Zarówno Finansowa, jak i Horda zaliczyli falstart na początku sezonu. Pewnym było to, że po tym meczu, któraś z drużyn zgarnie premierowe punkty. Początek meczu należał do gości. W 6 min, wynik otworzył Mateusz Żurawski, który mocnym strzałem, nie dał szans bramkarzowi. Cztery minuty później, Jakub Świdlicki podwyższył na 0:2. Od tego momentu gra Hordy troszkę zwolniła, a do pracy wzięli się gracze Finansovej. W 16 min, bramkę kontaktową zdobył Bartek Borys, a cztery minuty później, bramkę do szatni strzelił Łukasz Rysz. Wynik do przerwy brzmiał 2:2. Po zmianie stron, Horda szybko wyszła na prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Maks Książek. Jednak Finansova ma w swoim składzie niezawodnego Rysza, który szybko doprowadził do równowagi. Po kolejnych czterech minutach, Borys podał piłkę wzdłuż pola karnego, z prawej strony nabiegł Maciek Szpakowski i strzałem pod poprzeczkę dał upragnione prowadzenie swojej drużynie. Pod koniec meczu Finansova dołożyła jeszcze trafienie, finalnie wygrywając 5:3. Zwycięstwo to dało Finansovej więcej pewności siebie przed następnymi meczami. Po więcej zapraszamy do materiału VEO.