Sobotnim pięknym popołudniem bywaliśmy świadkami starcia w ramach szóstek ligi siódemek, gdzie na placu rywalizowały zespoły Gur-Bud vs Czupakabry Warszawa. Mecz od samego początku był niezwykle zacięty. Ekipy cały czas doprowadzały do naprzemiennych wymian cisów, co bardzo cieszyło oko obserwatorów. Mimo wielu pomysłów na rozegranie akcji brakowało dobrego wykończenia, często było tak, że piłka w ostatnim momencie mijała się z bramką, bądź w kulminacyjnym momencie bramkarze stawali na wysokości zadania co znacznie utrudniło zdobycie pieszego gola. Po pierwszych 25 minutach gry nie oglądaliśmy żadnego trafienia, związku z czym drużyny opuszczały plac przy bezbramkowym remisie. Początek drogiej połowy zapowiadał się niemal identycznie drużyny szukały sposobu bo zaskoczyć swojego rywala, jednak długo nie mogły odnaleźć złotego środka. W końcu po 36 minutach gry odpowiedzialność na swoje barki postanowił wziąć Damian Górka, który pewnym uderzeniem w końcu dał prowadzenie swojej drużynie, jednak nie na długo. Po tym zdarzeniu szybko odpowiedzieli rywale i dokładnie 3 minuty później z odpowiedzią przyszedł Tarik Ait Ouahioune, który po strzale z dystansu doprowadził do remisu. W dalszym ciągu spotkania zaczęła się zacięta rywalizacja o zdobycie zwycięskiego gola, a my z niecierpliwością czekaliśmy na to która drużyna sięgnie po trzy punkty w końcowych minutach meczu, lecz na odpowiedz na trzeba było długo czekać. W 42 minucie spotkanie piłkę do nogi otrzymał przyszły pan młody i tak dokładnie chodzi tu o Jarka Wnuka, który na osiem minut przed końcem meczu pięknym strzałem wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie oraz finalnie ustanowił wynik spotkania na 2:1.