Ledwo weszliśmy w mecz a już zobaczyliśmy jego najpiękniejszy moment. W czwartej minucie Dawronbek Sattorov fenomenalnie złożył się do nożyc i umieścił piłkę pod poprzeczką. Następnie tempo meczu spowolniło żeby ponownie przyspieszyć pod koniec pierwszej odsłony spotkania. W dziewiętnastej minucie Leon Doan podwyższył prowadzenie do dwóch trafień. Po zmianie stron Wolf Hart wybudziło się z początkowego marazmu i ruszyło do ataku. W dwudziestej piątej minucie złapali kontakt po bramce Victora Buhaiia. Radość gości nie trwała jednak zbyt długo, bo już minutę później Copanina ponownie znalazła się na dwubramkowym prowadzeniu. Nominalni goście nie dawali za wygraną i ponownie podgonili rywali po kolejnej bramce Leona Buhai'a. Wszelkie marzenia WolfHart o doprowadzeniu do remisu legły w gruzach po trzecim trafieniu Leona Doana. Końcowy rezultat to 4:2 dla Copaniny.