O godzinie 13:00 wybiegły dwa zespoły, które do tej pory zawodziły swoich fanów. Gospodarze, czyli Warsaw United odnieśli jedno zwycięstwo jednak był to walkower w meczu z Kristalem. Z drugiej strony na boisku pojawiła się drużyna Amigos Lindegos, która w swoim debiutanckim sezonie nie zaliczyła jeszcze zwycięstwa. Udało im się zremisować z Moszna Squad i przed meczem mieli tylko jedno oczko. Zapowiadał się zatem bardzo interesujący mecz. Spotkanie z wysokiego C rozpoczęli gracze przyjezdnych, a dokładniej Eryk Olczak, który po 15 minutach na swoim koncie miał już Hattricka, a jego ekipa prowadziła 3:0. Kolejne minuty jednak się trochę wyrównały. Obie drużyny miały kilka dogodnych sytuacji, ale bramkarze stanęli na wysokości swojego zadania i żaden z nich nie dał się pokonać przed przerwa. Po zmianie stron zaatakowali gospodarze, dla których wynik był bardzo niekorzystny. Sześć minut po przerwie na 1:3 po indywidualnej akcji trafił Michał Paradowski. Goście jednak bardzo szybko wykorzystali to, że Warsaw United postawiło wszystko na jedna kartę i za wszelką cenę chciało odrobić rezultat. W 47 minucie przeprowadzili bardzo szybką i dokładna kontrę, którą swoim debiutanckim trafieniem w lidze zakończył Kacper Komuda. Jego drużyna już świętowała zwycięstwo, ale jeszcze przed końcem meczu udało im się trafić po raz piąty i mecz zakończył się rezultatem 1:5.