W jednym z hitów Dwunastej Ligi Szóstek pomiędzy Mehisto i Pure Play spodziewaliśmy się niezwykle zaciętych zawodów i tak też było w istocie. Już w 2 minucie mogło być 1:0 po uderzeniu głową jednego z napastników nominalnych gospodarzy, ale kapitalną interwencją popisał się Mikołaj Marciszewski. Po chwili swoją okazję mieli goście, ale wynik nie zmienił się. Aż do 10 minuty. Wówczas Jakub Kaczmarczyk znalazł drogę do siatki i było 1:0. Lecz nie minęło 60 sekund i był remis po uderzeniu Jakuba Kowalczyka. Jak się okazało, rezultat 1:1 nie zmienił się do przerwy, chociaż obie strony wykreowały kilka okazji. W drugiej połowie nadal oglądaliśmy dobre widowisko, w którym akcje przemieszczały się na przemian z jednej bramki pod drugą. W 26 minucie arbiter wskazał na wapno na korzyść drużyny w żółtych koszulkach. Do futbolówki podszedł Przemek Długołęcki, nie pomylił się i Mehisto prowadzili po raz drugi w tym meczu. Po niespełna pół godzinie gry PP po raz drugi wyrównali. Wtedy to Kamil Fedorowicz skutecznie uderzył z wolnego i zrobiło się 2:2. W 33 minucie lider zadał decydujący cios. Notujący fantastyczny występ golkiper Marciszewski podał do Adriana Mularzyka, a ten zdobył gola na 2:3. Gospodarze rzucili się do odrabiania strat. W samej końcówce mieli fantastyczną szansę na 3:3, ale drugi w tym spotkaniu rzut karny dla nich został w spektakularny sposób obroniony przez najlepszego na murawie Marciszewskiego. Niedługo później sędzia zagwizdał po raz ostatni i piąte zwycięstwo z rzędu trafiło na konto Pure Play.