Spotkanie Chyżych Rosomaków z NKS Piotrovią w ramach Piątej Ligi Szóstek znakomicie rozpoczęło się dla nominalnych gospodarzy. W 5 minucie Michał Zaczykiewicz podał do Macieja Walusa, a ten ładnym krzyżakiem umieścił piłkę w sieci. Goście szybko wyrównali za sprawą Tymoteusza Łosia, ale po kwadransie Chyże znowu prowadzili po tym, jak Sebastian Kutyła znakomicie wyłożył futbolówkę na pustaka Patrykowi Ruszczakowi. CR mieli parę okazji na podwyższenie rezultatu, ale ten do końca pierwszej odsłony już się nie zmienił. Tuż po zmianie stron na 3:1 podwyższył Hubert Dygas po asyście Arkadiusza Ziemby, po chwili obaj panowie zamienili się rolami i było już 4:1. Co prawda dość szybko odpowiedział NKS za sprawą Szymona Chmielewskiego, ale potem na placu dominowały już tylko Chyże. Świetnie prezentował się zwłaszcza Dygas, który znakomicie wyprowadzał piłki z linii obrony, ale tacy zawodnicy jak Ziemba czy Ruszczyk także wyglądali dobrze na placu. Ogólnie cała drużyna w niebieski trykotach rozegrała kapitalne zawody. Stąd też finalny wysoki wynik 7:2 nikogo z obserwujących nie mógł dziwić. Chyże Rosomaki pokazały kawał dobrego futbolu tego wieczoru i ich zwycięstwo było w pełni zasłużone. Piotrovia z kolei zanotowała nieudany występ, chociaż mieli kilka niezłych momentów.