O godzinie 15 rozpoczął się przedziwy szlagier 10 ligi. Sparta, zajmująca wówczas 2 miejsce w tabeli podejmowała lidera, Team Ivulin TUT. Mecz rozpoczął się, jak na mecz o podium przystało. Już w 1 minucie, absolutnie cudownym strzałem z pół-woleja przez całe boisko bramkarza Gospodarzy pokonał golkiper Ivulin, Yahor Shyk. Obudziło to zawodników Sparty, którzy stopniowo zdobywali coraz większą i większą kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi. Skumulowało się to w 18 minucie, kiedy Rafał Duk trafił do siatki swoich rywali i wyrównał wynik spotkania. Radość z tego trafienia nie trwała jednak długo, bo już chwilę po wznowieniu od środka piłka ponownie znajdował się w bramce Gospodarzy. Przed przerwą, rzutem na taśmę, Karol Kubicki i ponownie Rafał Duk wpisali się na listę strzelców i schodzili do szatni przy wyniku dającym im prowadzenie 3:2. Po rozpoczęciu drugiej odsłony gry zespołem, który miał większe posiadanie piłki ponownie była Sparta. W celu odzyskania kontroli nad grą zawodnicy Gości rozpoczęli grać bardziej agresywnie, jednak wywołało to odwrotny skutek niż zakładali. Najpierw sprowokowali rzut wolny, który świetnie wykorzystał Michał Burzyński, a następnie po złym zachowaniu obrońcy musieli grać w osłabieniu. Zadaniem na końcówkę meczu dla graczy z zespołu Gospodarzy było utrzymać prowadzenie i tak też właśnie zrobili. Mino straty bramki nie poddali się i skrupulatnie wykorzystali sytuację podwyższając prowadzenie do 2 bramek. Ostatnim słowem mogli się cieszyć piłkarze Team Ivulin TUT, którzy na 3 minuty przed końcem zmniejszyli stratę do 1 bramki. Jednak nie było to wystarczająco żeby wyrwać chociaż punkt od ekipy Sparta, która ostatecznie wygrała to spotkanie 5:4.