Ostatnim niedzielnym spotkaniem był mecz w ramach drugiej klasy rozgrywkowej, gdzie na przeciw siebie stanęły drużyny o bardzo wyrównanym poziomie. Mowa tu oczywiście o ekipach Union Of Boys vs Gramy Czasami. Dość pewnie spotkanie rozpoczęli Gospodarze, którzy to już w 2 minucie meczu za sprawą Krystiana Nowakowskiego wyszli na prowadzenie po pewnym uderzeniu z pola karnego. Ten gol dodał sporo pewności siebie drużynie w czerwonych strojach, a dzięki temu 4 minuty później mogliśmy oglądać ich kolejną akcję bramkową, gdzie Bartosz Goździewski po indywidualnej akcji podważył rezultat meczowy na 2:0. Po szybkich dwóch ciosach mogło się wydawać, że będą to dość łatwe trzy punkty dla Gospodarzy, jednak dalsze losy spotkania zweryfikowały drużynę wychowanków Unii. W 17 minucie parkania mogliśmy oglądać trafienie Roberta Dębskiego, a kilka minut później do wyrwania doprowadził Bartek Adamiak, który pewnym strzałem za pola karnego pokonał bramkarza i mecz zaczynał się od nowa. W drugiej części spotkania nieznacznie przekazał Union. Mieli oni więcej okazji podbramkowych oraz częściej byli w posiadaniu piłki, jednak doświadczona drużyna GG widziała jak skutecznie wykorzystać kontrataki i w 28 minucie to Goście po raz pierwszy wyszli na prowadzenie. Od tego momentu Union zaciekle walczył by zdobyć bramkę wyrównującą, jednak w ich akacjach brakowało składu i ładu przez co dobrze ustawiona obrona rywali skutecznie przegięła ataki. Dopiero w 42 minucie duet Nowakowski-Goździewski zaowocował golem na 3:3, kiedy to Krystian pewnym krokiem ruszył w drybling, a tam ujrzał dobrze wbiegającego Bartosza, który skutecznie wykończył akacje. W końcówce spotkania Goście mieli jeszcze sporo okazji by ponowienie objąć prowadzenie, jednak ich skuteczność nieco przygasła, a mecz finalnie zakończył się niezłomnym remisem.