W obu grupach wciąż bez wyraźnych liderów

Niezwykle wyrównane są jak do tej pory rozgrywki Halowej Ligi Bemowskiej. W grupie A, różnice punktowe między czołówką są minimalne, zaś w grupie B aż pięć zespołów zgromadziło po 6 punktów. W minionej kolejce nie zabrakło ani emocjonujących spotkań, ani zaskakujących rezultatów.

  W grupie A już pierwsze spotkanie miało niezwykle dramatyczny przebieg. Szybka gra i dużo walki – tak można w skrócie opisać mecz, w którym OKS Służew podzielił się punktami z Fortuną. Początek należał do Służewian, którzy dość szybko objęli dwubramkowe prowadzenie. Szaleńcza pogoń i niezwykła skuteczność kapitana – Darka Kłosińskiego przy wykonywaniu przedłużonych rzutów karnych (zdobyty w ten sposób hat-trick-a!) zaowocowały końcowym remisem w meczu z wyżej notowanym rywalem.

 Wiele emocji przyniosło także drugie spotkanie tej grupy, w którym FC Ursynów rzutem na taśmę pokonał KO Wentyl. Już początek pokazał, że ten mecz nie będzie spacerkiem dla faworyzowanych Ursynowian. Znakomita gra duetu Kuciński Bobke sprawiła, że jeszcze na półtorej minuty przed końcem, to Wentyl prowadził jednym golem. Ambitna walka do końca sprawiła jednak, że to FC Ursynów, dzięki strzale z przedłużonego rzutu karnego 48 sekund przed końcem gry zapewnił sobie 3 „oczka”.

 W ostatnim spotkaniu tej grupy wysoką formę w rozgrywkach halowych potwierdzili Chłopcy do Bicia, którzy kolejny raz udowodnili, że... takimi bynajmniej nie są. Wysokie i pewne zwycięstwo z XXX może cieszyć tym bardziej, ze w szeregach Chłopców zabrakło tym razem m.in kapitana zespołu Jarka Grzywacza. XXX zachowało już jedynie matematyczne szanse na wejście do I ligi i będą się musieli zadowolić rywalizacją na drugim froncie.

 W grupie B, na początek Królewscy zdeklasowali Dziadków. 17 strzelonych bramek nie pozostawia złudzeń. Królem polowania tym razem został Daniel Makuch, który aż siedmiokrotnie trafił do siatki rywala i dzięki temu został liderem klasyfikacji strzelców. Dziadki powoli mogą się już przygotowywać do rywalizacji w drugiej lidze, gdzie o punkty powinno być nieco łatwiej.

 Na miano jednej z większych niespodzianek kolejki zasłużyło zwycięstwo OKS – u II Służew z La Grande Koneser. Spotkanie od początku wyśmienicie ułożyło się dla ekipy ze Służewia, która szybko objęła prowadzenie, z czasem konsekwentnie je podwyższając. Skuteczność w ataku oraz znakomita forma Sylwestra Biedrzyckiego w bramce okazały się kluczem do zwycięstwa. La Grande, mimo wielu okazji, bramki zdobyło dopiero w końcówce, gdy losy spotkania były już niemal rozstrzygnięte. Niestety, nie wszyscy wytrzymali to emocjonujące spotkanie nerwowo. Nie obyło się bez kilku niedopuszczalnych incydentów. O ich konsekwencjach piszemy poniżej.

 Emocji nie zabrakło też w ostatnim spotkaniu, gdzie Ryfers pokonał Lepiej Nie Pytaj. Oba zespoły podeszły do spotkania niezwykle zmobilizowane i w swoich niemal najsilniejszych zestawieniach. Dało to efekt w postaci ciekawego i zaciętego spotkania, które Ryfersom w dużej mierze rozstrzygnąć na swoją korzyść pomógł hat-trick Dominika Kaczmarka. W Lepiej Nie Pytaj, tradycyjnie do siatki rywala trafiał Krzysztof Sobolewski, którego tym razem wspierał Grzegorz Bołdak. To bylo jednak za mało na dobrze tego dnia usposobionych Ryfersów, którzy dzięki temu wrócili na fotel lidera, zamieniając się miejscami właśnie z LNP.

 

 Niestety, z przykrością jesteśmy zmuszeni poinformować, że w spotkaniu 4. kolejki Halowej Ligi Bemowskiej pomiędzy OKS II Służew, a La Grande Koneser doszło do kilku incydentów z udziałem zawodników tej drugiej drużyny. Kilkukrotnie uderzono, a także grożono  i próbowano zastraszyć zawodników drużyny przeciwnej zarówno na boisku, jak i po meczu, w szatni.

  W związku z wybitnie niesportowym zachowaniem oraz naruszeniem regulaminu Ligi Bemowskiej postanowiono nałożyć karę:

  • Rocznej dyskwalifikacji we wszystkich rozgrywkach Ligi Bemowskiej bez możliwości odwołania na zawodnika nr 20 drużyny La Grande Koneser (rozdział IV, punkt 4).
  • Karę finansową na drużynę La Grande Konseser w wysokości 150zł (rozdział IV, punkt 4, ). Dalsze niestosowanie się do Regulaminu zakończy się wydaleniem drużyny z rozgrywek ligowych, bez możliwości zwrotu pieniędzy za wpisowe.

 Z całą stanowczością podkreślamy, że nie możemy i nie zamierzamy tolerować wulgarnych i agresywnych zachowań w stosunku do sędziego, zawodników, kibiców oraz innych osób biorących udział w naszych rozgrywkach. Dlatego zamierzamy skorzystać ze wszelkich możliwych środków, by zapobiec w przyszłości podobnym sytuacjom.

Sponsorzy