W ostatnim spotkaniu 5 kolejki FK Almaz podejmowało Team Ivulin Rabona. Już w drugiej minucie mieliśmy otwarcie spotkania. Mark Kachno poprowadził piłkę pod linie końcowa i wycofał ją do Alka Dobrowolskiego, który strzałem po krótkim słupku wyprowadził gosci na prowadzenie. Na odpowiedz długo nie musieliśmy czekać, bo już 6 minut później Taras Mysko wykorzystał podanie od swojego kolegi i mieliśmy 1:1. Później gra się uspokoiła i przeniosła do środkowej strefy. Jednak w 16 minucie to Zakharii Mor zerwał się obrońcom i wykończył sytuacje. Do przerwy mieliśmy zatem 2:1. Po zmianie stron to goście pierwsi zadali cios. Bramkarz przyjezdnych - Egor Shyk złapał piłkę we własnym polu karnym i zobaczył, ze bramkarz gosci stoi bardzo wysoko. Bez zastanowienia huknął z woleja przez całe boisko i tym samym mieliśmy 2:2. Wynik ten długo się jednak nie utrzymał. Już trzy minuty później strzałem z dystansu odpowiedział Vladyslav Kulnyk i FK Almaz wrócił na prowadzenie. Trzy minuty później gospodarze poszli za ciosem i mieliśmy już 4:2. Goście się jednak nie poddali i 29 minucie kapitalnym strzałem z dystansu popisał się Igor Simchuk. Tym samym dał nadzieje swojej ekipie na zgarnięcie punktów w tym spotkaniu. W 32 minucie indywidualna akcja popisał się Yurii Newdanc. Tym samym Almaz odskoczył ponownie na dwie bramki. Team Ivulin nie poddał się po tej stracie. Wręcz przeciwnie ruszyli do ataku, czego efektem był gol z 33 minuty autorstwa Dobrowolskiego. Na 4 minuty przed końcem Dobrowolski mocnym strzałem od słupka wyrównał rezultat na 5:5. Zatem końcówka zapowiadała się bardzo ciekawie. Ostatnie minuty nas nie zawiodły. Na 3 minuty przed końcem gospodarze rozegrali rzut rożny idealna wrzutka na długi słupek, która kapitalnym wolejem wykończył Danya Kora. W samej końcówce Almaz dołożył jeszcze ewa trafienia i mecz zakończył się wynikiem 8:5.