W starciu FC United z Pro Serwis w Pierwszej Lidze Futsalu pewniakiem do triumfu byli aktualni liderzy. I szybko ta prognoza zaczęła się potwierdzać, gdyż już w 2 minucie wynik mocnym uderzeniem w samo okienko otworzył Michał Madej. Zieloni od razu poszli za ciosem i w 10 minucie było już 0:2 po skutecznej dobitce Szymona Szymańczuka. Nie minęło 60 sekund, gy tym razem Szymańczuk wystąpił w roli asystenta, a gola na 0:3 efektowną podcinką zdobył Madej. Po kwadransie napastnik gości miał już na koncie hat-tricka, a nie było to jeszcze ostatnie słowo PS. Bowiem tuż przed przerwą Szymańczuk po raz drugi wpisał się na listę strzelców i po pierwszej odsłonie mieliśmy 0:5. Po zmianie stron Maciej Piwowarczyk podał z autu do Madeja, a ten po raz czwarty tego dnia znalazł drogę do siatki. Po pół godzinie gry Madej odwdzięczył się Piwowarczykowi asystą i zrobiło się już 0:6. Gospodarze z rzadka próbowali się odgryzać, lecz albo bramkarz Mikołaj Chudzik był na posterunku, albo fatalnie pudłowali. A do tego drużyna w zielonych strojach nie zamierzała okazywać oponentom litości. W ostatniej minucie najlepszy na parkiecie Michał Madej dołożył jeszcze dwa trafienia (łącznie miał ich w tym meczu 6), ustalając rezultat na 0:9. Pro Serwis bez najmniejszych kłopotów zgarnął 4 z rzędu w tym sezonie skalp, potwierdzając, że jest jednym z głównych kandydatów do zgarnięcia mistrzowskiego wazonu. FC United z kolei w konfrontacji z faworytem nie mieli nic do powiedzenia, dlatego też na pierwsze punkty tej zimy będą musieli poczekać minimum do następnej kolejki.