W jedynym niedzielnym spotkaniu 6 Ligi Siódemek, Żoliball podejmowali FC Żyrardów. Obie drużyny są niepokonane w tej serii spotkań. Z tą różnicą, że gospodarze jak dotąd rozegrali tylko jedno spotkanie. Od początku mecz był bardzo wyrównany. Obie ekipy atakowały, lecz obrona spisywała się lepiej niż atak. Jedyną bramkę w pierwszej połowie zobaczyliśmy w 24 min. Łukasz Sypiański pognał lewą stroną, dograł do środka do Franka Sulkiewicza, który strzałem przy słupku nie dał bramkarzowi szans. Wynik do przerwy brzmiał 1:0. Po zmianie stron mieliśmy podobną sytuację do tej z pierwszej połowy. Z tym że tu pod koniec padły dwa gole. W 45 min po prostopadłym podaniu od bramkarza, piłkę dostał Taras Melnyk. Pobiegł on środkiem pola mijając rywali. Podał na lewą stronę do Ivana Khomytinskiyiego, który strzałem pod poprzeczkę doprowadził do wyrównania. Minutę później po błędzie w defensywi, “zieloni” przejęli piłkę, podanie dostał Sypniewski, który na raty pokonał bramkarza, dając swojej ekipie upragnione 3 pkt. Żoliball wygrywa 2:1 i z 6 pkt znajduję się na 5 pozycji w tabeli, lecz warto pamiętać, że mają oni dwa zaległe mecze. FCŻ z pierwszą porażką w tym sezonie wylądowali na najniższym stopniu podium.