Rywalizacja Pro Serwis z In Plusem zapowiadana było jako super hit Pierwszej Ligi Futsali i starcie, które miało dać nam odpowiedź, kto będzie bliżej mistrzostwa. Jednak w kadrze gospodarzy zabrakło kilku kluczowych zawodników, a dodatkowo pierwsza odsłona poszła wybitnie nie po ich myśli. Już w 1 minucie Daniel Gomulski strzelił „po krótkim” i było 1:0. Następnie przez niemal kwadrans oglądaliśmy piłkarskie szachy, ale w 14 minucie Zieloni mogli wyrównać po pięknym solowym rajdzie Uladzislaua Kosoveca, ale zabrakło mu nieco szczęścia. Nie minęło 60 sekund, gdy Gomulski uderzył mocno w sam środek bramki, golkiper gości mógł nieco lepiej się zachować, ale ostatecznie futbolówka wpadła do sieci. Niedługo później na 3:0 poprawił Jan Skotnicki, a tuż przed przerwą Gomulski skompletował hat-tricka i mieliśmy 4:0. In Plus w pierwszej części wykorzystał w zasadzie wszystkie swoje szanse, więc PS musieli otworzyć się w drugiej odsłonie i to szybko się na nich zemściło. Niebiescy prowadzeni przez Rafała Barzyca i Bartka Przyborka zaczęli bezlitośnie punktować przeciwników, ostatecznie pokonując ich 1:11. In Plus po profesorskim występie nie tylko ograł głównego konkurenta do tytułu, ale też awansował na pozycję lidera. Coś czujemy jednak, że Pro Serwis nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.