Ostatnim wtorkowym pojedynkiem było starcie w ramach 1 logi letniej, gdzie na przeciw siebie stanęły drużyny Union Of Boys vs Połczyn Brothers. Mecz rozpoczął się zaskakująco szybko, bowiem już w 5 minucie meczu sposób na pokonanie bramkarza znalazł niezawodny Krystian Nowakowski, który zdecydował się na oddanie strzału z dystansu i mocnym uderzeniem pokonał bramkarza. Połczyn po błyskawicznym ciosie nie zamierzał spóźnić głowy, a stracony gol podziałał na nich motywująco co objawiało się w dalszej części meczu groźnymi atakami. Drużyny zacięcie kreowały sobie nowe akcje, a my z dużym wyczekiwaniem czekaliśmy na kolejne trafienie, jednak przez dłuży moment naszym oczom ukazywały się jedynie niebezpieczne próby, które nie chętnie chciały znaleść drogę do bramki. Dopiero po upływie 16 minut gry odpowiedzialność na swoje barki znów postanowił wziąć Nowakowski, który dostrzegł sporą lukę w środku boiska i pewnie ją wykorzystując otworzył sobie drogę na zdobycie drugiego gola co do przerwy dawało czerwonym koszulom prowadzenie 2:0. Po zmianie stron nie mieliśmy długo czekać na kolejne trafienie, bowiem w 22 minucie spotkania przewagę podwyższył Antek lazurko i na protokole widniał wynik 3:0. Owy fakt dość mocno zaczął drażnić drużynę przeciwną, która za wszelka cenę próbowała zmniejszyć równie, lecz ich próby kończyły się niepowodzeniem. W 30 minucie spotkania do głosu znów doszli Gospodarze, a właściwie to ponownie gola zdobył Lazurko co jeszcze mocniej utwierdzało nas w przekonaniu, że niepokonany Union dopnie formalności i cały sezon przypieczętują passą zwycięstw. I tak właściwie gra toczyła się do samego końca. Union pewnie kontrolował przebieg meczu, jednak pozwolili oni sobie na rozluźnienie w samej końcowe. Gdy zegar sędziego wskazywał ostatnie 4 minuty gry wtedy to swoje groźne ataki w końcu zaczęli wykorzystywać Goście i w 36 minucie bywaliśmy świadkami trafienia Jakuba Guziny, a dwie minuty później różnica stopniała po golu Macieja Nawrota. Mimo to na odrabianie strat było już za późno i ostatecznie trzy punkty powędrowały na konto Unionu, który mógł świętować Mistrzostwo 1 ligi bez ani jednej porażki.