Mecz pomiędzy Zielonym Stolikiem a drużyną RKS Pendrachy dostarczył pełnego emocji widowiska. Gospodarze, byli zdeterminowani po porażce w poprzedniej kolejce i od samego początku meczu wydawali się głodni zwycięstwa. Chcieli narzucić swoje tempo gry i przewagi, ale goście z RKS Pendrachy mieli swoje plany i przygotowali się na wyrównane starcie. Początek meczu zapowiadał się emocjonująco. Obie drużyny skoncentrowały się na próbach prowadzenia akcji przez skrzydła, a także na rozgrywaniu przez środek boiska. Jednak to gospodarze zdobyli pierwszą bramkę w 10 minucie po doskonałej akcji dwóch zawodników - Macieja Kuligowskiego i Władysława Oryszczuka. To Oryszczuk wpisał się na listę strzelców, otwierając wynik na 1:0. Ta bramka niewątpliwie napełniła Zielony Stolik energią, a drużyna przejęła pełną kontrolę nad meczem. W 19 minucie Filip Szewczyk zagrał znakomite podanie do Oryszczuka, który po raz drugi umieścił piłkę w siatce gości. Zaledwie dwie minuty później Oryszczuk zdobył hat-tricka, ponownie po asyście Maćka Kuligowskiego. Wynik na przerwę wynosił 4:0 na korzyść gospodarzy. Początek drugiej połowy przyniósł piękne trafienie Borysa Molendy, zmniejszając różnicę na 4:1. Jednak gospodarze szybko odzyskali inicjatywę, a w 28 minucie to ponownie Maciej Kuligowski trafił do siatki. Mimo że Olaf Orełko zdobył bramkę dla Pedrach w 32 minucie, to reakcja Zielonego Stolika była natychmiastowa. W 33 minucie Kacper Sęk wpisał się na listę strzelców. Przez resztę drugiej połowy gospodarze i goście mieli okazję do bramkowych akcji. W 41 minucie to znów doskonale dysponowany Maciek Kuligowski zdobył bramkę po podaniu od Michała "Prezesa" Burzyńskiego. W 45 minucie obaj panowie zamienili się rolami, a Burzyński wpisał się na listę strzelców. W 49 minucie Michał Burzyński zdobył kolejną bramkę, a wynik końcowy ustalił Wiktor Cielenkiewicz na 9:4. To było zdecydowanie emocjonujące i pełne akcji spotkanie. Gratulacje dla obu drużyn za wspaniałą rozgrywkę na boisku, a w szczególności dla Macieja Kuligowskiego i Władysława Oryszczuka za ich skuteczność w strzelaniu bramek.