O godzinie 16:00 naprzeciw siebie stanęły drużyny z drugiej ligi siódemek, które swoje zmagania rozpoczęły od porażek. Mowa tu o KP Koziej i Lyreco. Dla gospodarzy była to już 3 potyczka tej jesieni. Goście zaś na boisku stawili się dopiero drugi raz. Od razu można było dostrzec lekką dominację ze strony gości. Trio Filip Szewczyk - Oskar Górecki – Bartek Goździewski cały czas wymieniali podania i rotowali się w ataku. Doprowadzało to rywala do dezorientacji w obronie przez co tworzyło się miejsce na podania prostopadłe. W 13 minucie takie zagranie wykonał Szewczyk, wyprowadzając Goździewskiego do sytuacji sam na sam. Ten był góra nad bramkarzem i goście objęli w ten sposób prowadzenie. Minute później zadali kolejny cios. Tym razem Maciej Szpakowski wyłożył piłkę Goździewskiemu i mieliśmy 2:0. W 15 minucie gry gracze w granatowych strojach wyprowadzili kolejna groźną akcje, która zakończyła się trafieniem Krystiana Kołodziejskiego. Do przerwy wynik nie uległ zmianie. Na samym początku drugiej połowy znów przycisnęli gracze Lyreco. Tym razem Patryk Zych podał bardzo aktywnemu Góreckiemu, który nie pomylił się i podwyższył na 4:0. Po tym trafieniu gospodarze obudzili się z głębokiego snu i zaczęli stwarzać sobie coraz więcej sytuacji. Zakończyło się to trafieniem w 29 minucie. Goście jednak szybko odpowiedzieli i już minutę później trafili po raz piąty. Dla gospodarzy najlepszym okresem był czas miedzy 37, a 40 minuta. W Tym czasie doprowadzili do wyniku 5:4, a fenomenalną bramkę z główki w 40 minucie zdobył Michał Komor. Ostatnie 10 minut należało jednak do gości. Trafili oni dwa razy nie tracąc przy tym żadnej bramki i to oni tego dnia mogli świętować pierwsze zwycięstwo.