W rywalizacji Bonifikarty Enjoyers z Ajaks W-Wwa w Siedemnastej Lidze Szóstek spodziewaliśmy się zaciętego widowiska i pierwsza połowa taka była. Goście zaczęli w jednego mniej (później uzupełnili skład), ale mimo tego to oni wykreowali pierwszą groźną okazję po uderzeniu Bartosza Kopacza (poprzeczka). Lecz pierwszego gola zdobyli gospodarze, którym prowadzenie dał Mateusz Jasztal. Nie minęło 60 sekund i goście wyrównali po strzale z dystansu Adriana Tarnowskiego. Granatowi zaczęli dominować, mieli swoje szanse (dwukrotnie próbował Mieszko Pawłowski), ale dopiero tuż przed przerwą wyszli na 1:2 za sprawą Kopacza. Kluczowe dla losów tej potyczki były wydarzenia z początku drugiej części. Wówczas to goście kierowani przez Kopacza, Pawłowskiego i Volodymyra Havrylyshyna w ciągu kilku chwil wbili oponentom 4 bramki i po takim nokaucie Bonifikarta już się nie pozbierała. A do tego w 37 minucie najlepszy na placu Bartosz Kopacz po raz 4 tego dnia wpisał się na listę strzelców, ustalając wynik na 1:6. Ajaks dzięki tym 3 punktom utrzymał się w wyścigu o złoto, gospodarze z kolei po mistrzostwo już raczej nie sięgną, ale top3 jest w ich zasięgu.