W starciu na szczycie Drugiej Ligi Szóstek pomiędzy FC Zielonym Alkobusem i La Zabavą ciężko było wskazać faworyta. Wynik otworzył już w 1 minucie strzałem w samo okienko Karol Nowak, ale po kwadransie Konrad Osiński wykorzystał błąd bramkarza gospodarzy i było 1:1. Po chwili jednak golkiper FC ZA naprawił swoją pomyłkę i fantastycznie obronił strzał Łukasza Bimka. Lecz przy trafieniu na 1:2 Grzegorza Miklasa nie miał już szans, podobnie jak przy uderzeniu Osińskiego z rzutu wolnego w 21 minucie. A tuż przed przerwą Rafał Dębski podwyższył na 1:4 i mimo tego, że pierwsza część była zacięta, to jednak goście wypracowali sobie sporą przewagę. I tuż po zmianie stron ją powiększyli po golu Marcina Ziętka. Potem Alkobus obił słupek, następnie poprzeczkę, aż w końcu ponownie Nowak znalazł drogę do bramki i było 2:5. Jednak jeden z cichych bohaterów tego widowiska Grzegorz Walisiak uderzył na 2:6, a w 38 minucie obejrzeliśmy samobója w wykonaniu FC ZA i było już 2:7. A w 39 Bimek podwyższył na 2:8 i było już po emocjach. Do końca spotkania obie strony jeszcze załadowały po dwie „sztuki” i finalnie zakończyło się na 4:10. La Zabava wygrała zasłużenie, pokazując większy spryt i doświadczenie, bezlitośnie karcąc błędy przeciwnika. Dzięki temu zanotowali szósty komeplet punktów tej jesieni. Z kolei Alkobus przegrał drugi raz w tym sezonie, czym mocno pokrzyżował swoje plany walki o tytuł.