Już przed pierwszym gwizdkiem arbitra mogliśmy przewidywać zwycięzcę tego spotkania. Ochota stawiła się niemal w komplecie, natomiast u Korsarzy zabrakło nominalnego bramkarza. Pierwsza odsłona to przewaga gospodarzy, lecz trzeba przyznać, że goście od czasu do czasu wychodzili z groźnymi kontrami. Po jednej z nich, szczególnej urody bramkę na 1:1 zdobył Patryk Skibiński. Strzał z dystansu to był typowy spadający liść, który zdjął pajęczynę z bramki eXc. Co więcej działo się w tej odsłonie? Dobra współpraca duetu Modzelewski – Nowakowski, a bramkę zdobył nawet Patryk Kępka (w poprzednim sezonie Superligi6 ta sztuka udała mu się raptem 2x, a tutaj pierwszy występ i od razu gol!). Po pierwszej części wynik 4:1 nie zadowalał wicemistrzów z poprzedniego sezonu. W drugiej odsłonie podkręcili tempo, a jeszcze skuteczniejszy był Krystian Nowakowski, który mecz zakończył z 4 golami. Końcowy rezultat 12:1 mógłby być wyższy, ale w kilku dobrych sytuacjach mylił się król strzelców poprzedniego sezonu. Co zapamiętaliśmy z drugiej odsłony? Na pewno było to trafienie Patryka Paszko – „Pako” podjął się próby lobowania bramkarza strzałem lewą nogą tuż sprzed własnego pola karnego. Piłka wpadła niemalże idealnie w środek bramki. Wybór mvp był oczywisty, ale warto podkreślić dobrą grę całej drużyny eXc Mobile Ochota, która z pewnością będzie chciała wygrywać kolejne spotkania.