O 19:00 na boisku „D” rozpoczęło się spotkanie pomiędzy Alea lacta Est, a Zimnymi Draniami. Już w drugiej minucie mieliśmy otwarcie wyniku. Goście przeprowadzili szybki atak. Mateusz Dmowski z bocznego sektora zagrał piłkę do Igora Przybyłka, który mocnym strzałem po poprzeczkę wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie. Później gra się uspokoiła i przeniosła w środkowa strefę, gdzie mieliśmy dużo walki o piłkę. Do przerwy obie ekipy miały jeszcze kilka okazji, ale żadna z nich nie wykorzystała swojej sytuacji. Tym samym to goście ze skromnym prowadzeniem wyszli na drugą odsłonę. Udało im sie tez lepiej ja rozpocząć. Jeden z graczy w granatowych strojach mocnym płaskim podaniem w pole karne z rzutu rożnego szukał jednego ze swoich graczy. Piłka jednak trafił w mogę rywala i wturlała się do siatki. Mieliśmy zatem już 0:2. Na przełomie 30 minuty mieliśmy grad goli. Najpierw dwukrotnie do siatki trafili przyjezdni, a następnie gospodarze i wynik w przeciągu 2 minut zmienił się na 1:4. W końcówce gospodarze zdołali trafić na 2:4 po zagraniu wzdłuż bramki j dołożeniu nogi przez Andrzeja Gorlova. Chwile później odpowiedzieli przyjezdni po szybkiej dwójkowej akcji i ponownie mieliśmy przewagę 3 goli. Na dwie minuty przed końcem mieliśmy szybka wymiane ciosów i spotkanie zakończyło się wynikiem 3:6.