Już w czwartej minucie Izba Wytrzeźwień stworzyła akcję podbramkową, podczas której doszło do zamieszania w polu karnym, gdzie bramkarz wybił piłkę do której dopadł AdrianGiżyński i dopełnił formalności. W dziewiątej minucie En Evant oddali silny strzał, sparowany przez bramkarza na rzut rożny. W czternastej minucie spotkania, ponownie Adrian Giżyński wpisał się na listę strzelców, po tym jak przełożył rywala zakładając mu dziurę i strzałem z 20 metrów umieścił piłkę pod ladę. W szesnastej minucie kapitan Evant, Benjamin Garnotel ujrzał żółtą kartkę za faul tuż przed linią pola karnego. Do piłki podszedł młodszy Giżyński, Aleksander i strzałem po długim rogu podwyższył prowadzenie. Drużyna granatowych odpowiadała strzałami z dystansu, ale te były przewidywalne i niezbyt mocne. W dwudziestej drugiej minucie Łukasz Grabowskiwykonał crossowe podanie z własnej połowy do ustawionego na szpicy trzeciego z klanu Giżyńskich, Artura, który będąc tyłem do bramki, przedłużył sprytnie głową lot piłki na interweniującym Stevenem Dulska. W ostatniej akcji pierwszej połowy wspomniany bramkarz wypluł piłkę pod nogi Michała Krawczyka, który z dwóch metrów nie zdołał umieścić piłki w siatce. W trzeciej minucie drugiej połowy Adrian podał do Aleksandra, a ten mierzonym strzałem po długim rogu nie dał szans bramkarzowi. W trzydziestej trzeciej minucie nieatakowany przez rywala Tomasz Milewski posłał niegroźny lecz mierzony strzał w światło bramki, na który bramkarz nie zareagował i było 6:0. Minutę potem pierwszy strzał w drugiej połowie zanotowali Evant, ale piłka po strzale głową trafiła w słupek. Za chwilę zmarnowali kolejną dogodną okazję, po ładnym minięciu linii obrony balansem ciała i strzałem obok bramki. Do trzech razy sztuka i wreszcie w czterdziestej minucie Evant Warsaw zdobyli honorowe trafienie, gdzie po skierowaniu piłki przez bramkarza do wysuniętego Evana Alcantary, ten na raty pokonał bramkarza lobując go z pięciu metrów. Wspomniany zawodnik miał jeszcze jedną okazję przed końcem spotkania, jednakże zabrakło skuteczności i oddał strzał prosto w ręce Michała Dryńskiego.