W pierwszej kolejce Dynamo straciło punkty z mocnym rywalem, przez co margines błędu znacznie się dla nich zmniejszył. Tymczasem zwycięstwo nie mogło być uważane za pewne, ponieważ debiutujący Deluxe Barbershop na inaugurację wywalczył komplet punktów przeciwko wymagającemu przeciwnikowi. W bezpośrednim pojedynku goście również długo opierali się przeciwnikom, a nawet sami mogli objąć prowadzenie – efektownie akcję wykończył jeden z zawodników, ale jego uderzenie „nożycami” zatrzymało się na słupku. Gospodarze starali się prowadzić grę i co chwila naciskać na dobrze ustawioną defensywę rywali. Ci odgryźć się próbowali głownie za pomocą uderzeń z własnej połowy, a trzeba przyznać, że ominięcie Olega Bortnika nie jest prostą sprawą. Po upływie kwadransa gry impas przełamał Oleksandr Tarchorin, który pokonał bramkarza kierując futbolówkę do siatki pomiędzy jego nogami. Rezultatem 1:0 zakończyła się pierwsza odsłona pojedynku. Tuż po wznowieniu gry Oleksandr podwyższył prowadzenie do dwóch goli i wydawało się, że od tej pory Dynamo będzie miało „z górki”. Poniekąd tak było – doświadczeni gospodarze kontrolowali boiskowe wydarzenia, a do tego dołożyli trzecie trafienie w 27. minucie. Wstrzelenie piłki wzdłuż linii końcowej zamknął ponownie Tarchorin kompletując hat-tricka. Deluxe Barbershop zdołał odpowiedzieć jedynie golem Khazara Narimanliego, ale musimy przyznać, że goście nie odpuszczali do końca spotkania. Kilka razy musiał interweniował bramkarz Dynamo. Ostatecznie wynik spotkania w 38. minucie na 4:1 ustalił Yaroslav Manzhaliy.