W hitowo zapowiadającej się konfrontacji FC Legionu z Chłopcami z Ferajny na szczycie Pierwszej Ligi Futsalu ciężko było wskazać faworyta. Lecz w pierwszej odsłonie bardziej konkretnie prezentowali się nominalni gospodarze i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 7 minucie po wzorowo przeprowadzonej kontrze futbolówka trafiła pod nogi Aleksii Panarada, a ten z dużą dozą spokoju minął bramkarza, rozejrzał się i „lobem” podał do Oleha Platonicha, który głową wykończył całą sytuację. Po chwili mogło być 2:0, ale znakomitą interwencją popisał się Maciej Chojnacki. Ale po kwadransie golkiper gości nie miał już nic do powiedzenia, gdy po indywidualnym rajdzie Andrii Shyiana wynik podwyższył Panarad. Jak się okazało, dwubramkowa przewaga Legionistów utrzymała się do przerwy. Po zmianie stron sporo pracy miał Volodymir Chumak, Chłopcy wyglądali też nieco lepiej niż w pierwszej części, ale zawodziło wykończenie i ostatnie podanie. Jednak w końcu nastąpiło przełamanie. W 33 minucie po pięknej dwójkowej akcji w trójkącie Jakub Nowakowski – Wojtek Nowakowski – Mateusz Grabowski ten ostatni strzałem z powietrza dał kontakt swojej drużynie. A niedługo później dobrze broniący do tej pory Chumak popełnił błąd przy wyprowadzeniu, który z zimną krwią wykorzystał Kuba Nowakowski. I mieliśmy remis 2:2. Na samym finiszu obie strony poszły na wymianę, ale wydawało się, że rezultat już się nie zmienił. Tak się jednak nie stało. Dosłownie w ostatniej chwili, po przechwycie i podaniu Aliaksei’a Latypua na 2 sekund przed finalną syreną piłkę do siatki skierował najlepszy na parkiecie Panarad. Dając rzutem na taśmę FC Legionowi zwycięstwo 3:2. Takie rozstrzygnięcie sprawiło, że gospodarze wciąż się liczą w wyścigu o złoto, Chłopcom z Ferajny zaś po tej porażce może być ciężko o obronę tytułu.