O 14:00 na boisku „B” doszło do starcia pomiędzy Finansova i Ts Ameba. Od początku widać było duże zaangażowanie z obu stron i kwestia czasu była pierwsza bramka. Niestety piłka nie chciała wpaść do siatki. Mimo tego, ze Ameba miała jedną bardzo dogodna sytuacje, ale piłka odbiła się od poprzeczki i wróciła w pole gry. Jak to mawia klasyk „niewykorzystane okazje lubią się mścić”. Stało się to w 23 minucie. Marcin Gorkiewicz zagrał do Kacpra Śmiałka, który pięta skierował piłkę do siatki. Minutę później gospodarze poszli za ciosem. Długą piłką do Łukasza Rysza popisał się Gorkiewicz. Natomiast ten pierwszy lekką główka nad bramkarzem skierował piłkę do siatki i mieliśmy 2:0. Do przerwy ten rezultat nie uległ już zmianie. Druga odsłona zaczęła sie lepiej dla gospodarzy. Tym razem Rysz zagrał do Górkiewicza, który pewnie wykończył sytuację na 3:0. Po tej sytuacji za odrabianie strat wzięli się przyjezdni. W 42 i 46 minucie do siatki trafiał Dominik Kubicki. Niestety gościom nie wystarczyło czasu i spotkanie zakończyło się wynikiem 3:2.