O 10:00 w niedzielny poranek obejrzeliśmy mecz między KS Na Pełnej, a Pohyblem. Obydwie ekipy stawiły się w pełnych składach. Co gwarantowało zawody na najwyższym piłkarskim poziomie. W 18 minucie strzelanie rozpoczęli zawodnicy gości. Piotr Krześniak sprytnie umieścił piłkę tuż obok nogi bramkarza. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Kapitalne do środkowanie Patryka Skibińskiego wykorzystał Michał Sakiewicz, który niespodziewanie umieścił piłkę w siatce pieta. Wszyscy oglądający z niedowierzaniem patrzyli na tą bramkę. I na trybunach można było usłyszeć pytania czy to nie przypadkiem liga mistrzów? Po przerwie odpaliła się istna maszyna w postaci Piotra Krześniaka. Podwyższył on prowadzenie na 1:2, a chwilę później wykorzystując rzut wolny na 1:3. Późniejsze minuty to koncertowe zawody w wykonaniu Pohybla. Strzelił oni jeszcze dwie bramki. Po pięknych akcjach drużynowych. Gospodarzom nie można mówić chęci do walki i zapału do gry, ale goście byli dzisiaj poza zasięgiem.