Ostanim sobotnim pojedynkiem było stracie w ramach 15 ligi szóstek, gdzie Cool team II podejmowało wyżej plasujące się w tabeli Marchewki Zagłady ll. Przed starciem można się było spodziewać, że to właśnie Goście będą dyktować warunki rywalom i przejmą kontrolę nad męczeniem, jednak rzeczywistość była nieco inna. Mecz rozpoczął się od szybkiego trafienia Gości, którzy to już w 1 minucie spotkania wyszli na prowadzenie za sprawą Ilia Dehoda, który pewnym uderzeniem przechytrzył bramkarza. Po tej Cool team starał się jak najszybciej znaleźć sposób na zdobycie gola wyrównującego, jednak w ich akcjach brakowało skutecznego wykończenia bądź dobrego ostatniego podania przez co na ich bramkę przyszło nam nieco poczekać. W końcu bezbramkową ciszę W 10 minucie przerwał Cezary Kuk, który silnym uderzeniem pokonał bramkarza. Od tego momentu gra zrobiła się niezwykle wyrównana, a jedna jak i drugą ekipa nieustannie doprowadza do ciekawych rozwiązań ofensywnych co owocowało sporą ilością goli. Do samego końca pierwszych 25 minuty gole padały niczym intensywny grad z nieba, a to dało rezultat do przerwy 3:4. Po zmienię stron początkowo nic się nie zmieniło. Drużyny w dalszym ciągu prowadziły zacięta rywalizację, a wynik z minuty na minutę się zmieniał, jednak wciąż pozostawał remisowy. Z biegiem czasu inicjatywę zaczął przejmować Cool team, który za sprawą niesamowicie skutecznego w tym meczu Cezarego Kuka małymi krokami zaczął wysuwać się na prowadzenie doprowadzając do pewnej przewagi czterech trafień. W końcówce meczu Marchewki zagłady próbowali jescze zmniejszyć różnicę i nawet im się to udało strzelając pod koniec dwa gole, jednak finalnie na odrabianie strat było już za późno i mecz zakończył się wynikiem 9:7.