Starcie Alea Iasta Est z FC Ulanymi w ramach Czwartej Ligi Szóstek znakomicie rozpoczęło się dla nominalnych gospodarzy, którzy już w 3 minucie objęli prowadzenie po uderzeniu Kuby Udziela. Potem jednak inicjatywę zaczęli przejmować goście, chociaż od czasu do czasu AIE próbowali podwyższyć wynik. Jednak za każdym razem znakomicie między słupkami spisywał się Sebastian Nowakowski. A dodatkowo jego koledzy z pola zaczęli być skuteczni. Między 16 i 20 minutą FC U za sprawą Marcina Jabłońskiego, Roberta Krzywkowskiego i Kamila Weredy zadali trzy skuteczne ciosy i z 1:0 zrobiło się 1:3. Po zmianie stron gospodarze próbowali odrabiać straty, ale nadal znakomicie bronił Nowakowski. I już do ostatniej minuty nie dał się pokonać. A w samej końcówce goście powtórzyli scenariusz z pierwszej odsłony. W 35 minucie na 1:4 trafił bardzo aktywny tego dnia Michał Kosecki, po chwili ten sam zawodnik miał na koncie dublet i było 1:5. W 40 minucie rezultat na 1:6 ustalił kapitan Ulanych Kamil Wdowiarski. FC Ulani po naprawdę dobrym występie zainkasowali ważne trzy punkty, z kolei Alea Iasta Est nie wyglądali aż tak źle, ale muszą nieco popracować nad celnością, by zwyciężać w następnych spotkaniach.