Ostatnim niedzielnym pojedynkiem był mecz w 12 lidze szóstek, gdzie rywalizację podjęły ze sobą zespoły FC Stała Gwardia vs FC Alians. Szybko wynik meczu otworzyli Goście, którzy już w 6 minucie meczu otworzyli wynik spotkania za sprawą Volodomir Holovchenko, który pewnym uderzeniem pokonał bramkarza i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Po straconym golu ekipa Gospodarzy szybko chciała odpowiedzieć na zadany cios, jednak początkowo nie za bardzo im to wychodziło. Dopiero po 8 minutach gry znaleźli sposób by przechytrzyć bramkarza, a dokładnie to odnalazł go Dominik Wiśniewski, który pewnym uderzeniem doprowadził do remisu. Od tego momentu mogło się wydawać, że mecz stanie się bardzo wyrównany, a obie drużyny za wszelka cenę będą chciały pokazać swoją wyższość. Tak jednak się nie stało. Do głosu coraz częściej zaczęli dochodzić Goście, którzy nie mylili się w przeprowadzanych kontratakach i zaledwie trzy minuty po straconym golu obieli dwubramkową przewagę. Taki rezultat utrzymał się do samego końca pierwszych 25 min. Po zmanienie stron mecz obrócił się o 180 stopni. FC Allians pewnie weszło w druga część meczu, strzelając bramkę kilkanaście sekund po rozpoczęciu i to właśnie od tego momentu mecz nabrał innego znaczenia. Strzelony gol dał drużynie Gości mocny impuls do działa, który w raz z każda kolejna minutą świetnie wykorzystywali, a doskonałym tego dowodem były systematycznie strzelane gole. Stara Gwardia starała się przebić przez blok defensywny rywali, lecz ten był na tyle skuteczny, że pozwalał znaleźć sobie przeciwnikom dogodnej sytuacji na oddanie dobrego strzału. Po 35 minutach gry mecz zaczął bardziej przypominać trening strzelecki w wykonaniu Gości. Cały czas byliśmy świadkami ciągłych prób, które dochodziły do skutku, a dzięki temu różnica goli systematycznie rosła. Na wyróżnienie w tym meczu zasłużył Volodomir Holovchenko, który strzelił dla swojej drużyny trzy gole oraz był najjaśniejsza postacią tego wieczoru. Finalnie mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Gości, a ostateczny wynik brzmiał 1:11.