W samo południe na boisko przy Obrońców Tobruku 11, wybiegły ekipy Chemika Bemowo i Dynamo. Był to prawdziwy hit tej kolejki, bo jak wiadomo obie ekipy radzą sobie w tym sezonie naprawdę nieźle, a po drugie, przez ścisk w tabeli, przegrany może spaść na odleglejszą lokatę. Mecz otworzyła bramka Kostyia Didenko w 5 min, który po podaniu od Kiriila Tsvirko dostał tyle miejsca w środku pola od obrońców Chemika, że nic tylko podejść bliżej i huknąć. Tak też zrobił Didenko i już było 0:1. Sześć minut później Maciej Baranowski posłał długie podanie do Marcina Sadowskiego, a ten będąc sam na sam pokonał bramkarza i doprowadził do remisu. Po kilku minutach wyrównanej gry, Dynamo przejęli inicjatywe i pod koniec pierwszej połowy, dołożyli kolejne dwa trafienia i na przerwę schodzili z wynikiem 1:3. Po zmianie stron “Niebiescy” nie odpuszczali dokładając kolejne bramki. W 35 min ChB się przebudzili strzelając szybkie dwie bramki. Na ich niekorzyść Dynamo grało bardzo mądrą piłkę i na każde trafienie rywala odpowiadali, zachowując przewage. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 5:7, dzięki czemu Dynamo awansowali na 2 pozycję w tabeli, zaś Chemik spadł aż na szóstą lokatę.