Pojedynek być może kluczowy dla losów brązowych medali. Komplet punktów ustawiłby zwycięzcę na pole position, natomiast podział punktów ucieszyłby najbardziej pozostałych rywali. FC Desant w kończącym się już sezonie przegrał zaledwie raz, ale zaliczył aż 3 remisy. To było wskazówką, że rywalizacja powinna być wyrównana. Taka też była. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem 1:0 po golu Vladyslava Bernatskyiego, lecz dogodnych okazji strzeleckich było jak na lekarstwo. Przed rozpoczęciem spotkania mogliśmy się spodziewać większej przewagi gospodarzy, ponieważ FC Kindybały rozpoczęły mecz bez dostępnej zmiany. W drugiej części spotkania z dobrej strony zaprezentował się Maciej Lulka, który z ochotą szukał okazji do zaatakowania bramki przeciwnika. Efektem był gol oraz asysta. Finalnie mecz zakończył się remisem 3:3, a przy dwóch ostatnich golach nie popisali się bramkarze. Z takiego rozstrzygnięcia najbardziej zadowoleni mogli być gracze RKS Penedrachy, lecz chwilę później… przegrali swoje spotkanie. W takim układzie po ośmiu kolejkach na trzecim miejscu znajdują się Kindybały, a ostatnia seria gier zapowiada się niezwykle emocjonująco.