W meczu 11 ligi doszło do pojedynku między BakerTilly TPA oraz Wolf Heart. Gospodarze weszli znakomicie w mecz i już po równo minucie do bramki po dobitym strzale trafienie zaliczył Jakub Soboń. Do następnego trafienia czekaliśmy 12 minut. Kostya Didenko wyłożył piłkę do pustej bramki Mateuszowi Skowrońskiemu i mieliśmy 2:0. Piłkarze w czerwonych znacznikach nie poddawali się i szli za ciosem po niespełna minucie wyszli na trzy-bramkową zaliczkę dzięki drugiemu trafieniu Didenko. Końcówka pierwszej połowy to konkurs pod tytułem ,,kto strzeli więcej goli". Zawodnikom Wolf Heart prawie udało odwrócić się w ostatnich minutach stan rywalizacji, jednakże zabrakło im jednej bramki, a obie ekipy zeszły na przerwę przy wyniku 4:3. W drugiej części gry zdecydowanie mocniej i intensywniej weszli piłkarze gości, którzy w 26 minucie doprowadzili do wyrównania i lepiej radzili sobie w akcjach ofensywnych. W 33 minucie piłkarze w szarych trykotach wyszli po raz pierwszy na prowadzenie dzięki bramce Oleha Vaskiva. Nie minęły dwie minuty, a już goście mieli dwie bramki zaliczki i zapowiadało się na fantastyczne odwrócenie losów tego widowiska. Jednak piłkarze w czerwonych trykotach nie poddali się, a sygnał dali już w 37 minucie, kiedy to Mateusz Skowroński dał impuls swojej ekipie. Mecz naprawdę był szalony, a pokazuje to gol z 38 minuty meczu na wagę wyrównania najlepszego piłkarza gospodarzy w tym meczu, czyli Kostyi Didenko. Gdy chyba już każdy myślał, że to koniec strzelania w tym spotkaniu Ostapov w ostatnich sekundach kapitalnym strzałem dał zwycięstwo swojej ekipie, a w konsekwencji Wolf Heart cieszyli się z drugiego zwycięstwa w tym sezonie.