Dream Team Warsaw, będące na drugim miejscu w 3 Lidze Szóstek, wciąż goni lidera. Tym razem na ich drodze stanęli FC Warsaw Team. Początkowo Emil Gadomski miał problemy ze składem, jednak jakoś udało się to zlepić i wyszła im całkiem niezła paka. Z tym że niestety w ich bramce stanął zawodnik z pola, co później odbiło się na wyniku. Na początku gra była dość wyrównana. Po 10 minutach mieliśmy bezbramkowy remis. W 11 min Rafał Jochemski dostał podanie od Kacpra Główki na prawą stronę i od razu mocno z pierwszej piłki uderzył lewą nogą na bramkę rywali. Bramkarz chciał odbić nogą, lecz źle trafił w piłkę i ta między jego nogami wpadła do bramki. Na drugiego gola czekaliśmy do 19 min. Artur Cybulski podał zewnętrzna częścią nogi do Krystiana Kołodziejskiego. Ten przyjął lewą nogą i momentalnie huknął z prawej, nie dając szans golkiperowi. Minutę później FC WT strzelili bramkę kontaktową. Piłka po strzale jednego z graczy odbiła się od słupka. Doskoczył do niej Benjamin Chrapowski, który skierował piłkę do pustej bramki. Dwie minuty później Maciej Chojnacki wykorzystał błąd obrońcy. Przejął piłkę tuż przed polem karnym rywali, ruszył w kierunku bramki i nie dał szans bramkarzowi, strzelając mocno i pewnie. Widać że DTW w pierwszej połowie postawili na silne strzały, co dało pozytywny efekt. Do przerwy 3:1. W drugiej odsłonie przewaga drużyny prowadzonej przez Maćka Szpakowskiego była już wyraźniejsza, chodź na pierwszą bramkę czekaliśmy do 33 min. Wtedy na listę strzelców wpisał się Oskar Górecki. W 41 min Adrian Wrona wyłożył piłkę Chojnackiemu, który podwyższył na 5:1. W 45 min Mateusz Grabowski dostał podanie na środek pola karnego i trafił na 5:2. W ostatnie trzy minuty DTW dołożyli jeszcze 3 bramki i wygrali łącznie 8:2. Dream Team Warsaw notuje kolejne zwycięstwo i z taką samą ilością punktów co lider, zajmuję wciąż drugą lokatę. Po więcej zapraszamy do materiału VEO.