Mecz pomiędzy FC Obłupanymi a RKS Pendrachami był pełen emocji i dynamicznej gry, typowej dla ekip znanych z boisk Ligi Bemowskiej. Obydwie drużyny prezentowały podobny styl, sugerując bardzo wyrównane starcie. Bartosz Trojanowski otworzył worek z bramkami już w 5 minucie, dając prowadzenie swojej drużynie. Jednak Kacper Kuliński szybko odpowiedział, wyrównując wynik na korzyść gospodarzy w 13 minucie. Olaf Orełko trafiając w 21 minucie, dał do zrozumienia, że goście nie zamierzają łatwo oddać zwycięstwa. Maks Szlubowski podniósł wynik na 3:2, ale Orełko wyrównał przed przerwą. Druga połowa to jeszcze szybsze tempo i doskonałe widowisko. "Piwełko" doprowadził do wyrównania w 27 minucie, a w 33 Owranko wyprowadził Pendrachy na prowadzenie. Mimo że końcówka zaczęła być walką nerwów, obie drużyny nadal prezentowały widowiskową grę. W 46 minucie Tytusowi Bieradzkiemu udało się ponownie wyrównać, ale kilka sekund po wznowieniu Orełko ponownie trafił, a minutę później Trojan ustalił wynik końcowy na 5:5. Podział punktów najlepiej oddaje charakter tego emocjonującego meczu, w którym żadna z drużyn nie zdołała odskoczyć przeciwnikowi.