Czwarte spotkanie w sobotni dzień odbywało się dokładnie w południe. Na przeciw siebie stanęła drużyna WAW-GTW i TS Kopernik. Po szybkim rzuceniu oka na tabelę wiedzieliśmy, że goście są większym faworytem, gdyż uzbierali w tym sezonie 3 punkty, a gospodarze nie zdobyli jeszcze ani oczka. Od razu do ataku rzucili się goście, którzy chcieli pokazać swoją wyższość. W 6 minucie Jan Fotek otrzymał podanie od Jannisa Konstatopulosa i mieliśmy 0:1. Po tej szybkiej bramce goście trochę zwolnili tempo, a gospodarze wręcz przeciwnie. Zaczęli tworzyć coraz więcej sytuacji. Jednak do przerwy żadna z ekip nie zmieniła wyniku. W drugiej odsłonię od razu widać było, że przyjezdni mieli mocna pogadankę w szatni. Ruszyli do ataku i tak samo jak w pierwszej części bardzo szybko zdobyli bramkę. W tym właśnie momencie gospodarze lekko się wycofali co było kluczowe. Oddali całkowicie inicjatywę i liczyli na kontry. Tego dnia jednak zawodnicy w biało-czarnych koszulkach byli przygotowani na kontrataki i każdy z nich rozbijali. Dołożyli do tego dwa trafienia w końcówce i mecz zakończył się wynikiem 0:4.