W konfrontacji En Avant Warsaw z FC Stała Gwardia w ramach Czwartej Ligi Siódemek obejrzeliśmy ciekawe widowisko. Bardzo szybko, bo już w 5 minucie wynik otworzyli nominalni gospodarze po trafieniu Kuby Graczyka, ale potem mecz się wyrównał. Oglądaliśmy sporo walki w środku pola, ale z czasem coraz groźniejsi byli EAW i po nieco ponad kwadransie podwyższyli na 2:0. Aktywny tego dnia Joel Griselain podał do Youcefa Hamsu, a ten skierował piłkę do siatki. W odpowiedzi goście obili poprzeczkę, ale wynik do przerwy się nie zmienił. Po zmianie stron FC SG starali się odrabiać straty, ale obrona rywali kierowana przez świetnie dysponowanego Desty Dikebele była bardzo szczelna. W końcu jednak Jackowi Osińskiemu udało się strzelić po podaniu Adama Smolenia i w 44 minucie było już tylko 2:1. Ekipa w białych strojach rzuciła się do odrabiania strat, ale ostateczny cios zadali goście. Po zagraniu Griselaina Graczyk po raz drugi wpisał się na listę strzelców i ostatecznie te interesujące zawody zakończyły się przy stanie 3:1. En Avant Warsaw wygrali drugi raz tej jesieni i zameldowali się na drugiej pozycji. FC Stała Gwardia zaś wciąż musi czekać na pierwsze punkty.