Początek tego meczu wydawał się być spokojny. Zawodnicy mierzyli wzajemnie swoje umiejętności. Zarówno jedni jak i drudzy szanowali piłkę i nie spieszyło im się z wyprowadzaniem akcji. Pierwsza bramka, która padła w tym spotkaniu była prawdziwa bomba z rzutu wolnego, strzelona przez Aleksandra Bendkowskiego, który wyprowadził Regional na prowadzenie. Gol ten podkręcił emocje w meczu i gra przestała być spokojna. Maciej Galczyński dwoił się i troił na boisku. Tworzył sytuację kolegom, a również sam stwarzał niesamowite zagrożenie pod bramką rywali. Bramka dla Tank Teamu unosiła się w powietrzu i zdobył ją właśnie wymieniony wyżej zawodnik, który zdecydowanie na nią zasłużył. Po doprowadzeniu do remisu, sędzia zagwizdał, a piłkarze zamienili się stronami. Druga połowa została bardzo dobrze rozpoczęta przez gospodarzy. Ponownie Maciej Galczyński trafił do bramki rywali i jego zespół zdawał się powoli przejmować inicjatywę w tym spotkaniu. Wszystko toczyło się po ich myśli, dopóki po raz drugi do rzutu wolnego nie podszedł Aleksander Bendkowski. Jego mocne uderzenie znowu znalazło drogę do bramki, a tym samym doprowadził do remisu. Emocje w tym meczu zaczynały sięgać zenitu i atmosfera robiła się coraz bardziej gorąca. Kiedy wszyscy już myśleli, że drużyny podzielą się punktami, Piotr Myszkiewicz niesamowicie się odnalazł w polu karnym i umieścił piłkę w siatce dając Tank Teamowi prowadzenie w ostatnich sekundach tego spotkania. Zawodnikiem meczu wybrany został Maciej Galczewski, który całe 40 minut rozegrał na bardzo wysokim poziomie. Jego nienaganna technika oraz stalowe płuca przyczyniły się w wielkim stopniu do wywalczenia trzech punktów.