O zespole HBK.UK przed pierwszą kolejką niewiele wiedzieliśmy, więc trudno było wytypować zwycięzcę pojedynku. Opierać mogliśmy się jedynie na znajomości Grinders, którzy mają za sobą rundę jesienną w 2. lidze szóstek. Ostrożnie, ale bliżej było nam do postawienia na nominalnych gości. Początek meczu należał właśnie do nich. Częściej byli przy piłce i próbowali atakować bramkę przeciwników. Stosunkowo szybko udało się trafić do siatki Dzmitremu Balyszowi. Strata bramki dobrze zadziałała na debiutantów, którzy w następnych akcjach postawili się rywalom. Kolejne minuty były wyrównane i coraz więcej wskazywało, że HBK.UK, jak mawia klasyk, tanio skóry nie sprzeda. Doświadczenie z naszych rozgrywek było jednak po stronie Grinders, którzy byli skuteczniejsi pod bramką. Zwłaszcza Dzmitry Basiuk, który do przerwy trafił dwukrotnie. Tym samym po pierwszych 25-ciu minutach spotkania widniał wynik 0:3. Prowadzenie mogłoby być nawet wyższe, ale gości dwukrotnie zatrzymał słupek. Druga połowa rozpoczęła się obiecująco dla gospodarzy. Pierwsze uderzenie, tuż po wznowieniu gry, powędrowało nad bramką, lecz już kilkanaście sekund później do siatki trafił Bohdan Odnokoz. To był początek dobrego fragmentu gry w wykonaniu zawodników HBK.UK, którzy przez kolejne minuty szukali drugiego gola. W 31. minucie wolejem uderzał strzelec bramki, lecz tym razem nieskutecznie. Być może, gdyby udało mu się trafić, mecz potoczył by się po myśli debiutantów. Niestety dla nich, podobnie jak miało to miejsce w pierwszej połowie, Grinders przetrwało ataki rywali i powoli przejmowało kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Dzmytry Balysz w 32.minucie pokonał bramkarza, który początkowo w tej akcji uratował swoją drużynę, lecz przy dobitce był bez szans. Cztery minuty później do utraty piątej już bramki nie dopuścił obrońca wybijając piłkę tuż sprzed linii bramkowej. Chwilę później obie drużyny dopisały na swoje konto po jednym trafieniu i na 10 minut przed ostatnim gwizdkiem arbitra bezpiecznie 2:5 prowadzili goście. W tym czasie co najmniej dwie bardzo dobre interwencje zanotował bramkarz HBK.UK, Anatol Vasko, lecz to nie wystarczyło, aby zatrzymać Grinders. Ostatecznie bardziej doświadczeni goście wygrali 2:7 i potwierdzili, że będą walczyć o czołowe lokaty. Gospodarze natomiast, wbrew temu co mówi końcowy rezultat, pokazali się z dobrej strony i z pewnością w debiutanckim sezonie nie będą „chłopcami do bicia”.