asyst, Stasiu Kędzierski, a ponadto na wyróżnienie zasłużyli obaj bramkarze, Marcin Witkowski oraz Norbert Margas.

DRUŻYNA KOLEJKI: BR: Margas (Chemik Bemowo) OBR: Barwicki (Chemik Bemowo), F. Domagalski (Zjazd) POM: F. Domagalski (Zjazd), PAWEŁ ZALEWSKI (Zjazd) ATA: Kędzierski (Chemik Bemowo), Urbański (Chemik Bemowo)

2.Liga Siódemek:

Na drugim froncie ligi siódemek rozegraliśmy trzy spotkania. Jedno z nich obejrzeliśmy w sobotni poranek, gdy Los Lamusos pewnie pokonali NKS Piotrovię 6:1. Teoretycznie było to łatwe zwycięstwo, ale debiutująca drużyna gości, która składa się z bardzo młodych graczy pokazała, że drzemie w niej nieoszlifowany jeszcze potencjał. Przed przerwą bowiem potrafili postawić się faworytom, łapiąc kontakt. Los Lamusos mieli jednak tego dnia świetnie dysponowany duet Michał Araźny – Robert Różycki, którzy rozumieli się niemal bez słów. Pierwszy z graczy skompletował hattricka i zaliczył asystę, drugi zaś raz wpisał się na listę strzelców i cztery razy otwierał kolegom drogę do bramki. Los Lamusos zaczęli zatem sezon od pozycji wicelidera. Lepszy bowiem wynik osiągnęli Defenders. Lepszy to nie odpowiednie słowo, bo ekipa Konrada Dobrowolskiego nie dała żadnych szans debiutantom z Gyros Gaming, gromiąc ich aż 14:0. To była sroga lekcja dla młodych adeptów futbolu. Gracze w czerwonych trykotach do przerwy prowadzili już 5:0, ale prawdziwa kanonada przyszła po zmianie stron, gdy gospodarze dołożyli jeszcze dziewięć goli. Najlepiej punktowali Jarosław Jachna oraz Mateusz Izdebski, którzy dali Defendersom fotel lidera. Pozostałe starcie przyniosło nam najwięcej emocji. Na murawie zameldowali się drużyny Lyreco oraz BKS-u 04 Górki. Patrząc przez pryzmat osiągnięć w Lidze Bemowskiej goście bili rywala na głowę, ale gospodarze grają na tyle długo w naszych rozgrywkach, że potwierdzili, iż nie należy ich lekceważyć. Do tego trafili ze składem, wzmocnionym choćby Robertem Dębskim, który tego dnia choć nie zapisał się w statystykach, to był bardzo ważnym punktem zespołu. Mecz mógł się podobać. Był szybki i zacięty ale więcej skuteczności było po stronie gospodarzy. Prowadzili do przerwy 2:1, a po zmianie stron dołożyli dwa kolejne gole, pieczętując pierwsze zwycięstwo tej jesieni. Warto odnotować postawę dwójki Tomasz Uzarski – Jacek Daniszewski, która po dwa razy zapisała się w statystykach.    

DRUŻYNA KOLEJKI: BR: Kubalski (Lyreco) OBR: Wieczorek (Lyreco), ROBERT RÓŻYCKI (Los Lamusos) POM: Jachna (Defenders), Uzarski (Lyreco) ATA: Araźny (Los Lamusos), Izdebski (Defenders)

REZERWA: Wątkowski (DEfenders), Dehoda (Defenders), Świderski (Defenders), Daniszewski (Lyreco), Kołodziejczyk (Los Lamusos), P. Modzelewski (Defenders)

3.Liga Siódemek:

Od czterech meczów rozpoczęliśmy zmagania jesiennej kampanii 3.Ligi Siódemek, której liderem po pierwszej serii został Walec II. Ekipa Maćka Zarzyckiego już w sobotni poranek na inauguracje sezonu pokonała Semper Victorię 4:0. „Seledynowi” zatem od mocnego akcentu rozpoczęli drogę do obrony mistrzowskiego tytułu wywalczonego wiosną. Prawdziwym bohaterem został Michał Burzyński, który skompletował hattricka i zaliczyła asystę. Odcisnął zatem swoje piętno na każdym golu dla Walca. Wiceliderem została Bemovia, która w pierwszym niedzielnym meczu sprawiła małą niespodziankę, pokonując jednego z faworytów całych rozgrywek, St. Varsovię 3:1. Drużyna Michała Witkowskiego tak nisko w swojej historii jeszcze nie grała. Do przerwy wszystko szło zgodnie z jej planem. Prowadzenie 1:0 i niezła gra, mogły dobrze rokować na drugą połowę. Niestety po przerwie wróciły demony z wiosennej edycji. Kompletny brak porozumienia na boisku, co przy coraz lepszej grze rywala nie napawało optymizmem. Mało tego Bemovia sześć minut po przerwie wyrównała, a siedem minut przed końcem meczu odwróciła losy meczu. Varsovia rzuciła się do odrabiania strat, ale w końcówce kapitalnie bronił golkiper gości, Michał Wątkowski. Jego koledzy zaś postawili „kropkę nad i”, a dokładniej dokonał tego Jan Ojrzyński, który okazał się ojcem zwycięstwa Bemovii. Zdobył dwa gole, a przy trzecim asystował, prowadząc swoich kolegów do triumfu 3:1. Tymczasem na najniższym stopniu podium mamy dwie drużyny, ponieważ dwa ostatnie mecze zakończyły się rezultatami 3:2. Najpierw Orły Leszka podejmował debiutującą drużynę KS Energetyk. Ekipa Rafała Stefanka jest złożona z bardzo młodych graczy, ale akurat teraz kapitan musiał łatać zespół zawodnikami z łapanki, a i tak niemal utarł faworytom nosa. Patrząc przez pryzmat doświadczenia to Orły były w naszych oczach bliżej zwycięstwa, ale jak życie pokazało musieli w pierwszej połowie gonić wynik. Udało im się to z nawiązką, bo na przerwę zeszli przy prowadzeniu 2:1. Po pięciu minutach drugiej połowy gospodarze wbili gola numer trzy i mogło się wydawać, że złapią wiatr w żagle. Goście się jednak nie poddali. Złapali jeszcze kontakt gwarantując nam emocje do ostatniego gwizdka sędziego. Wynik już się nie zmienił i trzy punkty zgarnęli „Niebiescy”. Ostatnie starcie tej kolejki również przyniosło nam wiele emocji. W szranki stanęli KS Na Pełnej oraz KP Kozia. Faworyta tutaj nie było. Obejrzeliśmy bardzo ciekawe zawody, w których byliśmy świadkami dwóch zwrotów akcji. Pierwsi do głosu doszli goście, ale tuż po zmianie stron wynik odwrócili gospodarze wychodząc na prowadzenie 2:1. Kozia bardzo szybko wyrównała, a w szalonej końcówce to jej gracze zachowali więcej zimnej krwi. Zwycięstwo zawodnikom w czarnych trykotach zapewnił Antoni Pieńkos, który okazał się najlepszym zawodnikiem całego meczu. Wbił dwa gole i zanotował jedną asystę.

DRUŻYNA KOLEJKI: BR: Waprechowski (Orły Leszka) OBR: Baranowski (KP Kozia), Sławiński (Orły Leszka) POM: Dehoda (Walec II), Pieńkos (KP Kozia) ATA: Ojrzyński (Bemovia), MICHAŁ BURZYŃSKI (Walec II)

REZERWA: Wątkowski (Bemovia), Krygier (KS Energetyk), Świderski (Bemovia), T, Komor (KP Kozia), M. Komor (KP Kozia), Uzarski (KP Na Pełnej)

4.Liga Siódemek:

Na czwartym poziomie ligi siódemek rozegraliśmy trzy mecze, w których padło dwadzieścia goli, ale co rzuca się w oczy dwie drużyny zagrały na „zero” z tyłu. W meczu otwarcia, w sobotni poranek En Avant Warsaw po bardzo wyrównanym starciu pokonał TS Kopernik 2:0. Bohaterem „Francuzów” został Tom Sobieski, który notabene debiutował w barwach EAW. Najpierw w 10 minucie otworzył wynik, a pięć minut po przerwie zagrał do Jacka Kindreda, który ustalił wynik meczu. Zatem w starciu dwóch czwarto-ligowców lepsza ekipa z Francji. Niedzielne zmagania rozpoczęło starcie absolutnych debiutantów, FC Stałej Gwardii z Wybrzeżem Klatki Schodowej. Do 13 minuty obie ekipy badały się wzajemnie szukając słabych stron rywala. Po chwili spokojnej gry punktować zaczęli nominalni goście, a to za sprawą czerwonej kartki, którą obejrzał jeden z zawodników gospodarzy. Czerwień, a do tego rażąca nieskuteczność miały kluczowy wpływ na ostateczny rezultat meczu. Do przerwy 2:0 dla WKS, a to był dopiero początek. Po zmianie stron goście szybko wbili trzeciego gola i wtedy obudzili się rywale. Dwa razy zmniejszali stratę do dwóch goli, ale to było wszystko na co było ich stać. Decydujący cios i to podwójny zadali goście, którzy ostatecznie triumfowali 6:2. Bohaterami została dwójka Olaf Zinkiewicz – Grzegorz Karwasiński, która po trzy razy zapisała się w statystykach. Na koniec dnia obejrzeliśmy rewanż za wiosenne rozgrywki. Do rywalizacji przystąpiły dobrze sobie znane zespoły Chyżych Rosomaków oraz Izby Wytrzeźwień. Wiosną gospodarze mające medalowe aspiracje zawiedli, podczas gdy goście jako rewelacja rozgrywek sięgnęli po sensacyjne wicemistrzostwo. Do tego sukcesu prowadziła ich rodzina Giżyńskich z Adrianem na czele. W niedzielę niestety nie było żadnego z nich oraz kilku innych istotnych dla składu zawodników. Rosomaki z kolei wyszły niemal pierwszym garniturem, co w konsekwencji skończyło się pogromem. Gospodarze w pierwszej odsłonie zaaplikowali rywalowi cztery gole, zaś po zmianie stron dołożyli jeszcze sześć, inaugurując sezon jesienny pogromem 10:0. Najlepszy na boisku była Karol Galimski, ale wyróżnić należy także Przemka Drewnika, Michała Zaczykiewicza oraz Kubę Michalaka.

DRUŻYNA KOLEJKI: BR: Mrozowski (Chyże Rosomaki) OBR: Zaczykiewicz (Chyże Rosomaki), KAROL GALIMSKI (Chyże Rosomaki) POM: Michalak (Chyże Rosomaki), Sobieski (En Avant Warsaw), Karwasiński (Wybrzeże Klatki Schodowej) ATA: Zinkiewicz (Wybrzeże Klatki Schodowej)

REZERWA: Góralczyk (Wybrzeże Klatki Schodowej), Berak (Wybrzeże Klatki Schodowej), Bartuzi (Wybrzeże Klatki Schodowej), Drewnik (Chyże Rosomaki), Pollier (En Avant Warsaw), Kidred (En Avant Warsaw)

Za nami także inauguracja piłkarskiej jesieni w Lidze Szóstek. Wróciliśmy na boiska przy Irzyku i trzeba przyznać, że był to mocny powrót. W SuperLidze6 na otwarcie świetną formę z lata potwierdził KS Browarek, który po emocjonującym starciu pokonał SS Cyrkulatkę. Na pierwszym szczeblu błysnęli Boca Seniors, również Truskawki na torcie pokazali się z dobrej strony. Na drugoligowych murawach efektownej zwycięstwo zanotowali Kindybały FC, a na trzecim froncie FC Warsaw Team i FC Yelonki II wysoko wygrali swoje starcia. Zapraszamy na podsumowanie zmagań w pierwszej kolejce Ligi Szóstek!

SuperLiga6:

W nowo powstałej SuperLidze6 rozegraliśmy tylko jeden mecz na inaugurację, ale za to jaki. KS Browarek pokonał SS Cyrkulatkę 10:6 i trzeba przyznać, że było to pasjonujące widowisko. Do przerwy lepiej radziła sobie ekipa z Zamojszczyzny, która prowadzona przez Marka Bojara prowadziła 3:4. W drugiej odsłonie nadal oglądaliśmy wyrównane starcie i wynik cały czas oscylował wokół remisu. Jednak w ostatnich 11 minutach KS B podkręcili tempo (na szczególne wyróżnienie zasłużyło trio Oliwier Filip, Michał Koszela i Krystian Chrobak) i zdołali odskoczyć rywalom, aż na cztery gole. Dzięki imponującemu finiszowi KS Browarek został pierwszym, historycznym zwycięzcą spotkania w SuperLidze 6, chociaż ukłony należą się też Cyrkulatce, która pokazała się ze świetnej strony.

1. Liga Szóstek:

W Pierwszej Lidze Szóstek mecz inaugurujący należał do ekip All4One i Drink Team. Zazwyczaj rywalizacja między tymi drużynami była zacięta i tak też było tym razem, chociaż wynik 5:1 może mówić coś innego. Lepiej to starcie zaczęło się dla Macieja Rataja i jego świty, którzy po dublecie Karola Kubickiego prowadzili 2:0. Potem z karnego zmniejszył straty Piotr Szestakowicz, ale od razu przyszła odpowiedź od Stanisława Kędzierskiego. Druga odsłona była wyrównana, DT długo utrzymywali się w grze dzięki świetnej postawie między słupkami Arka Siwińskiego. Jednak w końcówce Kędzierski zadał jeszcze dwa ciosy, czym skompletował hat-tricka i zakończyła się na trzech oczkach dla A4O. Boca Seniors, czyli zespół, w którym było wiele znanych twarzy, chociażby z FC Ochoty, mierzył się z Motive, dla których był to drugi sezon na Bemowie. I tutaj górą wyszło doświadczenie BC. Prowadzeni przez Dominika Banasiewicza, Przemka Kostrzykciego i zwłaszcza Maksa Czyżewskiego nominalni gospodarze wygrali pewnie, bo 13:4. Przeskok dwóch poziomów dla teamu w zielonych trykotach był może nie najłatwiejszy, ale Motive momentami dobrze się prezentował. Zwłaszcza Damian Boguszewski szarpał w ofensywie, lecz trzy punkty zasłużenie powędrowały do Boca Seniors i za to należą im się brawa. Na sam koniec na plac wybiegli Truskawki na torcie i W1nners. Drużyna w niebieskich strojach zdawała się mieć patent na W1 i tym razem też się to potwierdziło. Kamil Siatkowski i jego świta pokonali Granatowo-czerwonych 11:7, chociaż po pierwszej odsłonie był remis 3:3. W drugiej części jednak Siatkowski z Marcinem Karwasem weszli na wyższy level i pokazali lepszą skuteczność niż przeciwnicy. Co zaowocowało triumfem, chociaż do samego końca „Zwycięzcy” walczyli o korzystne rozstrzygnięcie. Ostatecznie nie udało im się i to Truskawki rozpoczęły futbolową jesień od wygranej. DRUŻYNA KOLEJKI:

Siwiński (Drink Team) - Czyżewski (Boca Seniors), Siatkowski (Truskawki na torcie), MARCIN KARWAS (Truskawki na torcie), Pruszyński (Boca Seniors) – Kędzierski (All4One)

REZERWA: M. Jurga (Boca Seniors), Kornatka (Truskawki na torcie), Pełka (W1nners), Mameła (W1nners), Banasiewicz (Boca Seniors), Kubicki (All4One)

 

2 Liga Szóstek:

Na murawach Drugiej Ligi Szóstek rozegraliśmy aż pięć spotkań. Już w pierwszym z nich pomiędzy Drink Team II i La Cabaret emocji nie brakowało. Dość powiedzieć, że obejrzeliśmy dwie czerwone kartki, gdy dwóch zawodnikom zagrzały się głowy. Z czysto sportowego punktu widzenia było to świetnie, trzymające w napięciu widowisko. Lepiej zaczęło to starcie LC, bo od prowadzenia 0:2 po 7 minutach, ale od tego momentu Czerwoni nie tylko wyrównali, ale zdołali uzyskać bezpieczną przewagę trzech goli do przerwy (6:3). Po zmianie połów DT II prowadzeni przez duet Bartek Lewandowski i Mariusz Sławczyk utrzymali dystans, mimo że rywale ambitnie walczyli do samego końca (mogła podobać się gra zwłaszcza Karola Romatowskiego. Finalnie jednak to Drink Team zgarnął trzy oczka, wygrywając 8:5. W drugiej rywalizacji Fast Trans był delikatnym faworytem z konfrontacji z La Zabavą, ale FT stawili się na placu w sześciu. A ich przeciwnicy, aż w piętnastu. I dodatkowo wśród niech kapitalnie spisali się Łukasz Bimek i bramkarz Konrad Siwek. Do przerwy było 2:2 po dubletach Filipa Błońskiego i wspomnianego Bimka. W drugiej części LZ mieli więcej sił i to oni dwukrotnie pokonywali golkipera rywali, samemu nie tracąc już żadnej braki. Stąd też La Zabavą od wygranej 2:4 rozpoczęła jesienny sezon. Mecz pomiędzy FC Yelonki i wracającymi do gry w Lidze Bemowskiej Kindybały FC był wyjątkowo jednostronny. Od początku na placu dominowali zawodnicy gości i już po pierwszej odsłonie zakończonej rezultatem 0:8 było jasne, kto tutaj zgarnie pełną pulę. Były to oczywiście Kindybały, po których nie było widać rozbratu z murawą. Na szczególną uwagę zasłużył występ Macieja Czapki i Jakuba Kalinowskiego, ale cała ekipa w białych trykotach pokazała się ze świetnej strony. Końcowy wynik 1:13 mówił sam za siebie. A FC Y zaliczyli mocny falstart, mamy jednak nadzieję, że Sebastian Małczyński i jego ferajna szybko się otrząsną. Spotkanie FC Zielonego Alkobusa i Starej Gwardii było zacięte, ale tylko przez pierwsze 25 minut. Wtedy to Gwardziści z Marcinem Cieślakiem i Igorem Mushko na czele nie odstawali oponentom, przegrywając nieznacznie, bo 5:4, po pierwszej połowie. Niestety dla nich, po zmianie stron duet Karol Nowak i Tytus Lipiński rozkręcili się na dobre i nie pozostawili im złudzeń, kto sięgnie po trzy oczka. Był to Alkobus, który pewnie i zasłużenie zwyciężył 13:5. A Karol Nowak, zdobywca 6 goli i 3 asyst, został MVP nie tylko tej potyczki, ale i całej kolejki. Wielkie brawa dla niego i reszty zespołu. Na sam koniec obejrzeliśmy bardzo interesujące zawody z udziałem Drużyny Asha oraz Sparty. Ostatnim razem, w lato, gdy te ekipy mierzyły się ze sobą, to górą byli DA, lecz tym razem Spartanie wzięli odwet. Pierwsza odsłona to była klasyczna wymiana ciosów, zakończona wynikiem 2:3. A po zmianie połów obie strony jeszcze lepiej nastawiły celowniki, czego efektem był wysyp goli. Za ten stan rzeczy odpowiadali głównie Kuba Chrostowski z DA oraz Grzegorz Kowerski oraz imponujący ostatnim podaniem Michał Burzyński. Tego dnia jednak to Zieloni mieli więcej atutów i lepszą skuteczność, toteż po ostatnim gwizdku Sparta mogła cieszyć się z wyszarpanego, acz zasłużonego 6:10. Kluczem było tu doświadczenie, ale słowa uznania należy oddać też Drużynie Asha za ambitną postawę.

DRUŻYNA KOLEJKI: Siwek (La Zabava) – Sławczyk (Drink Team II) – KAROL NOWAK (FC Zielony Alkobus), Czapla (Kindybały FC) – Bimek (La Zabava), Burzyński (Sparta)

REZERWA: Adamiak (Kindybały FC), Kowerski (Sparta), K. Chorostowski (Drużyna Asha), Lipiński (FC Zielony Alkobus), Kalinowski (Kindybały FC), Lewandowski (Drink Team II)

3 Liga Szóstek:

W Trzeciej Lidze Szóstek nikt nie próżnował i obejrzeliśmy prawdziwy wysyp goli na inaugurację jesieni. A to zwiastuje kolejny, fantastyczny sezon. Te prognozy potwierdził już pierwszy mecz, w którym spotkali się Chłopcy do bicia oraz Brożyna Pierścienia. Faworytem byli ci pierwsi, ale tego dnia w ich kadrze na wysokości zadania stanął przede wszystkim Maciej Dubicki, zdobywca aż pięciu goli. Więcej atutów mieli za to rywale. Nie dość, że popisową partię rozegrał Filip Skrzęta (6 trafień i trzy asysty), to miał jeszcze kolegów, którzy pracowali na jego dorobek. I chociaż CDB przez około 30-35 minut byli całkiem blisko korzystnego rezultatu, to świetny finisz Brożyny przesądził sprawę i skończyło się na zasłużonym 5:10. Rzadka sytuacja miała miejsce w konfrontacji FC Devs z Pożoga Bonito, gdyż obejrzeliśmy tu aż 4 hat-tricki. To było dość zacięte starcie, ale FC D, mistrzowie z Ligi Letniej, byli tej niedzieli po prostu nieco bardziej skuteczni niż oponenci. Trzy gole strzeliła aż trójka ich zawodników: najlepszy na placu Grzegorz Himkowski, Kamil Skwierczyński i Władysław Dudzic. Po drugiej stronie trzy sztuki wbił Przemek Brzozowski, ale to było za mało. Stąd też w tej wymianie ciosów lepsi okazali się FC Devs i to oni zanotowali udany początek rozgrywek, triumfując 10:6. Na brak bramek nie mogli narzekać kibice w potyczce FC Yelonki II i KS Syfon, bo w ostatecznym rozrachunku skończyło się na 13:4 dla ekipy z Jelonek. Trzeba tutaj jasno powiedzieć, że całe show skradł Maciej Kraśniewski, który aż 8 razy wpisywał się na listę strzelców. A gdy dodamy do tego dobre występy Karola Kierzkowskiego i Sebastiana Małczyńskiego, to przepis na sukces murowany. Wobec takiej dominacji przeciwników Syfon nie mógł za wiele zdziałać, ale w pierwszej części starali się odgryzać FC Y II. Szczególnie Mateusz Woźniak był aktywny. Na więcej jednak Yelonki nie pozwolili KS S i zakończyło się, co już pisaliśmy wyżej, na 13:4. W konfrontacji TS Ameba i FC Warsaw Team także oglądaliśmy jednostronną potyczkę. Wszystko to zasługa kapitalnej postawy FC WT, zwłaszcza Emila Gadomskiego. Ten snajper był skuteczny (pięć razy pokonywał bramkarza oponentów), świetnie podawał (3 asysty), był dosłownie wszędzie. A do pomocy miał Mateusza Pogorzelskiego i Mateusza Grabowskiego. Stąd też wynik 2:14 dla Warszawiaków nie był dziełem przypadku. TS Ameba zaś zaliczyła bolesny debiut w naszej lidze, ale postawa Jakuba Sobiepanka to dobry prognostyki na resztę sezonu. Na zwieńczenie pierwszej kolejki obejrzeliśmy interesujące zawody pomiędzy KTS Chimerą i Teraz Kolską. Drużyna w żółtych trykotach lepiej zaczęła ten mecz, bo od prowadzenia 0:2, ale KTS odpowiedział golem do szatni i po pierwszej części było 1:2. Tuż po zmianie stron nominalni gospodarze wyrównali, ale TK odpowiedziało golem na 2:3. Po chwili znowu był remis, który utrzymywał się aż do 41 minuty, gdy za sprawą Marcina Siniarskiego Kolska ponownie wyszła na prowadzenie. Jednak ostatnie słowo należało do Sylwestra Gwiazdy. Potem obie strony miały szanse na zwycięską bramkę, ale świetnie spisywali się obaj golkiperzy. Zwłaszcza Bartek Balik pokazał znakomitą formę i bez niego TK mogliby przegrać. A tak skończyło się na 4:4, które to z pewnością nikogo nie mogło zadowolić, ale naszym zdaniem to dość sprawiedliwe rozstrzygnięcie.

DRUŻYNA KOLEJKI: Balik (Teraz Kolska) – Pogorzelski (FC Warsaw Team) – Himkowski (FC Devs), Gadomski (FC Warsaw Team) – MACIEJ KRAŚNIEWSKI (FC Yelonki II), Skrzęta (Brożyna Pierścienia)

REZERWA: Szmyd (Brożyna Pierścienia), Sinarski (Teraz Kolska), Gwiazda (KTS Chimera), Małczyński (FC Yelonki II), Dudzic (FC Devs), Brzozowski (Pożoga Bonito)

Sponsorzy