Przed Maćkiem Szpakowskim i jego świtą czekało ciężkie zadanie. Pierwszy mecz Dream Team Warsaw rozgrywało przeciwko Tornado UA. Gospodarze po niezłym sezonie letnim, reaktywowali się na zimę. Goście zaś to stały bywalec naszych rozgrywek, odnoszący coraz większe sukcesy. Początek meczu dla DTW nie był łatwy. Już w 3 min mocnym strzałem wynik otworzył Yurii Tkachuk. Cztery minuty później sędzia podyktował rzut karny dla Tornado, który na bramkę zamienił Taras Tsoikovskyi. DTW próbowali odpowiedzieć, lecz bez skutecznie. W 16 i 19 min Tornado dołożyło kolejne dwa trafienia i wydawało by się że to mogło rozbić morale gospodarzy. Jednak DTW się nie poddali i jeszcze przed gwizdkiem oznajmiającym przerwę strzelili dwie bramki. Wynik do przerwy brzmiał 2:4. Po zmianie stron Tornado kontynuowało swój marsz po 3 pkt raz za razem atakując na bramkę Damiana Cichego, który i tak radził sobie rewelacyjnie. W 39 min wynik doszedł już do 2:8. DTW udało się podgonić, lecz niestety zabrakło im czasu i finalnie mecz zakończył się wynikiem 5:9. Tornado UA na początku sezonu zgarnia komplet punktów, zaś DTW musiało obejść się smakiem. Po więcej zapraszamy do materiału VEO.