Na ten mecz czekał każdy, a w szczególności zapewne UKS Wilanowskie Wilki, które walczą zacięcie o tytuł mistrzowski wraz z Profesjonalnymi Finansami, które mierzyły się dzisiaj z FC Moonfoxem. Gospodarze z pewnością chcieli sprawić niespodziankę, a może i nawet włączyć się do walki o tytuł. Pierwsi na prowadzenie wysunęli się goście już w czwartej minucie. Chwilę później podwyższyli je. Nie był to jednak mecz jednostronny, w którym wyraźnie widać było dominację jednej z drużyn. Gospodarzom brakowało jedynie odrobinę skuteczności, która przyszła wraz z kolejnymi akcjami. Na przerwę zawodnicy schodzili z wynikiem 3:3, zatem mieliśmy nadzieję na tak samo fenomenalne widowisko w drugiej połowie. Nie zawiedliśmy się, bowiem obie drużyny grały jak natchnione, oddawały groźne strzały, ale również taktycznie rozgrywały świetne zawody. Mecz był pełen kontrowersji sędziowskich i momentami ostrej gry, a wraz z upływem czasu u zawodników Profesjonalnych Finansów można było odczuć utratę koncentracji i frustrację. Moonfox sprytnie to wykorzystywał i wyszedł na prowadzenie, które potem podwyższył trzykrotnie. Niespodzianka i druga porażka gości w tym sezonie stała się faktem, gdy w ostatniej minucie spotkania Łukasz Rysz ustalił jego wynik na 6:4 dla gospodarzy. Zawodnikiem meczu wybrany został Bartosz Borys, który napędzał zarówno ofensywę swojej drużyny, jak i dyrygował obroną. Moonfox awansował na pozycję wicelidera i z pewnością ma ogromne ambicje, natomiast Profesjonalne Finanse spadły na trzecie miejsce, z którego będą starali w ostatnich meczach udowodnić, że nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.