W ostatnim meczu 8 kolejki SuperLigi6, Korsarze podejmowali FC Franklin Club. Faworytem tego meczu jest wciąż mający matematyczne szanse na podium FC FC, którzy przed tygodniem pokonali Gladiatorów. Gospodarze nie mogą zaliczyć tego sezonu do udanych, ponieważ do tej pory zgromadzili zaledwie cztery oczka. Już w 1 min goście postanowili pokazać rywalom, że to spotkanie nie będzie łatwe. Michał Durajczyk podał do Rafała Durajczyka i było już 0:1. Następne 10 min to najbardziej wyrównany okres tego spotkania, ale w 12 min impas przełamał Patryk Roguski strzelając bramkę na 0:2. Następnie trzy min później sędzia podyktował rzut karny dla Korsarzy, którego na gola zamienił Patryk Skibiński. Jednak Franklin to zgrany kolektyw, który do przerwy zdołał strzelić jeszcze trzy bramki tracąc tylko jedną. Wynik do przerwy brzmiał 2:5. Po zmianie stron jeszcze bardziej rozwiązał Nam się worek z bramkami. Piłka do siatki wpadała średnio co dwie minuty, dla jednych i drugich, lecz końcówka spotkania to zabawa graczy Franklina “kto strzeli ładniejszego gola”. Przez taką właśnie zabawę tracili oni bramki, lecz Korsarze nie byli wstanie dogonić rywali. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 6:12. Ciężko było wybrać najlepszego zawodnika meczu, gdyż FC FC grali bardzo drużynową piłkę i każdy robił co do niego należało. Finalnie wybrany został Rafał Durajczyk, który mógł poszczycić się 5 trafieniami oraz 1 asystą. Franklin awansował na 4 pozycję, a Korsarze wciąż znajdują się w dolnej części tabeli.