Ostatnim meczem dnia było starcie Sigma Strikers i KS Partyzant Włochy. Strzelanie rozpoczęło się w 4 minucie, kiedy Tomasz Janowski strzałem nie do obrony umieścił piłkę w siatce. Już 2 minuty później ponownie napastnik Gospodarzy cieszył się ze swojej drugiej bramki. Jednak na odpowiedź nie trzeba było długo czekać, bo już w 8 minucie trafieniem kontaktowym wykazał się Paweł Goździkowski. W 17 minucie na dwubramkowe prowadzenie swoją drużynę wyprowadził Michał Czaszyński. Jednak z tego prowadzenia ekipa Strikers nie mogła się długo cieszyć, bo jeszcze przed przerwą Partyzant zdołał całkowicie odrobić stratę i wyrównać wynik na 3:3. Na drugą odsłonę zawodnicy wychodzili bez przewagi w żadną ze stron, więc wszystko było jeszcze do wzięcia. Od samego początku zaczęło się bardzo wyrównanie. Na ciągłe ataki jednych odpowiadali drudzy i nie było widać nic co mogłoby rozdzielić od siebie te drużyny. Dopiero w 42 minucie bramkę na 4:3 strzelił po asyście Tomasza Bartek Muranowicz. Przewaga ta, mimo najszczerszych chęci nie została utrzymana długo, bo już 3 minuty później ponownie wyrównała ekipa Gości za sprawą Przemysława Prusaczyka. Ostateczny wynik spotkania został wtedy właśnie ustalony i wynosił 4:4.