O 11:00 na boisku „D” zmierzyły się ze sobą drużyny Galaktycznych i Dream Team Warsaw. Otwarcie spotkania nastąpiło bardzo szybko. Już w 4 minucie Marcin Pasztelaniec trafił do siatki po zagraniu od Cezarego Uziebło. Na odpowiedz długo jednak nie czekaliśmy, bo już 5 minut później goście odpowiedzieli. Maciej Chojnacki zagrał do Krystiana Kolodziejskiego, który z zimną krwią wykończył akcję. Później gra się wyrównała. Obie ekipy miały groźne sytuacje, ale to gospodarze pierwsi wykorzystali jedną z nich. Dokładniej Marek Wójcik, który dołożył stopę po dograniu Szymona Barszczewskiego. Z takim wynikiem obie ekipy udały się na przerwę. W druga odsłonę lepiej weszli goście. Już dwie minuty po rozpoczęciu Bartek Gozdziewski zagrał do Filipa Szewczyka, który mocnym strzałem po ziemi wyrównał. Chwile później na 2:3 trafił Oskar Gorecki, a w roli podajaacego tym razem był Szewczyk. W 30 minucie przyjezdni poszli za ciosem. Oskar Gorecki zagrał prostopadle do „Gozdzia”, który sprytnym strzałem minął bramkarza i mieliśmy 2:4. Przyjezdni nie zwalniali tempa i dociągnęli aż do rezultatu 2:7. Później się trochę rozluźnili, a gospodarze bez skrupułów to wykorzystali. Trafili dwa razy w 46 minucie. Za sprawa Marcina Pasztelańca i Cezarego Uziebło. Dwie minuty później na 5:7 trafił Paweł Tomczyk i końcówka zapowiadała się sensacyjnym powrotem. Tak jednak się nie stało gospodarzom zabrakło czasu, goście dołożyli jeszcze jedno trafienie po pewniej wykonanym rzucie karnym przez Krystiana Kolodziejskiego.