Do spotkania trzeciej kolejki 2 Ligi Szóstek obie ekipy przystępowały w zgoła odmiennych nastrojach. Zielona Latarnia swój poprzedni mecz przegrała, natomiast W1nners odnieśli w drugiej kolejce okazałe zwycięstwo. Mimo wyrównanego optycznie meczu, to popularni „Zwycięzcy” wyprowadzili cztery celne ciosy w pierwszej połowie. Patryk Bolek i Michał Pełka zdobyli po dwie bramki i to oni schodzili na przerwę w dobrych humorach, prowadząc czterema bramkami. Narada drużyny Latarników przed drugą połową przyniosła efekt. Już w dwudziestej siódmej minucie meczu, kiedy to dokładnym podaniem Grzegorz Gaworek obsłużył Pawła Maula, a ten wlał trochę nadziei w serca swoich kolegów. Nie musieliśmy czekać długo na kolejne bramki – w trzydziestej minucie na 2:4 strzelił Piziorski wykorzystując niefrasobliwość obrony przeciwników, a już dwie minuty później kontaktową bramkę po asyście Maula strzelił Ruta. Przy czwartej bramce atakujących Zielonych wyręczył obrońca W1nnersów zaskakując także własnego bramkarza strzałem samobójczym w trzydziestej piątej minucie. Ta bramka podziałała jak zimny prysznic na ekipę gości i po składnej akcji Pyłko-Pełka, ten pierwszy mógł cieszyć się z asysty, a drugi z bramki, dającej prowadzenie 4:5. Ostatnie kilka minut tego meczu należało jednak do Mateusza Ruty, który dwukrotnie zdobył bramkę, a raz asystował przy bramce Maula. W drugiej połowie obejrzeliśmy zupełnie odmieniony zespół Zielonej Latarni, który przegrywając pierwszą połowę 0:4, w drugiej potrafił odwrócić losy meczu i ostatecznie pokonać W1nnersów 7:5.