W spotkaniu FC Stałej Gwardii z ADS Scoropion’s na poziomie Dwunastej Ligi Szóstek ciężko było wskazać faworyta, toteż spodziewaliśmy się tutaj zaciętego boju. Tak też było w istocie. Wynik dość szybko otworzyli nominalni goście po strzale w długi róg Romana Kriegera z 4 minuty, ale po kolejnych 4 minutach był już remis. Wtedy to z dystansu huknął Dawid Skibiński i mieliśmy 1:1. Po kwadransie znakomitą okazję mieli Gwardziści, ale Piotr Arendt popisał się znakomitym refleksem, a jeszcze przed przerwą z daleka próbował Skibiński, ale stan rywalizacji do końca pierwszej odsłony już się nie zmienił. Tuż po zmianie stron Skorpiony ponownie wyszli na prowadzenie, tym razem za sprawą Jakuba Warpasa, ale po pół godzinie gry mieliśmy odpowiedź gospodarzy. Po centrze z rożnego Kamila Kwadransa drogę do siatki znalazł Bartek Cichacki i było 2:2. Ten rezultat utrzymywał się aż do 40 minuty, gdy Roman Kriegier po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Nie minęło 60 sekund a niezawodny Adam Smoleń doprowadził do wyrównania uderzeniem w górny róg bramki. W 44 minucie Wapras mógł skompletować dublet, ale nie zdążył do dobitki i piłkę przechwycił golkiper Wojtek Kołodziejski. Po chwili Smoleń ponownie trafił do sieci i FC SG po raz pierwszy tego dnia wyszła na prowadzenie (4:3). Goście bliscy byli gola na 4:4, ale w ostatnim momencie Smoleń zablokował strzał Adama Wierzbickiego. Niedługo po tym arbiter odgwizdał koniec zawodów. FC Stała Gwardia po wyrównanym spotkaniu finalnie odniosła zwycięstwo i należą się brawa tej drużynie za charakter. ADS Scorpion’s zaś mogą żałować tego rozstrzygnięcia, bo przy odrobinie szczęścia, to oni mogliby cieszyć się z kompletu punktów.