Wszelkie znaki na niebie wskazywały na kolejne zwycięstwo FC Casuals, którzy przystępowali do meczu po trzech wygranych i bronili tytułu wicelidera. FC Zielony Alkobus zajmował przedostatnią pozycję i po cichu liczył na niespodziankę w ostatniej kolejce. Od pierwszych minut Casualsi nadawali ton grze i zyskali duży procent w posiadaniu piłki natomiast Zielony Alkobus będąc cofnięty na własną połowę, czyhał na możliwość przeprowadzenia kontrataków. Kilka wypadów z własnej połowy udało im się zaliczyć lecz były to pojedyncze szarże, zakończone przymusowym strzałem z dalszej odległości, z powodu nacisku wracających obrońców i niesprawiające trudności bramkarzowi rywala. Dwie minuty przed przerwą znajdujący się w środkowej strefie boiska Łukasz Pruszyński, zagrał wprost pod nogi Krystiana Nowakowskiego, który mocnym strzałem z 30 metrów pokonał Daniela Czekaja. Nie minęła raptem minuta i tuż przed przerwą zawodnicy Casualsów wyszli dwa na dwa, gdzie po ponownym podaniu Pruszyńskiego do stojącego na czystej pozycji Przemysława Kostrzyckiego, podwyższyli na 2:0. Dwie minuty po wznowieniu drugiej części spotkania, napędzający akcje Casuals Krystian Nowakowski, wykonywał rzut wolny i pięknym strzałem lewą nogą po długim rogu, wpakował piłkę w okienko, wpisując się ponownie na listę strzelców. Po podaniu Łukasza Pruszyńskiego w trzydziestej piątej minucie, wynik na 4:0 podwyższył Kacper Stokowski strzałem bez zastanowienia w krótki róg bramkarza. Przez kolejne dziesięć minut gracze Casuals podwoili zdobycze bramkowe, głównie za sprawą duetu Pruszyński – Nowakowski, w których ten pierwszy śrubował statystyki, ale to ten drugi zapracował na wynik kolegi i całej drużyny, zostając wybranym zawodnikiem meczu.